Słuchaj !!!!
To było w formie żartu
A tak na poważnie :
Praca kierowcy jest naprawdę bardzo trudna i ciężka.
Czy będziesz jeździł " kolo komina", czy "na krajówce" lub " międzynarodówce" ???
W każdym z tych przypadków, musisz się liczyć że zajmie to tobie sporo godzin pracy.
Czy czas spędzony w samochodzie jest adekwatny do zarobionych pieniędzy ???
Ja twierdzę, że nie.
Bo policz : ilość spędzonych godzin podziel przez zarobioną kwotę całościową, co nam wyjdzie ??? - grosze .
Kolejna sprawa :
Kierowca musi znać trochę geografii, topografię, powinien posiadać to coś co pozwala mu komunikować się z różnymi ludźmi oraz musi wiedzieć, ze lubi tą pracę wykonywać.
Doświadczenie przychodzi z czasem.
Jedno jest pewne, że jak "zakosztujesz tego chleba" i spodoba się Tobie ta praca, "szlaki krajowe i międzynarodowe" będą Twoje.
Jeżeli założysz rodzinę to jako " młody żonkoś "

będzie Ciebie "ciągnęło do gniazda rodzinnego". Młoda żonka i malutkie dzieciaczki. Będziesz chciał z nimi spędzić każda chwilę. Nie dziwię się wszystkim "młodym kierowcom" ze na każdy weekend chcą do domu. Wiadomo dlaczego.
Ja nie mam z tym problemu bom już wiekowy, każdy w domu wie co ma robić i jest ukierunkowany

i spokojnie mogę "śmigać po Europie".
Zatem posłuchaj dobrej rady:
Idź popracować w magazynie, nazbieraj trochę kasy, zrób uprawnienia oraz potrzebne kategorie Prawo Jazdy, znajdź miłość swego życia, załóż rodzinę, rozglądnij się za dobrą pracą ( firmą ) jako kierowca, przedyskutuj to z wybranką swego serca i wtedy siadaj za kierownice.
W takiej kolejności powinieneś sobie to wszystko poukładać.
Takie jest moje zdanie, co napiszą inni ..... nie wiem. Każdy z nas tutaj dyskutujących ma prawo mieć swoje odrębne zdanie.
Pozdrawiam i życzę Tobie by plany ułożyły się jak najlepiej.