[phpBB Debug] PHP Warning: in file /ext/motofocus/app/event/post_row.php on line 59: Trying to access array offset on value of type bool
[phpBB Debug] PHP Warning: in file /ext/motofocus/app/event/post_row.php on line 60: Trying to access array offset on value of type bool
[phpBB Debug] PHP Warning: in file /ext/motofocus/app/event/post_row.php on line 59: Trying to access array offset on value of type bool
[phpBB Debug] PHP Warning: in file /ext/motofocus/app/event/post_row.php on line 60: Trying to access array offset on value of type bool
wagaciezka.com - Forum transportu drogowego :: Wyczucie gabarytu - Strona 2
wagaciezka.com - Forum transportu drogowego
https://www.wagaciezka.com/

Wyczucie gabarytu
https://www.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=21466
Strona 2 z 3

Autor:  Harry_man [ 03 sie 2009, 15:28 ]
Tytuł:  Re: Wyczucie gabarytu

Trochę mnie pocieszyliście bo myślałem, że to tylko ja taki cienias jestem i mam problemy z wyczuciem odległości w lusterkach. :)

Byłoby prościej gdyby lustra były wyciągnięte po metrze z każdej strony ;)

Autor:  Użytkownik usunięty [ 03 sie 2009, 16:29 ]
Tytuł:  Re: Wyczucie gabarytu

Cytuj:
Pod rampami przede wszystkim zwykle są gumowe kołnierze. Kiedy naczepa już je podwija wiemy, że zostaje niewiele do rampy. Następnie zarówno rampa jak i naczepa ma gumowe odboje, które przy zachowaniu rozsądnej prędkości zapobiegną uszkodzeniom czegokolwiek podczas uderzenia.
No i wreszcie zanim w ogóle walniemy w rampę, naprowadzą nas linie lub "rurowe korytarze" (nie wiem jak to
Nie wszędzie to jest, chociaż coraz częściej spotyka się takie rozwiązania. Ja opisywałem przykład bez takich udogodnień.

Autor:  bruno666 [ 03 sie 2009, 17:47 ]
Tytuł:  Re: Wyczucie gabarytu

Cytuj:
Nie wszędzie to jest, chociaż coraz częściej spotyka się takie rozwiązania. Ja opisywałem przykład bez takich udogodnień.
Oczywiście, że nie, ale jednak w zdecydowanej większości. Nawet bardzo zdecydowanej.

Autor:  Pawel89lbn [ 03 sie 2009, 21:10 ]
Tytuł:  Re: Wyczucie gabarytu

Ja podchodziłem 2 razy do egzaminu na "C"
Są 2 próby za pierwszym zabrakło 2cm bo egzaminator latał z centymetrem a za drugim miałem 4 cm do słupka wiec po zrobieniu placu miasto oblałem na prędkości
Za 2 razem 2 próby 1 próba zabrakło 150 cm a za 2 razem zaliczone 10 cm do słupka egzamin zdany

nigdy nie będę się odnosił np. do drzew itp lepiej wyczuć auto na placu... bo plac niby jest prosty ale wielu ma trudności
Niektórzy twierdzą że zawracanie na 3 jest najgorsze niektórzy że parkowanie w garażu a reszta że auto za szerokie lub ....

a ja twierdze że to głupi lęk bo jak się uczyłeś to wszystko było git a tu na placu na egzaminie jest do dupy.... stres!

Autor:  Bury [ 03 sie 2009, 22:16 ]
Tytuł:  Re: Wyczucie gabarytu

W wielu przypadkach jest to też sprawa instruktora,który przygotowuje do egzaminu.
Przychodzę na swój egzamin na kategrię E,a koleś który robił kurs w innej szkole pyta się kiedy najlepiej wyłamać się przy garażu tyłem.
Kilku chłopaków od razu oczy jak 5 złotych,że jak to jego instruktor nie powiedział mu o triku,który działa na naszym placu egzaminacyjnym.Mianowicie przez plac biegła taka wąska kratka sciekowa i po najechaniu na nią tylnym kołem tandemu łamało się zestaw,dalej już była bajka.


Odnośnie cofania do linii to jak ja zdawalem to chyba był zamontowany fartuch błotny na całej dlugości zderzaka z tyłu co znacznie ułatwiało manewr.

