wagaciezka.com - Forum transportu drogowego https://www.wagaciezka.com/ |
|
Brać, czy nie brać - nowa praca, moja sytuacja https://www.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=12605 |
Strona 2 z 2 |
Autor: | vulcanor [ 15 sty 2008, 14:18 ] |
Tytuł: | Re: Brać, czy nie brać - nowa praca, moja sytuacja |
miejsce pracy to ci wpisze kraj, europa i zadnych diet nie dostaniesz , poza tym juz taki zapis w deklaracji wekslowej: "strat na jakie moge naraziec zestaw w wyniku zlamanie przepisow prawa (pr. o ruchu drogowym jak i karne pewnie) badz tez wynikajace z mojego dzialnie w zlej wierze" wystraczy ze przydwonisz w cos albo lusterka przydzwonusz i palcisz ze swojej kasy, mozesz podpisac weksel ale tylko w takich przypadkach co nie dziala ubezpieczenie zestawu czyli: jazda po pijanemu , albo zostawienie kluczykow w stacyjce i ukradna auto na przyklad... a w takich przykladach jak podal ci pracodawca to bedziesz splacal cale zycie zestaw szefa jak go polozysz na przyklad do rowu a zycie jest rozne, mzoe ci na przyklad pies wyskoczyc sciagnie cie na pobocze i juz row a winy twojej zadnrj moze nie byc a bedziesz bekal za to i splacal auto... |
Autor: | krzysiekjx1 [ 15 sty 2008, 18:09 ] |
Tytuł: | Re: Brać, czy nie brać - nowa praca, moja sytuacja |
Cytuj: myślę, że w pewnym momencie dyskusja poszła w złym kierunku. w niektórych wypowiedziach od razu zakłada się złą wole pracodawcy.
hm?w dobrej firmie gdzie szef płaci proporcjonalnie do nakładu pracy i nie szuka gdzie by ci zabrac nie ma raczej potrzeby przyjmowania kierowców którym podsówa sie weksle do podpisania bo jest to krąg zamkniety i to byli pracownicy stanowią o selekcji dla nowych kierowców i nie ma problemu z kierowcami też chociaż nie twierdzę, że takich nie ma, jednak większości przewoźników zależy na dobrych kierowcach i kiedy brak jest pracowników na rynku skłonni są dobrze zapłacić. zakładając od razu chęć wykorzystania kierowcy przez każdego pracodawcę, szukanie pracy w tym zawodzie traci sens. ![]() ![]() ![]() Cytuj: ![]() wersje że pracujesz 3 tygodnie??? |
Autor: | Mako [ 15 sty 2008, 19:52 ] |
Tytuł: | Re: Brać, czy nie brać - nowa praca, moja sytuacja |
jak juz pisalem w pierwszym poscie , mowimy o wersji 3/1 co do sprawy weksli, to wydaje mi sie ze ma to pokrywac wlansnie sytuacje nieprzewidziane ubezpieczeniem jak jazde po pijaku, alebo ww. zostawienie kluczykow w stacyjce co do tego to zapytam sie znajomego z tym wekslem, ale jak jest u was z odp. w waszych firmach , jak rozwiazuje sie kwestie takich zabezpieczen, bo taki weksel, jest troche odpychajacy na poczatku, jezeli niewidzi sie kokretnych zapisow ![]() najbardziej mnie interesuje teraz jak niby moglbym byc rozliczany , jak juz pisalem we wczesniejszym poscie. Chodzi mi konkretnie ta nieszczesna "kilometrowke" - bo diety za delegacje sa wolne od podatku - wyszperalem w google, i czy teraz normalnie w firmie (i u was) to standardowy sposob "motywowania" kierowcy - takiego rodzaju diety, jak opisalem na wczesniejszej stronie (ze niby moim miejscem pracy jest woj. mazowieckie a wszystkie niby kursy dalej bede miec liczone jako delegacje - co na to pip/zus ?? normalnie do tej pory mialem miejsce pracy wpisane Terytorium RP i sobie jezdzilem a jak to jest w miedzynarodowce, bo chodzi mi o inny sposob wynagradzania, to jak to ma byc premia jakas z ktorej mi odlicza extra zus,srus,i inne cholerstra, to zamiast 3000 umownej "kilometrowki" moge dostac niecale 2000 jak sobie wrzucilem to do "kalkulatora" na jakiejs stronce. |
Autor: | krecik [ 15 sty 2008, 20:53 ] |
Tytuł: | Re: Brać, czy nie brać - nowa praca, moja sytuacja |
