wagaciezka.com - Forum transportu drogowego https://www.wagaciezka.com/ |
|
Rutyna... https://www.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=29269 |
Strona 2 z 3 |
Autor: | Harry_man [ 24 sty 2011, 23:46 ] |
Tytuł: | Re: Rutyna... |
Cytuj: Cytuj: Fakt autentyczny...
Tak offtopując.A widziałeś/ słyszałeś fakt nieautentyczny? |
Autor: | Cyryl [ 25 sty 2011, 7:43 ] |
Tytuł: | Re: Rutyna... |
Cytuj: ...Był wredny, później było też ciekawie, do samego końca egzaminu marudził jak się tylko coś odezwałem, ale ostatecznie zdałem
czy był wredny, czy po prostu chciał sprawdzić czy dasz sobie radę? ![]() komentując zachowania innych można wywnioskować, że wielu kolegów ma poważne zastrzeżenia co do ich umiejętności. czyli wydaje się nam że prawo jazdy dano im na wyrost. dla nich egzamin był zbyt łatwy, ale dla nas egzamin powinien składać się z 10m jazdy do przodu po prostej i koniec. proszę się zastanowić i odpowiedzieć: gdybyś to Ty był egzaminatorem, widząc zachowania innych na drogach, mając świadomość że dając prawo jazdy część odpowiedzialności za wyczyny zdającego spadnie na Ciebie - jakie Ty byś postawił kryteria na egzaminie? |
Autor: | badys [ 25 sty 2011, 10:49 ] |
Tytuł: | Re: Rutyna... |
Cytuj: - jakie Ty byś postawił kryteria na egzaminie? NAJWAŻNIEJSZA JEST KASA całej reszty delikwent nauczy się na drodze ![]() |
Autor: | Luka [ 25 sty 2011, 12:16 ] |
Tytuł: | Re: Rutyna... |
@Cyryl - bardzo osobiście traktujesz ostatnio moje posty. Ale ad rem: Cytuj:
czy był wredny, czy po prostu chciał sprawdzić czy dasz sobie radę?
Co chciał sprawdzić w ten sposób? Moją wiedzę na temat mechaniki? Odporność na stres? Czy coś jeszcze innego?
Cytuj:
komentując zachowania innych można wywnioskować, że wielu kolegów ma poważne zastrzeżenia co do ich umiejętności. czyli wydaje się nam że prawo jazdy dano im na wyrost.
Nigdzie nie napisałem o umiejętnościach egzaminatora, nie miałem okazji tego ocenić. Nigdzie nie napisałem również, że egzamin był zbyt trudny. Mało tego:
dla nich egzamin był zbyt łatwy, ale dla nas egzamin powinien składać się z 10m jazdy do przodu po prostej i koniec. Cytuj:
...jakie Ty byś postawił kryteria na egzaminie?
Wyższe.Osobiście uważam, że cały system szkolenia wymaga gruntownej reformy. Obecne kursy i egzaminy w większości przypadków to wyrzucenie pieniędzy w błoto. I uważam za niedopuszczalne, że kierowcy uczą się już po egzaminie jeździć, bo w końcu po coś te pieniądze się wydało. |
Autor: | Cyryl [ 25 sty 2011, 16:10 ] |
Tytuł: | Re: Rutyna... |
nie osobiście, ja również uważam, że nasz system szkolenia powinien być inny, ale nie o tym. jedna uwaga: nikt nigdy nie nauczył nikogo na kursie prawa jazdy jeździć. uczy się pewnych podstaw, zachowań które mają spowodować, że poruszanie się po drogach powinno być bezpieczniejsze. np. jeżeli zdający na kat. B podczas zmiany pasa nie będzie wcześniej spoglądał w lusterko, to tego później już się nie nauczy. sam manewr będzie pewnie wykonywał płynniej, nauczy się oceniać prędkość pojazdów w lusterku, bo to przyjdzie z czasem, ale pewne zachowania w rodzaju spoglądania w lusterko nie przyjdą same. przed rozpoczęciem jazdy zdający ma się rozejrzeć po lusterkach, spojrzeć na tablicę rozdzielczą i w Twoim przypadku na lewarek zmiany biegów. jednym słowem najpierw myślenie potem jazda, nie na odwrót. i tego uczy się oraz wymaga. proszę poczytać o tych nie zaciągniętych hamulcach ręcznych, to jest wynikiem słabego szkolenia (najpierw jazda lub wyjście z auta, potem myślenie, albo wcale) i niskich wymagań. dla większości kolegów umiejętność jazdy to samodzielna praca pojazdem, a to całkowite nieporozumienie. po kursie powinniśmy dostać sporą ilość takich drobnych, ważnych i niezbędnych rzeczy, z których wraz z doświadczeniem budujemy swoje umiejętności. to jest jak szkoła podstawowa, uczą Cię pisać litery, wyrazy i konstruować zdania, ale jaka będzie treść tego co napiszesz nikt z nauczycieli w szkole podstawowej nie jest w stanie przewidzeć i nie ma na to wpływu. |
Autor: | Harry_man [ 25 sty 2011, 17:37 ] |
Tytuł: | Re: Rutyna... |
Cytuj: roszę poczytać o tych nie zaciągniętych hamulcach ręcznych, to jest wynikiem słabego szkolenia
Bzdura.