Autor:  Cyryl [ 04 sie 2009, 8:39 ]
Tytuł:  Re: Wyczucie gabarytu

Cytuj:
...nie martwcie sie...znam wielu egzaminatorów i podobno 90% z nich,nie potrafi tego wykonać...(a te 10%-przypadkowo potrafi :mrgreen: )
egzaminator tak jak sędzia w skokach na nartach, do wody lub w boksie, sam nie musi umieć w sopsób mistrzowski skakać na nartach, do wody lub tłuc innych po ryjkach. jego zadaniem jest ocena.

Autor:  bruno666 [ 04 sie 2009, 8:54 ]
Tytuł:  Re: Wyczucie gabarytu

W tym przypadku Cyryl nie do końca dobre porównanie, bo jednak egzaminator zdawał ten sam egzamin i teoretycznie powinien posiąść boskie umiejętności zatrzymywania się do 1 metra od linii końcowej patrząc wyłącznie w lusterka zewnętrzne. :P

Autor:  Cyryl [ 04 sie 2009, 10:53 ]
Tytuł:  Re: Wyczucie gabarytu

prawda jest taka, że cofać pojazdem potrafi dobrze ten, który to robi na codzień. czyli kierowca najlepiej swoim samochodem.

siłą rzeczy egzaminator nie pracujący jako kierowca nie może dobrze tego wykonać. egzaminator zdaje egzamin praktyczny i musi ten manewr na egzaminie wykonać prawidłowo, jednak jest to najczęściej jego jedyna styczność z tym.
w większości egzaminatorzy są po paru latach lub parudziesięciu latach od swojego egzaminu praktycznego, więc ich umiejętności są zbliżone do tych których egzaminują.

gdybyśmy chceli mieć egzaminatorów doskonale manewrujących musilibyśmy wynajmować kierowców, którzy aby utrzymać swoją sprawność powinni pracować jako kierowcy. po pierwsze niebyliby w stanie egzaminować z przepisów, bo ich wiedza na ten temat jest bardzo odległa od egzaminatorów, po drugie mimo swojej biegłości w manewrowaniu nie zawsze prawidłowo ocenialiby egzaminowanych.

z podobnych powodów nie każdy wybitny zawodnik może zostać trenerem, ale przeciętny albo słaby zawodnik może zostać wybitnym trenerem.

Autor:  kselu1 [ 04 sie 2009, 19:11 ]
Tytuł:  Re: Wyczucie gabarytu

tu juz technika pomaga...
u mnie w firmie zaproponowalismy zakup po jednym zestawie na autko (mamy 2).
kamera z tyłu ciężarówki i telewizorek w kabinie, włącza sie automatycznie po włączeniu wstecznego biegu. pozatym telewizorek normalnie słuzy jako ... telewizorek ;p

tylko ze pod rampe u nas to sie raz w tygodniu cofa, a jakies 90 razy na tydzien w centrach miast, deptakach, parkowanie równoległe na styk pomiedzy autami itd
no zwroci sie szybko :P
jedno "dotkniecie" i obie sie zwróca ;d
jakies 200 funtow czyli powiedzmy na dzien dzisiejszy 950 zł (sztuka)

popularnym staje sie także kamera na przodzie autka umieszczona z przodu kabiny, i dysk twardy gdzies tam schowany. zapisuje do 6 godzin nagrania obrazu z przed ciężarówki i potem nadpisuje, także ostatnie 6 godzin jest zawsze.
Cel - jeżeli ktoś Ci zajedzie droge(bo sobie przypomni ze ten zjazd ma wziac, ale jeszcze Cie wyprzedza i po hamulcach) co zdarza sie nie rzadko, masz dowód że to on wbił sie przed Ciebie i temu podobne.
koszt podobny około 200 funtów. z tymże w tym przypadku cena ubezpieczenia jest mniejsza i z tego co wiem o jakas stówke na rok przynajmniej . czyli koszty sie redukuja.

