Witam
Dzisiaj miałem pierwszą jazdę STAREM 1142. To mój pierwszy kontakt z takim sprzętem więc jestem pod wrażeniem jak prowadzi się taki pojazd

. Już się nie moge doczekać gdy w moje łapki wpadnie MANik
Teraz do rzeczy. Mój instruktor z ośrodka szkolenia powiedział że podobno w WORD jest egzaminator ktory lubi sprawdzać u kierowcy znajomość kodeksu drogowego. Ja rozumiem, kierowca kategorii C to juz nie przelewki tylko konktretna sprawa alee. Zakladam że zdam część teoretyczną, może nawet praktyczną i taki pan mnie spyta o jakiś paragraf ktorego nie będe znal z kodeksu- więc co, egzamin za 180 zł będzie oblany.
Zastanawiam się czy:
- egzaminator ma prawo po zdanym egzaminie teoretycznym pytać osobę z kodeksu (jak to ma się do kwestii formalnej egzaminy który wkońcu składa się z 2 części, teorii i praktycznej )
- czy to jest norma czy ewenement
Ja rozumiem, kodeks ważna rzecz- ale szlak mnie trafia jeśli mam niezaliczyc tak drogiego egzaminu przez nieznajomość paragrafu. W chwili obecnej dość mocno pracuję z testami i podręcznikiem... a kodeks to chyba mogę wozić w samochodzie.
POZDRAWIAM i jak zwyklę proszę Was o poradę.