Kierowca autobusu

Cytuj:

odnoszę lekki niesmak, że ten post jest kierowany do mnie. więc sprostuje. Ja nie patrzę na 'ojca kierowce' tylko na swoich kierowców. zresztą mój ojciec też jeździ, ale rzadziej.

Nie kolego to nie było do ciebie-chodziło mi o chichite.J asię nie pienie tylko stwierdzam fakty.A tobie,twojemu ojcu i twoim kierowcą życze szerokiej drogi.

[ Dodano: Wto, 06.02.2007, 19:27 ]
Biski-inaczej przerywany czas pracy.to naczy że np.wyjeżdzasz z zajezdni o 04.30 i jezdzisz na trasie do 09.00 i zjezdzasz do zajezdni.Do godziny 13.00 masz przerwe(płatna połowe stawki lub stawka postojowa)O gogz.13.00 wyjeżdzasz znowu na linie i jezdzisz do 17.30 i zjeżdzasz na zajezdnie.Tankujesz wóz,przejeżdzasz przez myjke,kontrole techniczną i do rzedu.Potem do domu.

Cytuj:

A tobie,twojemu ojcu i twoim kierowcą życze szerokiej drogi.

dziękuję. mam nadzieję że to bez jakiegoś przekąsu. ...

Cytuj:

2,500

To i tak dobrze dostaje!Znam firme w której jeżdżą na trasy Londyn,Barcelona,Lisbona ... praktycznie cały czas w jeździe i dostają 1800 na ręke

dziękuję. mam nadzieję że to bez jakiegoś przekąsu. ...


Nie.Jak najbardziej szczerze.

[ Dodano: Czw, 08.02.2007, 11:43 ]
To i tak dobrze dostaje!Znam firme w której jeżdżą na trasy Londyn,Barcelona,Lisbona ... praktycznie cały czas w jeździe i dostają 1800 na ręke [/quote]

No to faktycznie przegięcie!!!Taka robota za taką kase??? I weż tu człowieku nie jedz do Angli do pracy!!Wspólczuje tym kierowcą bo ja nie moge sobie tego wyobrażić.

czytam wypowiedzi kolegów i zdaje się, że umknęła najważniejsza rzecz:
czym różni się praca kierowcy samochodu ciężarowego i kierowcy autobusu.
to nie jest tak, że tak ot sobie można się przerzucić z jednego na drugie.
bardzo dużo kierowców ciężarówek szczególnie tych z większym doświadczeniem nie jest w stanie przestawić się.
obowiązki kierowcy autobusu są dużo rozleglejsze, ale specyfika tej pracy powoduje, że kierowca nie ma tej swobody.
narzucony rodzaj ubioru, zakaz palenia podczas jazdy, konieczność znoszenia stałej obecności dużej liczby osób. ponieważ większość kierowców samochodów ciężarowych wywodzi się z ludzi o charakterze samotnika.

natomiast zupełnie inna jest specyfika kierowcy autobusu stawia zupełnie inne wymogi przed kierowcą, który głównie walczy z monotonią. ponieważ sam też pracowałem jako kierowca komunikacji miejskiej (potem uczyłem kierowców), wiem że najbardziej były lubiane najdłuższe linie, nawet jeżeli prowadziły przez centrum miasta i największe korki, jednak najszybciej upływał czas. przekleństwm była linia na której trzeba było zrobić 17 kółek podczas zmiany (na normalnych liniach 4-6) i nic tam się nie działo.

chcąc pracować jako kierowca autobusu czy to miejskiego, czy w relacjach dalekobieżnych trzeba zapomnieć o własnych potrzebach, jedzie się według rozkładu, a sprawa kierowcy który czasami potrzebuje chwilę wytchnienia między przystankami czy planowanymi postojami nie jest uwzględniana.

