Praca na cementonaczepie dla świeżaka

Siemano, pytanie od świeżego kierowcy chcącego zacząć prace w zawodzie, polecacie prace na cementonaczepie w kółkach na pierwszą prace jako kierowca? pytam głównie o stawki i skomplikowanie załadunku i rozładunku, oraz o jakieś wskazówki podczas pracy.

Robota jedna z lżejszych,pomimo rodzaju transportu równie "czysta" chyba że jeździsz po stabilizacjach
Ja jeżdżę cementownia-betoniarnia i tak w koło,może nudno ale spokój cisza.
Na początku wydaje się ciężko ogarnąć ale tak naprawdę nie jest to jakoś bardzo skomplikowane.
Trzeba poprostu wyczuć daną naczepę,jak ustawiać podmuchy itd.wszystko zależy też od tego co wozisz.
Jazda z taką naczepą super sprawa,krótka,nie ma narożników z przodu,tył nie zachodzi, jedynie zima trzeba się trochę bardziej pilnować.
A i na niektórych elektrowniach itp.zaladunek na wagę jak masz w aucie a jak nie to na zegar w naczepie,nie wszędzie ładujesz się na wadze stojąc zestawem.
No i najważniejsze sprawdzać zawsze czy wąż przy rozładunku dokręcony i opaski założone z tym nie ma żartów już naprawdę bo można zrobić sobie krzywde.
Masz jakieś pytania pytaj bo ciężko tak wszystko napisać.
Stanie Ci towar w wężu to się szybko nauczysz wszystkiego
Co do stawek to jak tam się dogadasz,różnie firmy płacą
Ja mam stawkę godzinową ale nie pracuje w firmie transportowej tylko wozimy na własne potrzeby o transport to tylko dodatek

Dzięki Tomek za obszerną odpowiedź, zaspokoiłeś większość mojej ciekawości, z tego co wiem firma wozi cement, piasek i mączkę w kółkach w różnej kolejności, o co chodzi z tym że stanie towar w wężu?

Oto że produkt podczas rozładunku zatrzyma się w wężu. Powodów tego może być kilka zarówno po stronie odbiorcy(pełny ich silos, zamknięcie zaworu) jak i po stronie kierowcy (złe ustawienie podmuchu względem produktu, wyłączenie kompresora) jeśli nie uda się tego przepchnąć zwiększając ciśnienie co przy produktach sypkich jest trudne to albo cofka albo rozpinanie węża i trochę sprzątania na szczęście na cementowniach to z reguły bałagan jest i nie trzeba się przykładać do sprzątania. Jako nowy w branży trochę pojeździsz kilka razy coś odwalisz i będziesz znawca tematu niczym stary Andrzej z wąsem.

Dzięki kolego za odpowiedź, faktycznie trochę "łopatologicznie" zadałem pytanie, już późno było i właśnie bardziej chodziło mi o to co się w takim wypadku robi.

Żeby wyeliminować zatrzymanie towaru w wężu, to najlepiej na bieżąco nadzorować rozładunek - przynajmniej jako świeżak, potem dojdziesz do wprawy. Generalnie chodzi o to, żeby ustawić dobrze dawkę powietrza, która leci z towarem do silosa. Pojedziesz na przyuczeniu, to ci pokażą. Ja, bardzo sobie chwalę, pomimo że stabilizację mnie nie omijają .