wiesz - najlepiej zapytaj w tej firmie o szczegóły bo my sobie mozemy wróżyć normalna rasowa firma transportowa w tym kraju pisze ci umowe na 1500złotych brutto i od tego składki odprowadza, a całą reszte dostajesz pod stołem do garści, bez podatku, wedle uznania wszystko trybi do pierwszej wpadki - twojej - kiedy zestaw popsujesz i tej częsci 'pod stołem' już nie zobaczysz sąd oczywiscie tak, ale też cie kryje tylko do wysokości tego co w papierach, to pod stołem nie istnieje... mało ktora firma w tym kraju zatrudnia kierowce na pełną umowe z dokladnie wyszczególnionymi obowiązkami, za dobrze by było ![]() |
Autor: | ego [ 16 sty 2008, 0:07 ] |
Tytuł: | Re: Brać, czy nie brać - nowa praca, moja sytuacja |
Ludzie bywają delegowani do pracy na okres dużo dłuższy niż 4 tygodnie. To nie jest problem. Ja zamiast dywagować nad sposobem i formą zredagowania umowy, zacząłbym od pojeżdżenia parę tygodni.Jako "drugi". Tym bardziej ,że jest to i tak przewidziane jako okres próbny. Wtedy podejmiesz decyzję kierując się własnym zdaniem,a nie teoretycznymi rozważaniami.Zaś weksle podpisuje sie w niejednej pracy , gdzie jest się odpowiedzialnym materialnie.A tu się jednak jest. Za pojazd i za ładunek.Niejednokrotnie droższy o wiele od samego pojazdu.Bywało też (nie wiem czy jest to jeszcze praktykowane,ale znam przypadki że tak było),że musiała zostać u pracodawcy zdeponowana książeczka (n.p. PKO) z konkretną, wymaganą kwotą pieniędzy. Choc prawdę mówiąc, to jeśli kierowca po pijaku skasuje nowy zestaw za kilkaset tysięcy, to co tu da weksel? Odda za niego kasę? Kiedy? Chyba,ze po wygranej w totolotka. To bardziej straszak jak realny powód do spokojnego snu dla pracodawcy-właściciela auta. A weksel podpisuje też pracodawca biorąc auto w leasing, by je potem przekazać kierowcy. Poza tym,to podpisuje drugi na kilkadziesiąt tysięcy USD w ZMPD by dostać Karnet TIR, który też w pewnych sytuacjach przekazuje kierowcy do dyspozycji. To tak dla uzupełnienia. |
Autor: | marcin [ 16 sty 2008, 14:45 ] |
Tytuł: | Re: Brać, czy nie brać - nowa praca, moja sytuacja |
Cytuj: Choc prawdę mówiąc, to jeśli kierowca po pijaku skasuje nowy zestaw za kilkaset tysięcy, to co tu da weksel? Odda za niego kasę? Kiedy? Chyba,ze po wygranej w totolotka. To bardziej straszak jak realny powód do spokojnego snu dla pracodawcy-właściciela auta.
Czy w takiej sytuacji firma przypadkiem nie "wejdzie" z komornikiem na dom, auto lub inne dobra takiej osoby na poczet weksla ? Nie mam żadnych przygód z używkami, ale raczej nie podpisałbym zobowiązania na tak duże pieniądze (pojazd+ładunek). Najlepiej gdyby kolega Mako poszedł na okres próbny, wtedy będzie wiedział jakie są realia w tej firmie, i po tym okresie zdecydować się na pracę. |
Autor: | ego [ 16 sty 2008, 22:09 ] |
Tytuł: | Re: Brać, czy nie brać - nowa praca, moja sytuacja |
Cytuj: Cytuj: Choc prawdę mówiąc, to jeśli kierowca po pijaku skasuje nowy zestaw za kilkaset tysięcy, to co tu da weksel? Odda za niego kasę? Kiedy? Chyba,ze po wygranej w totolotka. To bardziej straszak jak realny powód do spokojnego snu dla pracodawcy-właściciela auta.
Czy w takiej sytuacji firma przypadkiem nie "wejdzie" z komornikiem na dom, auto lub inne dobra takiej osoby na poczet weksla ? Nie mam żadnych przygód z używkami, ale raczej nie podpisałbym zobowiązania na tak duże pieniądze (pojazd+ładunek). Najlepiej gdyby kolega Mako poszedł na okres próbny, wtedy będzie wiedział jakie są realia w tej firmie, i po tym okresie zdecydować się na pracę. |
Strona 2 z 2 | Strefa czasowa UTC+02:00 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited https://www.phpbb.com/ |