Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Koledzy , co do typowych usterek w Scanii, dodałbym jeszcze z naszego taboru:

-cieknącą nagrzewnice ( wymieniłem w 4 autach na 20 )
- przewody sztywne webasta ( przy wymianie palnika ,z reguły do wymiany, bo przegnite na maksa )
- węże trzeciej osi po 4 latach pękają do oplotu, rdzewieją i strzelają
- 3 szt intercoolery
- przynajmniej w połowie aut wymienione czujniki NoX
- min 10/20 aut gruszka turbiny
- w dwóch autach wymiana siłownika skrętnej osi wleczonej 20k netto szt
- dwa wtryskiwacze paliwa w jednym aucie

Przypadkowe usterki:
W jednym aucie wypieprzylo olej z silnika na ringu Berlina ( nie pamiętam tylko przyczyny )
W drugim do wymiany zwrotnica lewy przód 24tys netto w serwisie.
W trzecim alternator.
Auta z przebiegami od 470-720.

Chyba man najlepszy Bo takich usterek łącznie z niby tymi duperelami które wymieniacie to w całej flocie manów nie miałem co wy w pojedynczych sztukach

Nie wiem jak u innych, ale ja mam problem w MANie z jednym. Spalanie. Jak w Volvo da się zrobić żeby mało paliło, tak w MANie żadnym mi się to nie udało. Poza tym wszysycy odradzają MANy E6, więc sam nie wiem co o nich sądzić.

I Mietek nieźle wypada , dorzucę nasze sztuki .
Dobra mamy na firmie trzy 510 ,u mnie przy 200 tyś. Wymieniony sterownik skrzyni na gwarancji ,drugi rozrusznik przy 300 tyś. ,a trzeci bez awaryjnie narazie .

Cytuj:

Chyba man najlepszy Bo takich usterek łącznie z niby tymi duperelami które wymieniacie to w całej flocie manów nie miałem co wy w pojedynczych sztukach

MAN jest w porządku. Przynajmniej jeżeli mowa o TG3. Nowy 480 bardzo pozytywnie zaskakuje spalaniem.

Tak, słyszałem te opinie o spalaniu, że róznica spora w stosunku do modeli przed 19r. Mieliśmy nie długo spróbować jednego, ale jak tak dalej będzie w tej dziedzinie to perspektywa rozwoju idzie raczej w drugą strone. Jak już *&^%$ TKI nam się w robote lokalną wpier*%$ 500km od domu (ich domu)...

Stawki dzisiaj są po zbóju Nic tylko siedzieć na giełdzie jak ma się czym handlować i szukać frajerów za 3 zł/km, bo takich dziś pełno. Od dawna twierdzę że większość przewoźników matematyki nie pojęła nawet na poziomie podstawowym.

Cytuj:

Poza tym wszysycy odradzają MANy E6, więc sam nie wiem co o nich sądzić.

Z tymi silnikami euro 6 to jest jak z kobietami w Tajlandii jedni mają flotę i auta chodzą,są zadowoleni a inni 500-600 tys km i silniki umierają pokazując k...kopyto albo opiłki w filtrze oleju.

Mam dwa 2020r 470 jeszcze w starej budzie. Oba na tej samej robocie co MP4 1845 palą 2l więcej on i 1.5l więcej adblue, aleeeee mechanik jest w stanie naprawić te wozy przez telefon telepatycznie i koszty części są śmieszne niejednokrotnie. 460/502 k km.

Dawno nie było nic o Majkelach. Ale spokojnie, chłopaki nie próżnują

Oto najlepsze wyczyny i tłumaczenia Majkelów, z ostatnich kilku dni
1.




W tym przypadku winę ponosi źle oznaczony wiadukt, w nawigacji Majkela są 4 metry, na znaku ktoś postawił 3.6 m.

2.






Tu, wiata na stacji paliw. Ale nic się nie stało, stacja przecież stoi, kilka wkrętów wystarczy żeby naprawić wiatę. A dach? No dach w naczepie uszkodzony, ale stacja paliw cała...

3.


Majkel, w zaprzyjaźnionym warsztacie, przy zachodniej granicy, wymienił opony w naczepie. Zaprzyjaźniony warsztat obsadzony jest Majkelami przez naprawdę duże M. Założyli do naczepy nalewki na zimno. 300 km dalej, efekty jak na zdjęciu.

4.






W tym przypadku nikt nie powiedział, że trzeba położyć gumy pod palety, narożniki pod pasy, że trzeba ostrożnie jechać. W ogóle to winny był korek na autostradzie.
Efekt, 5 profili połamanych. Majkel 4 godz. przeciągał palety po naczepie żeby ustawić jako tako na swoje miejsce. W środę minęły 3 tygodnia od odbioru naczepy...

Jak dobrze, że już większość floty stoi do wtorku...

Nie podpuszczaj, bo zacznę pokazywać co się dzieje na patelniach .

Dopiero będzie śmiechu .

Z mojej perspektywy będzie to śmiech przez łzy .

