wagaciezka.com - Forum transportu drogowego https://www.wagaciezka.com/ |
|
Moja przyszłość (oraz wasza) ... https://www.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=16747 |
Strona 2 z 4 |
Autor: | regan [ 21 wrz 2008, 17:31 ] |
Tytuł: | Re: Moja przyszłość (oraz wasza) ... |
Cytuj: A do straży pożarnej ? Zawód niebezpieczny, w sumie aż tak dużo sie nie jeździ, Jak nie masz nigdzie zgłoszenia to siedzisz w bazie sprzątasz, zmywasz podłogi, nawet szpachlujesz i malujesz ściany jak jest taka potrzeba.
fakt, w końcu praca w systemie 12godzinnym, jednostka to Twój drugi dom.. i zgadza się że zbyt wiele się nie jeździ, ale jak już się pojedzie to pierwsza akcja może być ostatnim wyjazdem, po tym co się zobaczy i przeżyje... tak jak napisał Harry, tu nie ma mowy o pracy z przypadku, zresztą zanim się zacznie czynnie służyć, trzeba przejść wiele miesięcy nauki i szkoleń...a wojsko? mam znajomego który zrobił C właśnie w wojsku, później odpracowując jako kierowca, i na brak pracy/jazdy narzekać nie mógł... |
Autor: | bartek_truck [ 21 wrz 2008, 17:36 ] |
Tytuł: | Re: Moja przyszłość (oraz wasza) ... |
No widzisz, twój kolega miał to szczęście że mógł sobie w woju pojeździć, ja słyszłem że nawet jak się ma auto na stanie to się wcale nim nie jeździ ![]() Jakoś tak dziwnie w tym wojsku...99% ciężąrówek w wojsku to solówki, przyczepy i naczepy mają tylko te auta, które są potrzebne do transportu, sprzętu cieżkiego, paliwa... |
Autor: | Piotrekk [ 21 wrz 2008, 17:48 ] |
Tytuł: | Re: Moja przyszłość (oraz wasza) ... |
Bo składy do przewożenia czołgów i transporterów mają głównie, jednostki logistyczne, a tam kierowcą jest tylko kierowca zawodowy a nie z zasadniczej służby. |
Autor: | regan [ 21 wrz 2008, 17:53 ] |
Tytuł: | Re: Moja przyszłość (oraz wasza) ... |
to że w wojsku szkolą się, i są kierowcy można zobaczyć głównie w miastach gdzie są ośrodki ich szkolenia.. wiem że na pewno do takich miast należy Bydgoszcz i Grudziądz i tam faktycznie często widuje się "wojsko" na drodze.. z kolegą było tak że wiadomo, na początku szkolenie, później egzamin, a następnie lublin, później dwa stary.. w międzyczasie kolizja(tico w martwym polu), więc star nie draśnięty, a tico kasacja+kierowca w szpitalu.. być może dlatego kolega nie mógł narzekać na brak jazdy, bo kazali mu odpracować.. chociaż z drugiej strony, jeśli chodziłoby o to, raczej nie robiłby tego dalej za kółkiem.. u mnie na komisji wojskowej było tak, że pierwsze co wyszedł na środek zgromadzenia Pan w mundurze i spytał czy są chętni na kierowców, i wyjaśnił że najpierw będzie 3miesięczne szkolenie+egzamin, a następnie normalna 9miesięczna służba jako kierowca.. i później wychodzisz z jednostki mając C w kieszeni.. w razie gdybyś po skończeniu kursu chciał przejść do normalnej zasadniczej służby, np pobiegać w piechocie, to za kurs będziesz musiał zapłacić z własnej kieszeni.. fakt, jeśli ktoś chciałby się jeszcze na to załapać musiałby się pospieszyć... |