|
Autor: | sstasiek [ 25 sty 2011, 18:24 ] |
Tytuł: | Re: Rutyna... |
Cyryl dobrze mówi, przychodzisz na kurs, nic nie umiesz i pewnych nawyków uczy Cie instruktor i to w duzej mierze zalezy od tego jak bedziesz jezdził. Przykładowo: Pytam kolegi, czemu dojezdzajac do skrzyzowan wrzuca na luz? On na to, a bo instruktor powiedział, ze wtedy paliwo oszczedzam i mi nie bedzie gasnał.. Mnie np. na kat. B instruktor uczył, ze jak jade droga z pierwszenstwem, badz tez na sygnalizatorze pojawi sie swiatło zielone to mimo wszystko, zebym spojrzał upewniajac sie, czy np. nie jedzie jakis pojazd uprzywilejowany, czy jakis agent na czerwonym nie leci i to, oraz wieeele, wiele innych nawykow zawdzieczam instruktorowi, teraz na kat. C jezdze z tym samym instruktorem i powiem Wam, ze naprawde duuuzo mnie uczy w porownaniu do tego co opowiadaja znajomi.. Tak samo na poczatkowych jazdach zapominałem gasic swiateł, czy tez zaciagac wspomnianego hamulca recznego(po "lekkim" zwroceniu uwagi ![]() ![]() I Jak Cyryl wspomniał duzo zalezy od instruktora, choc z biegiem czasu, mozna sie złych naywkow nauczyc ![]() dobra koniec OT. ![]() |
Autor: | Rossi [ 25 sty 2011, 19:01 ] |
Tytuł: | Re: Rutyna... |
Jakby ktoś nie zauważył to temat jest o tym, że raz na 500 razy można zapomnieć zaciągnąć ręcznego, a nie o tym, że się nie umie tego zrobić. |
Autor: | Mr.X [ 25 sty 2011, 19:13 ] |
Tytuł: | Re: Rutyna... |
Bo jak w sklepie miałes kupić chleb i masło, a neistety zapomniałes o maśle, to jest to efekt błędów wychowawczych, jakie popełnili twoi rodzice. |
Autor: | Cyryl [ 25 sty 2011, 20:24 ] |
Tytuł: | Re: Rutyna... |
Cytuj: Cytuj: proszę poczytać o tych niezaciągniętych hamulcach ręcznych, to jest wynikiem słabego szkolenia
Bzdura.- raczej nie jest to postępowanie zamierzone, - czy rutyna, jak widzimy robią to i starzy i młodzi stażem, - również jest zróżnicowanie wiekowe, więc nie można zwalić ani na głuptę młodości, ani na demencję starczą, - nie jest to według Ciebie wynikiem złego szkolenia, pozostają tylko siły nadprzyrodzone, strefa 11 itp. oczywiście człowiek jest omylny, ale po to jest szkolenie na prawo jazdy, aby w maksymalnym stopniu wyrobić takie odruchy, które przyszły kierowca będzie stosował mimo wolnie. wtedy będziemy mieli trochę mniej takich ciekawostek. |
Autor: | patryk691 [ 25 sty 2011, 20:33 ] |
Tytuł: | Re: Rutyna... |
Cytuj: ale po to jest szkolenie na prawo jazdy, aby w maksymalnym stopniu wyrobić takie odruchy, które przyszły kierowca będzie stosował mimo wolnie. wtedy będziemy mieli trochę mniej takich ciekawostek.