z moich przemyśleń wynika, iż im większe uprawnienia ma kierowca tym jego sprawy zostają zepchnięte na dalszy plan:
1. jak jeździ osobówką - pierwszym jest jego osoba, czyli zajęcie miejsca, zapięcie pasów zapewnienie dobrej widoczności,
2. jeżeli jeździ ciężarówką - pierwsze sprawdza ładunek, zabezpieczenie, pojazd, a w końcu może się zająć swoją osobą,
3. natomiast kierowca autobusu - pierwsze sprawdza pasażerów, ich bezpieczeństwo, wygodę i ich bagaż, pojazd, a na końcu zajmuje się sobą.

reasumując większe uprawnienia, to więcej obowiązków.

niezrozumienie tego przez kierowcę eliminuje go do wykonywania zawodu inaczej będzie to udręką dla niego oraz otoczenia.

Cytuj:

3. natomiast kierowca autobusu - pierwsze sprawdza pasażerów, ich bezpieczeństwo, wygodę i ich bagaż, pojazd, a na końcu zajmuje się sobą.

Pasażerów my nie musimy sprawdzać... wygodę zapewniaja autobusy nie kierowcy bezpieczeństwo to już duża odpowiedzialność spada na kierowce, a bagaż.... to ich sprawa nie nasza kierowca autobusu dalekobieżnego śpi najczęściej w nocy 4 godzinki, wstaje... zmienia kierowce jedzie 4h i idzie dalej spać

Cytuj:

bagaż.... to ich sprawa nie nasza

oj nie do końca. Wiem. Irizary mają niesamowite bagażniki, ale zdarza nam sie takie coś jak dupną bagaż gdzie bądź a później się drażnią o to że im sie flaszka rozbiła i zalało im wszystkie badziewia. Dlatego najczęściej sprawdzamy czy coś nie jest źle ułożone. np. większe na mniejszym, parasole nie poupychane w miejsca gdzie nie trzeba. np. do siłowników.

Cytuj:

wygodę zapewniaja autobusy nie kierowcy

myślę, że Cyryl miał na myśli porządek w autobusie.

Cytuj:

Pasażerów my nie musimy sprawdzać...

zgadzam się. jak ktoś zostanie to zawsze jedno 'd*psko' mniej do wiezienia

Cytuj:

myślę, że Cyryl miał na myśli porządek w autobusie.

jeśli tak to oczywiście kierowcy za to odpowiadają

Cytuj:

oj nie do końca. Wiem. Irizary mają niesamowite bagażniki, ale zdarza nam sie takie coś jak dupną bagaż gdzie bądź a później się drażnią o to że im sie flaszka rozbiła i zalało im wszystkie badziewia. Dlatego najczęściej sprawdzamy czy coś nie jest źle ułożone. np. większe na mniejszym, parasole nie poupychane w miejsca gdzie nie trzeba. np. do siłowników.

hehe... ale jeśli sami poukładają sobie bagaż to nie mogą mieć do Ciebie pretensji ze coś sie zbiło czy uszkodziło!

w gesti kierowcy jest, aby wszyscy pasażerowie siedzieli na miejscach w czasie jazdy. bardzo niebezpieczny jest moment przed przyjazdem, kiedy to niecierpliwi pasażerowie jeszcze w czasie jazdy przed zatrzymaniem już wstają i pakują się. podczas hamowania najczęściej nie trzymają się i wtedy może dojśc nawet do złamań kończyn, wybicia zębów itp.
kierowca może odmówić jazdy kiedy pasażerowie zachowują się tak, że nie ma sposobu na bezpieczna jazdę.
natomiast co do bagaży, kierowca odpowiedzialny jest za prawidłowe ich rozmieszczenie. jego obowiązkiem jest dopilnowanie, aby środek cięzkości pojazdu był tam gdzie on się tego spodziewa i nie było w lukach przemieszczających się bagaży. dodtkowo odpowiedzialny jest za to, aby bagaże pasażerów nie uległy uszkodzeniu i nie uszkodziły instalacji pojazdu.

kolega Adamo02 musi zrozumieć, że kierowca odpowiedzialny jest za bezpieczeństwo pasażerów, czyli począwszy od tego, żeby szyby były czyste, poprzez stabilność bagaży na wentylkach skończywszy.
jeżeli tego nie potrafi powinien jeździć sam, swoim samochodem.
jak wspomniałem wyższe kategorie prawa jazdy = więcej obowiązków.