Autor: | bartek_truck [ 21 wrz 2008, 17:54 ] |
Tytuł: | Re: Moja przyszłość (oraz wasza) ... |
Jasne jest że w gre wchodzi służba zawodowa, zasadniczej już nie bendzie, gdy skończe szkołe - kwiecień 2009r. |
Autor: | MICHELIN [ 21 wrz 2008, 18:12 ] |
Tytuł: | Re: Moja przyszłość (oraz wasza) ... |
Dokładnie tak jak piszesz Cyryl. Każdy kto nie jest kierowcą to nie wie czym to śmierdzi ale jakieś podstawy to się zna. Po waszych wypowiedziach to coś czuje, że straż odpada. Ale jest wyjście! Gdy zrobie C+E i inne papierkowe np. ADR to poszukam prace, powiedzmy, że ja znajde, pojezdze np. 3 lata i jeżeli nie będzie pasować to mogę iść do straży. Ale napewno chcę spróbować!!! Co do września 2009 roku to w 99% z prawkiem zdaze. Mam urodziny w lipcu wiec zaczynac moge w kwietniu, zreszta zobacze. Napewno nie chce siedzieć jak żyd za biurkiem i sie kisic! |
Autor: | Harry_man [ 21 wrz 2008, 18:17 ] |
Tytuł: | Re: Moja przyszłość (oraz wasza) ... |
Cytuj:
Mam urodziny w lipcu wiec zaczynac moge w kwietniu, zreszta zobacze. Napewno nie chce siedzieć jak żyd za biurkiem i sie kisic!
No to "siopa". Nie zdążysz. Chodzi o zrobienie kategorii "zawodowych", a nie podstawowej na B.
|
Autor: | MICHELIN [ 21 wrz 2008, 18:27 ] |
Tytuł: | Re: Moja przyszłość (oraz wasza) ... |
No to nic nie zrobie ![]() |
Autor: | Użytkownik usunięty [ 21 wrz 2008, 18:58 ] |
Tytuł: | [OT] Polska polityka, i coś jeszcze |
Cytuj: Tyle że tata poprzez kłutnie, proźby próbuje mnie zbić z tropu jazdy ciężarówką, otóż namawia mnie żebym został kierowcą ale w wojsku jako zawodowy
Nie dalej jak miesiąc temu rozmawiałem z kierowcą ze Szczecina, którego ładowałem do Norwegii. Mówił, że pracował w wojsku i zarabiał coś koło 800 zł... ![]() Cytuj: Jak się spręży to zdąży porobić wszystkie kategorie przed wrześniem 2009r.
Co z tego, skoro nie będzie i tak mógł zrobić kursu na przewóz rzeczy.
|
Autor: | najemnik [ 21 wrz 2008, 19:11 ] |
Tytuł: | Re: Moja przyszłość (oraz wasza) ... |
Przeczytalem temat i jestem w szoku. Jak mozna sie zastanawiac czy byc kierowca czy strazakiem. Pomimo,ze oba zawody sie troszqe wiaza ze soba to jest miedzy nimi przepasc. Straz to panstwowa insytuacja i wiadomo ze chlopaki duzo pracy nie maja. Jest sie na miescu z rodzina znajomymi zarobki nie sa porazajace to fakt. Godziny pracy tak maja porozkladane ze spokojnie mozna sobie dorabiac jako jakis fachowiec albo chodzby nawet intruktor nauki jazdy. Do tego jest 13stka(zapewne) przywilej,wczesniejszej emerytury i pewnosc ze twoj zaklad pracy nigdy nie zbankrutuje. Napisales,ze bedziesz mial mozliwosc wejscia do psp potem, zebys sie nie przeliczyl czasy sie ciagle zmieniaja. |
Autor: | MICHELIN [ 21 wrz 2008, 19:32 ] |
Tytuł: | Re: Moja przyszłość (oraz wasza) ... |
Dowiedziałem się, że początkowy strażak (na okresie próbnym ktory trwa 3 lata) zarabia 800zl!!! |
Autor: | Piotrekk [ 21 wrz 2008, 19:34 ] |
Tytuł: | Re: Moja przyszłość (oraz wasza) ... |