Wyrobić odruchy np. zaciąganie ręcznego na każdych światłach.. "bo tak mnie nauczyli " |
Autor: | Rossi [ 25 sty 2011, 20:52 ] |
Tytuł: | Re: Rutyna... |
Kto bez winy niech pierwszy rzuci kamień. Bez względu na to kto jak był szkolony (choćby szkoliło go samo NASA) ludzie popełniają błędy, ot choćby ze zwykłego roztargnienia, co czasami może mieć nawet tragiczne skutki. Człowiek to nie robot, że da się go zaprogramować. |
Autor: | badys [ 25 sty 2011, 20:58 ] |
Tytuł: | Re: Rutyna... |
Cytuj:
no to zastanówmy się czego wynikiem są te niezaciągnięte hamulce ręczne:
analogicznie rzecz ujmując, skoro uczyłem się chodzić od niemowlaka, uczyli mnie rodzice dziadkowie i pewnie ktoś tam jeszcze, i teraz w wieku lat 30stukilku się wywrócę czy to znaczy: że wszyscy źle mnie uczyli, źle wpoili zasady utrzymania równowagi?- raczej nie jest to postępowanie zamierzone, - czy rutyna, jak widzimy robią to i starzy i młodzi stażem, - również jest zróżnicowanie wiekowe, więc nie można zwalić ani na głuptę młodości, ani na demencję starczą, - nie jest to według Ciebie wynikiem złego szkolenia, pozostają tylko siły nadprzyrodzone, strefa 11 itp. wypadki po prostu się zdarzają, nie ma ludzi nieomylnych tylko jedni potrafią się przyznać do swoich błędów a inni są po prostu przekonani o swojej doskonałości i taki dyshonor nie wchodzi w grę |
Autor: | Marix [ 25 sty 2011, 21:05 ] |
Tytuł: | Re: Rutyna... |
Poniekąd rozumiem o co chodzi Cyrylowi. Weźcie pod uwagę, że to instruktor i egzaminator. On nie może nikomu mówić, że "się zdarza", ani nawet przemilczać takich tekstów. Jeśli ma kogoś nauczyć, komuś radzić i chce żeby taki człowiek zaciągał ręczny w 99,99% przypadków to musi przyłożyć maksymalny nacisk na wpojenie w głowę kursantowi, ze to się zdarzyć NIE MOŻE, bo inaczej ten odsetek spadnie do 95%, a wtedy może się okazać, że zabraknie szczęścia, by te przypadki zakończyły się szczęśliwie. |
Autor: | korni8808 [ 25 sty 2011, 21:16 ] |
Tytuł: | Re: Rutyna... |
Coś jest w tym, o czym mówicie. |
Autor: | jeszkin [ 25 sty 2011, 21:55 ] |
Tytuł: | Re: Rutyna... |
Cytuj: trzeba zawsze zdrowo [wycenzurowano]! i po klopocie.. a sprawdzic tak czy inaczej warto.. trzeba! .....ć zdrowo, to Ty się możesz w łeb. Przy sprawnym, nasmarowanym siodle, wystarczy delikatne puknięcie, i zamek się zapina. Oczywiście zawsze należy wyjśc z auta, i sprawdzić. |
Autor: | Cyryl [ 26 sty 2011, 6:13 ] |
Tytuł: | Re: Rutyna... |
Cytuj: ....analogicznie rzecz ujmując, skoro uczyłem się chodzić od niemowlaka, uczyli mnie rodzice dziadkowie i pewnie ktoś tam jeszcze, i teraz w wieku lat 30stukilku się wywrócę czy to znaczy: że wszyscy źle mnie uczyli, źle wpoili zasady utrzymania równowagi?...
Twoje potknięcie lub upadek nie ma na innych wpływu, natomiast staczający się pojazd ma. a może lepiej zacząć chodzić na trzeźwo? ![]() teraz na poważnie, jeżeli już jesteś przy chodzeniu, to posłużmy sie przykładem chodzenia po równoważni podczas zawodów gimnastycznych, a to już poważna sprawa. wygrywa ta gimnastyczka, która lepiej porusza się po tej równoważni, czyli lepiej szkolona (lepszy trener), większa ilość treningu lub inna jego jakość, więcej pracy zawodnika i więcej koncentracji. tutaj muszą zagrać jak w przypadku zaciągnięcia hamulca ręczne go dwa elementy: - odpowiednie szkolenie, - koncetracja kierowcy. jeżeli zabraknie jednego z tych elementów, efekt będzie taki jak koledzy podają przykłady. ja akurat wymagam przede wszystkim od siebie. to że uczący jest omylny (może zabraknąć mu koncentracji), nie zwalnia mnie z uczenia pewnych rzeczy. teraz proszę sobie wyobrazić, że nie mam pewności iż uczący się będzie zawsze zatrzymywał się na czerwonym świetle, może nie zauważyć, może zamyślić się, więc co nie mam uczyć zatrzymywania się na czerwonym? |
Autor: | Pazdz [ 26 sty 2011, 15:51 ] |
Tytuł: | Re: Rutyna... |
Mnie się nie zdarzyło zapomnieć zaciągnąć hamulec ręczny, ale już parę razy się wracałem do auta upewnić się na 100%. To samo z zamknięciem drzwi. ![]() |
Autor: | tomekkomar [ 26 sty 2011, 18:32 ] |
Tytuł: | Re: Rutyna... |
Cytuj: To samo z zamknięciem drzwi.
jak miałem egzamin na solówkę, zaparkowałem osobówkę na parkingu koło WORD-u, wychodzę zadowolony i idę, po przejściu 50m szukam kluczyka po kieszeniach dla upewnienia się, czy go mam. K** gdzie łun je. Okazało się, że został w stacyjce ![]() ![]() ![]() ![]() A jak zdawałem kat. B to mi egzaminator pas przepiął za siedzeniem żebym go nie zauważył ![]() |
Autor: | Mr.X [ 26 sty 2011, 20:52 ] |
Tytuł: | Re: Rutyna... |
W scani R wajha od retardera jest po prawej stronie przy kierownicy, czyli tam, gdzie w moim osobowym oplu włącza się wycieraczki... kilka razy po powrocie z trasy i w czasie jazdy do domu probówałem hamować wycieraczkami... ![]() |
Strona 2 z 3 | Strefa czasowa UTC+02:00 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited https://www.phpbb.com/ |