Tak, robię teraz kurs na kat. C+E, no i muszę powiedzieć, że to zupełnie inna jazda niż osobówką. Jeżdżę starym Volvo FH, coś z 2005 roku. Niby nie najnowsze, ale silnik ciągnie jak burza, a do tego komfort jak na tamte czasy. Taki klasyk!
Na początku trochę stresu było, ale z każdą trasą czuję się pewniej. Z czasem ogarnę też większe trasy, bo na razie to tylko po mieście jeżdżę. Fajnie, że mam wsparcie instruktora, bo bez niego to bym nie ogarnął wszystkiego.