Nadmienię tylko że ani jednego Ukra, sami Polacy. Wszyscy przyjmowani jako asy nad asy, no najlepsze, złote chłopaki. A w robocie, no cóż...

Pierwsze na co zwróciłem uwagę to te ładne,świecące listwy alu w naczepie

Kogo oni tam u was zatrudniają? Ja naprawdę nie pojmuję desperacji ani powodów w zatrudnianiu takich ludzi

Nie żebym się czepiał…
Zatrudnia się element że wschodu/azji bo:
-Taniej
-Siedzi dłużej w budzie
-żaden rodak nie chce już u nas robić?
Później zdziwienie, że jest jak na zdjęciach powyżej.
Czy coś źle myślę?

"Długi " bardzo dobrze myślisz i to co napisałeś jest prawda . Temat złożony , zawsze będzie coś do dodania , są oszczędności to i koszty też muszą być . Za duze zapotrzebowanie na kierowcow wiec bierze sie ludzi z łapanki. Patrząc przez to gdzie pracuje jest tylko jeden UA na 30 kierowców chodź asów też nie brakuje , oponki , brak przeglądów, klocki lub ich już brak , certyfikat XL, syf w środku kabiny czy tez auto uwalone z zewnątrz jak świnia bo przez pół roku nie ma czasu jechać na myjnie, gdzie wiadomo masz kartę firmowa i placisz , byli też mistrzowie co autohof był codziennie a do tego prysznic też z firmowych bo on brudny chodzić nie będzie . Jeden zapomnial zapiac naczepe na bazie ,drugi na pauzie week odpiął sie bo on nie moze robic pauzy 45 i musi przejechac sie samym koniem ale zapomnial zapiac naczepe , znowu klops . Baterie do pilota w tv tez ma mechanik wymienic. Na placu zjedli by cię swoimi mądrościami a jak trasa do Rumuni to tysiac wymówek żeby nie jechać. Podsumowując moje mądrości nasi chłopcy dużo robią szkód a jeśli sami fachmani z Wschodu to nie zazdroszczę chodź nie współczuję.

Temat był już jakiś czas temu poruszany. Też jestem tego zdania, że problem z dobrymi kierowcami, leży po prostu w wysokości wynagrodzenia. Ale Kierownik mówił kiedyś, że mimo, że płaci na robocie którą ma, nie najgorzej to i tak ciężko mu o dobrych ludzi. Nie wiem czemu, ale też znam chłopaków, którzy co się na chwalili przy przyjmowaniu, jaki on nie jest OH i AH, to potem na pierwszym czy drugim wyjeździe coś odwalił.

Ja na bazie materiału firmowego bazującego na współpracy z kierowcami spokojnie doktorat w kilku dziedzinach mogę pisać.

Zastanaiwma się, czy nie zacząć spisywać wyczynów chłopaków ze wschodu. Tytuł już mam "Transport z Majkelami"

Po kilku ***urwach i **ach, proszę bardzo, nawet dał radę towar spiętrować, na parkingu przy autostradzie

Cytuj:

Nie żebym się czepiał…
Zatrudnia się element że wschodu/azji bo:
-Taniej
-Siedzi dłużej w budzie
-żaden rodak nie chce już u nas robić?
Później zdziwienie, że jest jak na zdjęciach powyżej.
Czy coś źle myślę?

Najpierw jeszcze trzeba im przewieźć autokarem przez Medykę reklamówkę praw jazdy co by mieli chociaż te C+E wbite. A jeździć nauczą się w boju

Cytuj:

Zastanaiwma się, czy nie zacząć spisywać wyczynów chłopaków ze wschodu. Tytuł już mam "Transport z Majkelami"

Na wykopie wpisy dodaje (dodawał) operator żurawia na budowie. Jest to hit nawet dla mugoli. Myślę że możesz z nudów spisywać coś gęsim piórem na pergaminie.

Cytuj:

Temat był już jakiś czas temu poruszany. Też jestem tego zdania, że problem z dobrymi kierowcami, leży po prostu w wysokości wynagrodzenia. Ale Kierownik mówił kiedyś, że mimo, że płaci na robocie którą ma, nie najgorzej to i tak ciężko mu o dobrych ludzi. Nie wiem czemu, ale też znam chłopaków, którzy co się na chwalili przy przyjmowaniu, jaki on nie jest OH i AH, to potem na pierwszym czy drugim wyjeździe coś odwalił.

Możesz mi wytłumaczyć co wysokość wynagrodzenia miałaby zmieniać w jakości kierowców bo jakoś nie widzę zależności. Co w ogóle znaczy dobry kierowca i jakbyś chciał to weryfikować w zawodzie z tak niskim progiem wejścia w kwestii szkoleniowej jak i finansowej gdzie wszędzie słyszy się o brakach kadrowych.

Jedynym rozwiązaniem są dłuższe bardziej kosztowne szkolenia zakończone dokładniejszą selekcja a jak wiemy na to nie ma szans.