Cytuj:
http://www.history.com/minisites/iceroadtruckers
też bym sie chętnie załapał na taką robote...
Chyba nie do końca zdajesz sobie sprawę z tego co mówisz też bym sie chętnie załapał na taką robote...
Obejrzyj sobie serię krótkich filmików zamieszczonych na tej stronie i posłuchaj co oni mówią 
Ja oglądałem to już dość dawno, więc niektóre fakty mogę przekręcić. Praca 2 miesiące w roku, w temperaturze oscylującej w granicach -40st*C. Załadunki i zabezpieczanie towaru zimnymi łańcuchami. Trzeba zadbać o to żeby na drodze nie przydarzyła się żadna niespodzianka, bo po wjeździe na lód, nie można się zatrzymać. Jazda z bardzo ograniczoną prędkością, chyba uzależniona od grubości lodu - z tego co pamiętam na jednym fragmencie mówili o 15m/h czyli ~23km/h, a do przejechania jest nawet kilkaset kilometrów - czyli nie zatrzymasz się zdrzemnąć tylko jazda do oporu. Jednemu facetowi padł osuszacz powietrza w układzie pneumatycznym który przy braku ciśnienia blokuje hamulce. I co wtedy? To praca dla ludzi o bardzo mocnych nerwach i mających doświadczenie nie tylko za kółkiem, ale i jako mechanik.Jeśli mimo wszystko jesteś zainteresowany to możesz się starać w naborze na sezon 2009 - wszelkie informacje powinny być zamieszczone na stronie do której linka podałeś
.Jak się uda.Jeden problem jest jeszcze,że jak np zadzwonią do mnie,że jest ok to musze jeszcze kase wykombinować.Licze się z niemałymi kosztami w pierwszy miesiąc - dwa,trza na pewno co nie co opłacić i kupić.
Mi te zdjęcia trochę przypomniały podróże zimą do Petersburga ,gdy już w dzień bywalo ponad 35 stopni mrozu, a przy drogach stały auta pod którymi paliły się ogniska, albo dalej przez Vyborg do Finlandii .Mróz to bardzo groźny wróg i nie ma z nim żartów
