I do Wrocławia głupawica dotarła
Idąc drogą tego pięknego miasta i wspaniałego MyPyKy
Lecę sobię przed 6stą na rozładunek, rampapam, wlatuje starym wjazdem od Wawy, patrzę koło korony korek, co jest
A tym sobie pod wiaduktem stanął jeden miłościwy pan autobusem na przystanku i drugi nie mógł się koło niego zmieści

gdzie tam normalnie się przejeżdża, problemu nie ma. Korek do zjazdu dobry kilometr, wszytko stoi a Ci sobie przez okno do gardeł skakają i machają "ryncoma"
To jest stan umysłu

_________________
STRALIS
Jeździłem, ja też jeździłem dla Jeronimo, ale Martins lepij płacił i poszedłem tam, to już dawno było, zanim Rohling kupił Suusa.