Autor:  Marix [ 04 sie 2009, 21:04 ]
Tytuł:  Re: Wyczucie gabarytu

Cytuj:
tu juz technika pomaga...
u mnie w firmie zaproponowalismy zakup po jednym zestawie na autko (mamy 2).
kamera z tyłu ciężarówki i telewizorek w kabinie, włącza sie automatycznie po włączeniu wstecznego biegu. pozatym telewizorek normalnie słuzy jako ... telewizorek ;p

tylko ze pod rampe u nas to sie raz w tygodniu cofa, a jakies 90 razy na tydzien w centrach miast, deptakach, parkowanie równoległe na styk pomiedzy autami itd
no zwroci sie szybko :P
jedno "dotkniecie" i obie sie zwróca ;d
jakies 200 funtow czyli powiedzmy na dzien dzisiejszy 950 zł (sztuka)

popularnym staje sie także kamera na przodzie autka umieszczona z przodu kabiny, i dysk twardy gdzies tam schowany. zapisuje do 6 godzin nagrania obrazu z przed ciężarówki i potem nadpisuje, także ostatnie 6 godzin jest zawsze.
Cel - jeżeli ktoś Ci zajedzie droge(bo sobie przypomni ze ten zjazd ma wziac, ale jeszcze Cie wyprzedza i po hamulcach) co zdarza sie nie rzadko, masz dowód że to on wbił sie przed Ciebie i temu podobne.
koszt podobny około 200 funtów. z tymże w tym przypadku cena ubezpieczenia jest mniejsza i z tego co wiem o jakas stówke na rok przynajmniej . czyli koszty sie redukuja.

Nie da sie ukryć, że (niestety) właśnie ta ostatnia funkcją jaką wymieniłeś moze sie okazać najwazniejsza.

Jest ostatnio sporo zestawów do osobówek, kilka kamer, rejestrator parametrów jazdy itd, to zdajsie spełnia jakies tam wymagania i w razie odpukać wypadku nie ma wątpliwości.

Tylko biorąc pod uwage, ze u nas uśredniona wartość pojazdu nie przekracza powiedzmy 7000 (nie mówie o duzym miescie) to kogo stac na wydatek powiedzmy 2000 na cos co na codzien sie nie sprawdza.


Co do tematu to podobnie jak Harry jestem zadowolony, że powstał ten temat bo nieraz przekonałem sie, ze nawet w głupiej osóbówce praktycznie nie da sie cofać do przeszkody patrząc w lusterka

Oczywiście zakładajac, że przywalenie w cokolwiek jest wykluczone ;-)

W dostawczakach to tam gdzie nie można było nic zmalować to auta nie opuszczałem, ale jak są wątpliwosci to faktycznie lepiej wyjść albo chociaż łeb wystawić ;-)

No a plac na C.... to zupełnie inna bajka ;-)

Podobnie do tego co pisaliscie jeden z moich instruktorów na kat C też mi powiedział kiedyś, że na egzaminie trzeba sprzedać swoją perfekcję.

Pomijając kontrowersyjność perfekcji po 30 godzinach jazdy to przekonuje mnie tłumaczenie Cyryla, że egzaminatorzy traktują tą godzine tak, ze jak potrafisz sie na godzine "spiąć" to zasługujesz na prawo jazdy.

Coś w tym w sumie jest i im dłużej sie zastanawiam nad tymi wszystkimi kursami i egzaminami to nie da sie ukryć, ze wałkowanie tych na pozór idiotycznych szczegółów do przesady (STOP, zielona strzałka, linie-mur) i tak dalej ma w sobie jakiś tam cel.

To, ze po egzaminie większośc będzie jeździć po swoim to pewnie wie 'nawet' każdy egzaminator, ale chodzi o to, żeby pokazać że sie przynajmniej zna zasady i potrafi przez godzine jeździć od ekierki ;-)

Zresztą w sumie gdyby np na egzaminie kategorii B można było jeździć tak jak "się jeździ w praktyce" to egzamin byłby chyba za prosty:)

