Cytuj:
Jak widać gołym okiem oba procedery czyli ustalanie norm spalania i ściąganie paliwa w ramach pozyskanych oszczędności jest nie zgodne z prawem...
a guzik mnie obchodzi prawo, jeżeli za kurs wychodzi powiedzmy 2,70 zł/km, a przy zużyciu 40 l/100km koszty firmy wyjdą 2,80 zł/km, to zgodnie z prawem kto dorzuci Ci te 10 groszy od kilometra?
jeżeli kierowca jest nie rentowny to się żegnamy, a czy źle jeździ czy paliwo gdzieś "paruje" to już jego problem.
ale jest jeszcze jedno wyjście, mogę innych kierowców mających niskie zużycie obciążać tak, aby starczyło dla tego słabego/nieuczciwego (niepotrzebne skreślić). tylko trzeba byłby ich do tego przekonać.