Koledzy chciałbym odświeżyć temat.

Mam pytanie do tych co jeżdżą busami np. 16 os. na stałych liniach.Jak wygląda tak praca??Ile godzin dziennie się jeździ??(wiadomo do 50km brak tacha).mam propozycję pracy w takiej specyfikacji ,jadnak znajomi odradzaja mi mówiąc, że szczególnie na nocnych kursach dochodzi do napadów na kierowcę, lub awantur z pijanymi pasażerami, którzy nie chcą zapłacić biletu itp.Czy spotkaliście się z takimi przypadkami??Czy taka praca jest aż tak "wymagająca" dla kierowcy??

Cytuj:

Koledzy chciałbym odświeżyć temat.

Mam pytanie do tych co jeżdżą busami np. 16 os. na stałych liniach.Jak wygląda tak praca??Ile godzin dziennie się jeździ??(wiadomo do 50km brak tacha).mam propozycję pracy w takiej specyfikacji ,jadnak znajomi odradzaja mi mówiąc, że szczególnie na nocnych kursach dochodzi do napadów na kierowcę, lub awantur z pijanymi pasażerami, którzy nie chcą zapłacić biletu itp.Czy spotkaliście się z takimi przypadkami??Czy taka praca jest aż tak "wymagająca" dla kierowcy??

A masz 21 lat ??? Jak chcesz jeżdzić busami jak napisałeś 16 osobowymi musisz mieć kat. D a patrze że masz tylko B i C.

U mnie jest korporacja busiarska. Jeżdzą na stałej trasie z punktu A do B i z B do A. Liczy ona długość 50 km. Wygląda to tak że o 6:30 jest wyjazd Busika potem jedzie on dociera na miejsce o 7:30 czeka 20 pare minut i o 8 podstawia znów busa bo wyjazd o 8:10 znów wraca potem o 9:35 i tak w kółko. Następnie o 14:30 jest zmiana kierowcy i on tak śmiga aż do 21:40 bo o tej godzinie zjeżdża z ostatniego kursu do bazy.
Czyli taka monotonia. Z tymi napadami czy pijakami to wiesz nawet w dzień możesz trafić na jakiegoś przychlasta na to nie ma reguły. Myślę że po kursie to dobra praca dla uświadomienia sobie jak się wozi ludzi. Choć na dłuższą metę to nie bardzo...

Kolego Misztal mam ukończone 21lat.Praca byłaby oczywiście po ukończeniu kursu kat. D, na który wysyła mnie pracodawca-połowe płaci on połowe ja- jednak lojalka na 2 lata.Zastanawiam się tylko jak mój przyszły szef chce obejść Kwalifikacje wstępna, którą muszę odbyć.Czy może dla kierowców na stałych liniach jest jakieś obejście tego przepisu??

Zapomnij że ominiesz Kwalifikację Wstępną, niestety ja też mam ten sam problem zrobiłem kat D i moge sobie powiesić prawko w ramce na ścianę i popatrzeć na nie . Liczy się data zdania egzaminu kat D jesli jet po 10 wrzesnia 2008 to lipa KW cię czeka i tyle

Cytuj:

.Zastanawiam się tylko jak mój przyszły szef chce obejść Kwalifikacje wstępna, którą muszę odbyć.Czy może dla kierowców na stałych liniach jest jakieś obejście tego przepisu??