Autor:  kselu1 [ 04 sie 2009, 22:51 ]
Tytuł:  Re: Wyczucie gabarytu

Cytuj:
Tylko biorąc pod uwage, ze u nas uśredniona wartość pojazdu nie przekracza powiedzmy 7000 (nie mówie o duzym miescie) to kogo stac na wydatek powiedzmy 2000 na cos co na codzien sie nie sprawdza.
to rozwiazanie raczej dla ludzi jezdzacych zawodowo, czesto autami drozszymi
Cytuj:
Co do tematu to podobnie jak Harry jestem zadowolony, że powstał ten temat bo nieraz przekonałem sie, ze nawet w głupiej osóbówce praktycznie nie da sie cofać do przeszkody patrząc w lusterka
dlatego tu pomaga doświadczenie, nie tyle "samo patrzenie w lusterka" ale cos co nazwijmy to przebieglość, cwaniactwo (w dobrym tego slowa znaczeniu), tj pare sztuczek które takie cos ułatwiaja.
cofając codzien w ta sama przestrzen na hali, nie patrze w lusterka (znaczy patrze czy cos/ktos nie stoi ale nie skupiam sie na ocenie odleglosci), bo za punkt odniesienia obrałem sobie słupek na wysokości kierownicy, tudziez cos podobnego. cofajac na styk (także w osobówce) mozna dotykac lekko hamulca, światła stop odbijają sie na przeszkodzie, widac gdy juz jestesmy naprawde blisko. jeżeli ktos wie o co cho to to ułatwia cofanie, ja na to patrze czasami. jest jeszcze kilka temu podobnych, jak nie jedno to drugie nam pomoze w danej sytuacji.

mala wskazówka która mi pomogła zdac. zaczynajac egzamin auto stało na poczatku pasa ruchu (łuku) w odpowiedniej odległości. wsiadz za kierownice i zanim ruszysz znajdz sobie punkt odniesienia (najlepiej po swojej lewej stronie, siedząc na fotelu) i w lusterku bedziesz tylko pilnował toru jazdy a odległość ocen po odleglości twojej osoby od powiedzmy pachołka, latarni czy czegos tam innego. przykład: wsiadasz i masz tyczke od pachołka równo z poczatkiem kabiny, cofając ustaw auto tak samo czyli jak "stykasz" sie to zatrzymujesz auto. taki mały cwańczyk. trzeba sobie zycie ułatwiac, moze znajdziesz cos podobnego.

Autor:  Cyryl [ 05 sie 2009, 7:56 ]
Tytuł:  Re: Wyczucie gabarytu

Cytuj:
...Co do tematu to podobnie jak Harry jestem zadowolony, że powstał ten temat bo nieraz przekonałem sie, ze nawet w głupiej osóbówce praktycznie nie da sie cofać do przeszkody patrząc w lusterka...
da się, ale trzeba to wyćwiczyć. nic nie przychodzi łatwo.
łatwiej idzie to kierowcom, którzy wcześniej jeździli samochodami ciężarowym, ale jeżeli pojedziesz na plac z tyczkami i spędzisz tam po godzinie dziennie przez dwa - trzy tygodnie (czasem więcej) doginając cofanie na lusterka, nawet w końcowym okresie z pominięciem lusterka wewnętrznego, będziem mógł cofać na lusterka między autami.

ja auto (osobowe) trzymam na parkingu strzeżonym, parkuję ze skosu tyłem między dwoma autami, które nie zawsze zostawią mi dość miejsca, tylko na lusterka.

Autor:  Marix [ 05 sie 2009, 12:10 ]
Tytuł:  Re: Wyczucie gabarytu

Mi nie chodziło o sam fakt cofania na lusterka, bo robie to bardzo często i nie mam z tym problemów, zresztą przejeździłem całą zime pracując w weekendy w pizzerii na samochodzie, w którym nie działała tylna wycieraczka i przez szybe tylną nie było widac kompletnie nic, a upychać sie na zatloczonych osiedlach trzeba było ;-)

Jednak co auto to inne cofanie, zupełnie inaczej cofa sie na lusterka seicentem, inaczej autem wielkosci skody felicji, a inaczej moim 4,5 metrowym kulfonem.

Im większe auto tym trudniej ocenić, np przy parkowaniu prostopadłym czy idziemy dobrym łukiem i czy nie przywalimy w samochód, szczególnie jeśli wcześniej nie mieliśmy okazji zobaczyć z normalnej perspektywy miejsca, w które sie pakujemy no i oczywiście mówie o sytuacji kiedy za honor stawiamy sobie parkowanie "na raz" bez zadnych poprawek.

Chodzi właśnie o to, ze jak auto długie to cofając np prostopadle w prawo jest problem z oceną w lewym lusterku jak daleko jest samochód względem naszego tyłu. W mniejszych autach nie ma tego problemu.



Tak generalnie to chodziło mi o coś innego, tylko i wyłącznie o cofanie do przeszkody (np do muru) i to nie tak, żeby stać od niego metr, ale 15 centymetrów. Cofanie tylko przy użyciu lusterek jest bardzo trudne w tym przypadku.