Słyszałem, słyszałem, słyszałem. A ja wiem że Komenda Główna Państwowej Straży Pożarnej, zablokowała możliwość przyjęcia na szeregowca do PSP, czyli można się jedynie do PSP dostać po podoficerce lub oficerce PSP. |
Autor: | bartek_truck [ 21 wrz 2008, 19:51 ] |
Tytuł: | Re: Moja przyszłość (oraz wasza) ... |
Tak bendzie jeżeli Kaczor, zacznie coraz bardziej szabelką wymachiwać na wschód... Szkoda że już nie można się przyjąć do PSP, "z ulicy" tak jak to kiedyś bywało. Miałeś C, jakieś tam dodatkowe uprawnienia, dostawałeś st. strażaka i pracowałeś normlanie... A dostać się na podoficerke to trzeba mieć albo plecy i troche kasy, albo uczyć się niesamowicie dobrze i mieć troche mniej kasy ![]() |
Autor: | Pazdz [ 21 wrz 2008, 20:01 ] |
Tytuł: | Re: Moja przyszłość (oraz wasza) ... |
Cytuj: Tak bendzie jeżeli Kaczor, zacznie coraz bardziej szabelką wymachiwać na wschód...
Tak tak... . tak BENDZIE. Ale co ma jedno do drugiego? Jak chciałeś błysnąć wiedzą z aktualnej sytuacji politycznej to niestety, nie udało się. I bardzo dobrze, że nie biorą z ulicy. Z ulicy możesz iść do OSP i biesiadować weekendami w wiejskich remizach (Co nie podważa wcale ważnej roli jakie ogrywają ochotnicze jednostki). PSP to jak sama nazwa mówi, państwowa. I oczekuje się, żeby pracowała tam wykwalifikowana kadra, a nie ktoś z ulicy. |
Autor: | bartek_truck [ 21 wrz 2008, 20:11 ] |
Tytuł: | Re: Moja przyszłość (oraz wasza) ... |
Nie chciałem błysnąć, każdy kogo to intesuje może sobie włączyć tv, chciałem tylko przywołać sprawce tego co może być w przyszłości... Można różnie interpretować to że już nie są przyjmowani ludzie "z ulicy" w kregi PSP, mowa o była o kierowcach a nie o obsadzie GBA czy SRT która zajemuje sie całą "brudną robotą".... Pewnie wolałbym żeby mnie wrazie czego wycinał wykfalifikowany, dobrze przeszkolny i doświadczony podoficer z PSP, niż pierwszy lepszy młody chłopak z OSP, zerwany z ulicy na akcje, któremu ręce się trzesą ze strachu gdy musi trzymać holmatro ![]() Powtarzam mowa była o kierowcach w PSP! |
Autor: | Piotrekk [ 21 wrz 2008, 21:58 ] |
Tytuł: | Re: Moja przyszłość (oraz wasza) ... |
Cytuj:
Można różnie interpretować to że już nie są przyjmowani ludzie "z ulicy" w kregi PSP, mowa o była o kierowcach a nie o obsadzie GBA czy SRT która zajemuje sie całą "brudną robotą".... Poczekaj bo nie rozumiem, czyli myślisz że na dane wozy w PSP jest dana obsada? przecież kierowca w PSP pojedzie i SCRd, GCBA, GBA i SLOpem bo to jest kierowca, zajmuje się auto/motopompą i jest głównym ''mechanikiem'' pojazdu w czasie akcji. Strażak np. wchodzi w ogień z linią a kierowca reguluje w tym czasie np. ciśnienie wody na odcinek z autopompy. Na każdy sprzęt trzeba mieć uprawnienia, nawet Policji na pałke Tonfe trzeba mieć przeszkolenie. |
Autor: | bartek_truck [ 21 wrz 2008, 22:05 ] |
Tytuł: | Re: Moja przyszłość (oraz wasza) ... |