Kolego rastos2 twój szef czy Ty sam nie ominiesz tego kursu Kwalifikacji Wstępnej. Obojętnie gdzie byś nie pracował czy u busiarza na linii 30 km czy w PKS po prostu otrzymałeś prawo jazdy kat. D po pewnej przeklętej dacie i musisz odbyć ten kurs.

Nie wiem co Ci poradzić bo nawet jeśli pokryje ci szefo kurs kat. D co w sumie mając kat. C nie jest to aż tak wielki wydatek pozostaje pytanie o Kwalifikację, którą ciężko zrobić na chwilę obecną w efekcie czego nie będziesz mógł i tak pracować.

Może wstrzymaj się do wejścia KW na ciężarówki wówczas ma być kurs w wymiarze 140 h co będzie o wiele tańsze i ogólnie wszystkie sprawy odnośnie tego kursu będą ułożone dotyczące egzaminów itd.

Nie ma co się oszukiwać kwalifikacja wstępna – dla wchodzących do zawodu kierowcy– (według dzisiejszego przelicznika). Jest to kwota abstrakcyjna dla młodego
człowieka, wchodzącego do życia
zawodowego.

Sam planuje robić ją w 2011 tak żeby zdążyć przed Euro 2012 lub aż w 2013 i jeśli nie będzie cięć co do samego kursu w sprawie liczby godzin tak jak wspominałem wyżej czy zamiany godziny zegarowej na lekcyjną to nie wiem czy będę wstanie zebrać takiej sumy.

Cytuj:

Koledzy chciałbym odświeżyć temat.

Mam pytanie do tych co jeżdżą busami np. 16 os. na stałych liniach.Jak wygląda tak praca??Ile godzin dziennie się jeździ??(wiadomo do 50km brak tacha).mam propozycję pracy w takiej specyfikacji ,jadnak znajomi odradzaja mi mówiąc, że szczególnie na nocnych kursach dochodzi do napadów na kierowcę, lub awantur z pijanymi pasażerami, którzy nie chcą zapłacić biletu itp.Czy spotkaliście się z takimi przypadkami??Czy taka praca jest aż tak "wymagająca" dla kierowcy??

Z moich informacji:
Jeździ się ok 10 godzin (zależy od rozkładu).
O nocnych kursach ci nie powiem, bo nie mam pojęcia.
Z tym że ktoś nie chce zapłacić nie ma problemu, bo droga do drzwi jest krótka, ale pijany pasażer, któremu udało się wejść, to może być problem, znam kilka przypadków gdy kierowca musiał odwozić pasażera wprost na komisariat, lub co gorsza musiał wyszarpywać pijanego z busa.

Jak masz jeszcze jakieś pytania to pisz na PW.

Dzięki wszystkim za cenne informacje.Doszedłem do wniosku,że lepiej poczekać z tym prawkem kat.D, bo jeżdżąc bez kwalifikacji w razie wypadku moze być nieciekawie. I niestety trzeba dalej szukać roboty na C

Cytuj:

Dzięki wszystkim za cenne informacje.Doszedłem do wniosku,że lepiej poczekać z tym prawkem kat.D, bo jeżdżąc bez kwalifikacji w razie wypadku moze być nieciekawie. I niestety trzeba dalej szukać roboty na C

Znaczy wiesz jak masz czas i kasę zrób kat.D bo jeszcze trochę i w Polsce wprowadzą wiek 24 lata. A z KW poczekaj z rok to będzie najbezpieczniej. Myślę że jesteś tak samo napalony na autobusy jak i ja więc zrób sobie spokojnie D i czekaj na dalszy rozwój wydarzeń. Chyba że dla Ciebie jazda autobusem nie jest tak jak dla mnie sprawą życia i śmierci to jej w ogolę nie rób bo nie wiem czy jest sens tak się poświęcać.

Zacznijmy że mając same prawko D nie doprowadzisz do wypadku bo żaden szefo nie będzie nawet chciał z Tobą gadać mając gołą kategorię bez niczego.