No dobra, a co powiecie na łuk na kat. C+E? Mi instruktor wytłumaczył że przyczepa ma iść po ini od łuku na kat. C. Technikę jazdy do tyłu z przyczepą pojąłem i nie sprawia mi póki co większych problemów....
A i owszem, naczepa musi iść blisko linii z prawej strony, to powie nie tylko instruktor ale każdy kto jeździł po łuku o tym wie. Inaczej wyjedziemy tyłem za linię z lewej strony.
Tak, ale mi nie chodzi technikę jazdy na egzaminie. Chodzi mi o to, że później też nie będzie tych linii namalowanych w trasie, w fabryce, w której będziesz się ładował.....
Rejestracja:26 paź 2008, 17:05 Posty: 21
GG: 0
Samochód: Fiat
Napisałem w kilku postach, że na egzamin trzeba mieć własną metodę! I to jest niestety prawda! Egzaminatorzy też są różni. czasem z wypowiedzi kolegów zdających w jakimś ośrodku można przewidzieć czego się spodziewać. Ten sam fakt może być różnie interpretowany. Nawet jeśli nie wymagane jest włączenie kierunkowskazu przy powracaniu na plac manewrowy to uważam, że jego włączenie nikomu nie zaszkodzi a kto wie jak zinterpretuje jego brak egzaminator może pomyśli że nie jesteśmy zbytnio skoncentrowani i potem będzie tylko czekał na mieście zeby się o tym przekonać. Może lepiej być przesadnie dokładnym. W końcu to tylko egzamin.
przy manewrach z przyczepą C+E należy przed przystąpieniem do wykonania manewru pamiętać o paru sprawach.
1. ustawienie zospołu pojazdów.
zespół pojazdów przed wykonaniem manewru musi być wyprostowany.
aby wykonać prawidłowo manewr musimy maksymalnie się skupić i przypomnieć jakie po kolei czynności mamy wykonać. jeżeli czas na dojazd do zakrętu, czy wjazdu na miejsce parkingowe zmarnotrawimy na naprawianie błędu jaki zrobiliśmy, przy ustawieniu pojazdów, na 80% zepsujemy manewr.
to jest najczęstsza przyczyna złych manewrów.
2. lekkie oszustwo.
przed cofaniem po łuku musimy zatrzymać zespół pojazów 1m przed końcem korytarza, ale mamy niewielką możliwość manewru. możemy postawić zespół wyprostowany, ale leciutko po skosie tyłem w kierunku łuku. dzięki temu bez dotykania kierownicą zespół sam zacznie się lekko łamać. należy tak prowadzić pojazd, aby w lusterku prawe koła przyczepy szły około 30 - 50cm od wewnętrznych pachołków. przy takim prowadzeniu nie ma możliwości przodem samochodu zahaczyć o zewnętrzne pachołki. 90% egzaminatorów nie zauważy tego ponieważ szerokość korytarza nie pozwala na przesadne postawienie ukosem. wystarczy różnica 15 - 20 cm różnicy odległości od bocznej krawędzi korytarza między przodem a tyłem zespołu.
3. najważniejsze.
najtrudniejszym elementem jest wyprostowanie zespołu i pierwsze 10m jazdy po prostej do tyłu.
Rejestracja:26 paź 2008, 17:05 Posty: 21
GG: 0
Samochód: Fiat
No Cyryl jesteś Boss! i o to właśnie chodzi na forum. A jak naprawdę każdy to zrobi, to już jego własna sprawa, ale ci którzy jeszcze przygotowują sie do egzaminu zawsze mogą tej metody wypróbować. pozdrawiam.
Dobre te rady Cyryla.
Ja od siebie dodałbym jeszcze:
- przy cofaniu na łuku - jechac i kręcic kierownica, bo wtedy widac jak zestaw się zachowuje
- wcale nie trzeba się nakręcic kółkiem - wystarczy jechac sobie do tyłu, obserwowac zachowanie naczepy i delikatne manewry kółkiem
- cwiczyc korekty - polecam nawet celowe wypuszczanie zestawu na linie i próby wyjścia z takiej sytuacji, bo nigdy nie wiadomo co będzie na egzaminie, a i w życiu się przyda
_________________ B <= 2000
widlak & butle gazowe <= 2007
C & C+E <= 2008
D <= 2010
A => brak
Użytkownicy przeglądający to forum: Amazon [Bot] i 2 gości
Nie możesz tworzyć nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
Witaj. Na tej stronie używamy ciasteczek. Strona korzysta z plików
cookies w celu realizacji usług i zgodnie z §3
Polityki
prywatności. Zamknięcie tego komunikatu oznacza zgodę na
ich zapisywanie na Twoim komputerze. Możesz określić warunki
przechowywania lub dostępu do nich w Twojej przeglądarce.
Wyrażam zgodę