Zresztą o tym cały ten temat, o dokładnym wyczuciu odległości patrząc w lusterka, a nie ogólnie o niemożliwości manewrowania na lusterka;)

Autor:  Użytkownik usunięty [ 05 sie 2009, 12:38 ]
Tytuł:  Re: Wyczucie gabarytu

Może ja jestem jakiś inny albo coś ale jakoś nigdy nie miałem problemu z zatrzymaniem w odpowiedniej odległości od przeszkody. W solówkach jeszcze nigdy mi się nie zdarzyła sytuacja w której nie mógłbym celnie zatrzymać się patrząc tylko na lusterka. Trzeba się bardzo dobrze wpatrzyć w lusterko i znaleźć punkt odniesienia, ot choćby malutki kamyczek :] W nocy dodatkowo dochodzi światło rzucane przez obrysówki co bardzo ułatwia cofanie. W zestawach sprawa już bardziej się komplikuje bo kiedy złamiemy auto, w lusterkach nie widać nic lub bardzo niewiele ale wtedy zostaje szybka :D

Autor:  Walp [ 05 sie 2009, 21:00 ]
Tytuł:  Re: Wyczucie gabarytu

Przypominam, że od 9 czerwca w przypadku zadania egzaminacyjnego nr 2 (ruszanie z miejsca, jazda pasem ruchu po prostej i po łuku do przodu i do tyłu, czyli mówiąc w skrócie po "łuku" czy "rękawie") w przypadku zdawania na kategorie B+E, T, C+E, C1+E, D, D+E, D1+E dopuszcza się jedno opuszczenie pojazdu w czasie wykonywania zadania.

Niestety tego przywileju nie ma przy kategoriach C1, C i D1.

Przy cofaniu to może być duża pomoc. Choć trzeba pamiętać o upływającym czasie (5 minut) na wykonanie zadania.

Autor:  Caesar [ 07 sie 2009, 13:38 ]
Tytuł:  Re: Wyczucie gabarytu

Ja w trakcie kursu jeździłem skrzyniowymi TGL-ami 12.180 i 12.240. W tym pierwszym podczas cofania obserwowałem dół kłonicy na środku skrzyni - jeśli cała znalazła się za linią końcową, to znaczyło, że tył znajduje się jakieś 30 cm od linii. 8) W tym drugim mańku, z racji tego, że jest dłuższy i jest na poduszkach, więc niżej siedzi, wystarczyło podjechać w takiej odległości, żeby kłonica była przed linią zatrzymania w odległości równej szerokości tej linii. :mrgreen:

Autor:  munkow [ 31 sie 2009, 21:06 ]
Tytuł:  Cofanie i patrzenie w lusterka

Witam serdecznie!, chciałbym poruszyć temat cofania i na łuku placu egzaminacyjnego i w praktyce w życiu. Zdaje na kategorie C i mam problem z cofnięciem, z oceną odległości z tyłu. W jakie lustro patrzeć, pod jakim kątem, jak specjalistycznie cofnąć, chętnie zdjęcia. Po prostu chciałbym się bardziej zagłębić w temat. Nie piszcie o punktach które można obrać, jakieś rampy ale normalnie na lusterka czyste.

Nie zdałem egzaminu bo stanąłem 2 razy za wcześnie MAN TGL i gdy patrze w te lusterka to trudno tak z tyłu stanąć co do kilku CM. Chodzi mi o specjalistyczne techniki i wasze doświadczenia.

Dziękuje wam kierowcy.

Autor:  zurek [ 31 sie 2009, 21:20 ]
Tytuł:  Re: Cofanie i patrzenie w lusterka

Zawsze musiasz sobie znalesc jakis punkt odniesienia np; zderzak, kolo, plandeka inaczej nigdy nie ucelujesz z odlegloscia

Autor:  DamLen [ 31 sie 2009, 21:21 ]
Tytuł:  Re: Cofanie i patrzenie w lusterka

Po co zakładasz drugi temat o tym samym?

viewtopic.php?f=47&t=21466

Autor:  Żuławiak [ 31 sie 2009, 21:45 ]
Tytuł:  Re: Cofanie i patrzenie w lusterka

Obrazek
Na początku auto jest ustawione w pasie ruchu, wystarczy chwilę się poprzyglądać.

Strona 2 z 3 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/