Mówiliśmy o pracy na stanowisku kierowca/ratownik lub kierowca/operator... Wiadmo że pojedzie, bo nikt mu nie zabroni... Tyle że jest też coś takiego jak książka podziału i każdy kierowca ma przypisany wóz którym jeździ na danej służbie... Np. GBA 2.5/16 Jan Kowlaski nr. rej ABC X12345 I tego się trzyma przez całą służbe |
Autor: | Piotrekk [ 21 wrz 2008, 22:32 ] |
Tytuł: | Re: Moja przyszłość (oraz wasza) ... |
Cytuj: Np. GBA 2.5/16 Jan Kowlaski nr. rej ABC X12345 I tego się trzyma przez całą służbe ![]() ![]() ![]() ![]() |
Autor: | Marix [ 21 wrz 2008, 22:33 ] |
Tytuł: | Re: Moja przyszłość (oraz wasza) ... |
Proponowałbym wrócić do tematu, ani temat szczególowej struktury straży pożarnej, ani wojenek i polityki nie pasuje do tematu.. |
Autor: | Misztal [ 22 wrz 2008, 14:57 ] |
Tytuł: | Re: Moja przyszłość (oraz wasza) ... |
Temat dość ciekawy trochę już było o tym. Myślę że każdy sobie musi obrać drogę i dążyć do niej. Ale muszą to być trzeźwe decyzje i posunięcia. Piszesz że ojciec Ci każe iść do Straży jeżeli staruszek zobaczy że to twoje prawdziwe zainteresowanie (prowadzenie ciężarówek) to odpuści i nie będzie się sprzeciwiał twojej decyzji. On myśli tak aby Tobie było lepiej i lżej a nie kieruje się pod kątem twoich marzeń i zainteresowań. Jeżeli ktoś coś lubi i ma do tego dar to sobie poradzi a jeżeli to chwilowe zauroczenie ciężarówkami to lepiej odpuścić. Podam taki przykład mam przyjaciela jest muzykiem od 15 - tego roku życia marzył aby zawodowo grać na różnego rodzaju imprezach aby stworzyć własny zespół. Teraz kiedy mu się to udało kiedy ma masę koncertów itp. mówi że ma już dość że nie chce że nie ma ochoty na granie ale kiedy jest weekend i nie gra żadnej imprezy czegoś mu brakuje źle się czuje chce mu się po prostu grać. Tak samo jest z pracą jako kierowca ciężarówki chcesz jeździć wydaje Ci się tak kolorowo. Za parę lat jak już zaczniesz śmigać zobaczysz czy to jest to coś co chciałeś robić. Kiedy będziesz miał chwile słabości a mimo to będzie to Ciebie cieszyć tak jak mojego kolegę muzyka. Mam nadzieje że to nie jest taki chwilowy impuls pod wpływem którego pomyślałeś że chcę być kierowcą. Tylko to miało zalążek już wcześniej. U mnie było tak że że do któregoś tam roku życia chciałem być kimś tam potem znów kim innym potem też (ale to normalne każdy gówniarz tak ma że zmienia zainteresowania) jednak ciągle u mnie to się obracało w tym aby zostać kierowcą autokaru turystycznego. Rodzice nie byli zachwyceni myśleli że mi to minie tak jak kiedyś inne pomysły. Ale teraz kiedy zobaczyli że to naprawdę lubię wspierają mnie. Interesują się moim kursem na prawko bo robie sobie aktualnie C proponują bym po uporaniu się z kat. C próbował sił z kat. E zawsze to przed D się przyda;) Teraz będę robił pod tym kątem studia (idę na Turystykę może podołam i mi to się przyda sam wiem że bez wykształcenia to jest dupa). Ważne aby obrać jakiś cel i do niego dążyć mieć coś ukierunkowanego od dłuższego czasu. Bo co nagle to po diable. |
Strona 2 z 4 | Strefa czasowa UTC+02:00 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited https://www.phpbb.com/ |