kto winny - auto zaczepione naczepą na zakręcie

W Polsce niewolno jeździć dwoma pasami naraz (są wyjątki np. gabaryty) ale możesz skręcać z dowolnego pasa ruchu jeżeli wynika to z wymiarów pojazdu....

Cytuj:

Mógł zablokować oba pasy, stanąć połowa auta na jednym i połowa na drugim z włączonym kierunkiem. Jeżeli ktoś by stanął obok niego to już by była wina tej osoby. (...)

Nieprawda. Niedawno własnie tak zrobiłem, zająłem 2 pasy, mając zamiar skręcić w prawo - tył naczepy przy ostrym skręcie zaczepił busa, który wjechał obok mnie poruszając się prawymi kołami po chodniku. Nie miałem najmniejszej szansy, by domyślic się, że tamten bus obok mnie jest - kierowca wjechał w ulicę w momencie, kiedy byłem zajęty przepuszczaniem pojazdów jadących z prawej i usiłując zmieścić się przed wysepką i znakiem, które stały na środku jezdni. Policja uznała mnie winnym, zaznaczając jednak, że prócz przepisów istnieje także kultura jazdy, której tamten kierowca nie zachował. Nie zmieniło to faktu, że przyjąłem 50 PLN mandat i 6 pkt. karnych.

Na przyszlość będę zajmować _cały_ lewy pas przed ciasnym skrętem w prawo. W prawym, panoramicznym lusterku o wiele łatwiej jest zobaczyć pojazdy wciskające sie pod naczepę i odpowiednio powstrzymać się od ruchu.

niestety nasze drogi a szczególnie w miastach nie uwzględniają że poruszają sie nimi także duże zestawy i nie mówcie że można wykonać manewr skrętu w prawo kożystając tylko z wyznaczonego pasa inna kwestia że trzeba sobie radzić i tak zajmować dwa pasy żeby żadna osobówka nie miała możliwości sie wcisnąć a jeżeli już to cierpliwie czekać aż sie wariaci przecisną koło ciebie!!!i nigdy nie łamać sie jeżeli nie masz możliwości kontynuacji opuszczenia skrzyżowania!!!bo wtedy to już loteria jest bo nawet nie zauważysz jak ci ktoś podjedzie-miałem taką sytuacje w Anglii i dlatego przestrzegam wszystkich

Myślę, że w przypadku który opisał kolega krecik obojgu kierowcą należałby się mandat. Za spowodowanie kolizji i nie zachowanie ostrożności. I tak też często bywa, jak nie wiadomo kogo ukarać to najlepiej wszystkich bo będzie "sprawiedliwie" i już. Tak jest najprościej według policji. Zresztą zawsze można wezwać biegłego sądowego i niech rozsądzi spór po czyjej stronie jest wina.