Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Edler zapraszamy do działu garaż
Napewno każdy chętnie obejrzy

Edler, a to nie Ty czasami parę lat do tyłu pisałeś tu na tym forum, że gdyby nie to że firmę masz po kimś z rodziny to byś nigdy w to nie wszedł, a i najchętniej to byś to zamknął w pisssdu?

Oho, szykuje się szukanie kolejnej teczki w dziale IPN WC

Archiwum X wciąż funkcjonuje.

Tu się nic nie ukryje i nic nie przedawnia.
Dwa najważniejsze śledztwa to chyba te z zaginięcia Jestera i wcześniejsze, o super firmie, co to mieli czerwonymi volvami jeździć E-RUS-E

A rozpracowywanie mechaniksochaczew vel Łukasz vel Krystian?

Było tych aferek, ajjj dawno się nie kopało forum, screeny, cytaty, fb, teraz jeszcze ynsta i inne debilne apki dochodzą, wachlarz możliwości poziom master

E tam aferek, IPN w weekendy zamknięte, ale serio - nic mnie bardziej nie śmieszy, jak właśnie najpierw narzekanie, że się nie opłaca, że gdyby nie sytuacja X to bym to zamknął, że nie chce się tego prowadzić, ale nowego tirka odbieram czy tam dokupuję któregoś z rzędu.

Ja osobiście się cieszę, że jednak się opłaca i żeby opłacało. Wrazie W, będzie można w robotach przebierać, a tak jak każdy siądzie to co wtedy bydzie.

Cytuj:

Edler, a to nie Ty czasami parę lat do tyłu pisałeś tu na tym forum, że gdyby nie to że firmę masz po kimś z rodziny to byś nigdy w to nie wszedł, a i najchętniej to byś to zamknął w pisssdu?

Ale co w tym nie prawdziwego może być? Mam podobne odczucia, ale skoro już w tym jestem to puki jeszcze "jakoś" idzie to się to ciągnie, rozwija, modernizuje itd Ale może przyjść czas, że sobie człowiek powie dość z dnia na dzień i już. Jest wiele branż w których zainwestowanie tak dużych pieniędzy przynosi wiele większe zyski, ba, można wnet nic nie zainwestować i zarabiać podobnie - to po co to ? Chyba przyzwyczajenie i sama w sobie (w moim przypadku) przyjemność, pasja z posiadania/jazdy TIRem

Damian, niech kupuje i się rozwija, jak dla mnie to i pięć mógł odebrać.

Seba, no wiesz... Dla mnie to taki stereotyp "nie opłaca się, ale dobiorę ze dwa auta".

Nie zmienia to faktu, że to jest rzeźbienie w goownie, no ale coś trzeba robić. Niestety czaso/praco-chłonność nie zostawia już wiele miejsca na cokolwiek innego. Z zamknięciem interesu też nie jest takie hop-siup, bo większość firm leci teraz na leasingach i z dnia na dzień nie zamkniesz. Przebiegi się robi takie, że taki używany za gotówkę szybko robi się droższy w eksploatacji od takiego (prawie)nowego, więc nie sposób nie brać leasingow w firmie, która się zajmuje tylko transportem. Trochę inna matematyka jak się nazbiera pieniędzy na etacie na samochód i się później jeździ nim samemu. Jak się rozsądnie prowadzi firmę to jednak coś zostaje, ale wyrwanie z jakiegoś zupełnie innego kontekstu wypowiedzi i przeniesienie jej do innej rzeczywistości nie bardzo ma sens. Kilka lat temu wielu z nas mogło od tak w krótkim czasie spakować walizki i zmienić pracę/życie definitywnie, dzisiaj już niekoniecznie jest to w prosty sposób wykonalne.

Możliwe że kiedyś wygłosiłem taką teze. Nie bede sie zarzekal ze nie , mam słabą pamięć. Zona mi to czesto wypomina. Ale Ci co mnie znają troche lepiej niż z forum wiedza co sie u mnie działo na przestrzeni ostatnich kilku lat i wiedzą co robię teraz. Transport to nie jest zyła zlota, ale da się na tym cos tam zarobić a coś w zyciu robić trzeba. To sie pcha ten wozek dalej. A jak wiadomo słaby rok był w transporcie to trzeba było dobrać gruza

Narazie w garażu nie bede wrzucał. Musze miec odpowiednie sesje zdjęciowe bo narazie gruzy są brudne i trudno je złapać bo fruwają ciągle. Jeździmy 2/2 wiec auta w domu są moze ze dwa dni w miesiącu. Ale może coś mi się uda wybrać narazie jedno takie ło.

Co do auta to na uniwersytecie parkingowym został by ochrzczony przejściówką. Nowy układ napędowy. Silnik 510 i nowa skrzynia, ale lustra te zwykłe (na szczęście) i stara deska z MP4. Kabina Big Space. Fotel kierowcy ten bogatszy a pasażera taboret. W Marcu Będzie założona klima postojowa na dachu.

(Jestę informatykie i zdjecie po załadowaniu na serwer sie przekręca)

No fajny, gratuluję. Będą jakieś tuningi?

Będziesz pan zadowolony, u nas jeden taki już jeździ, a w połowie roku następne dwa. Spalanie przy naszej kurierierce oscyluje na poziomie 23l .

Pracuje w firmie w której mamy kilka takich dziwnie skonfigurowanych Actrosów.
W opinii komitetu zakładowego najlepsze auta z całej floty. Nie wiem jak u Ciebie, ale ta konfiguracja posiada jeden irytujący minus - pod prędkościomierzem brak termometru.
Póki nowe odkręć śruby od lamp i przesmaruj smarem miedzianym lubią korodować.
Powodzenia i samych bezawaryjnych kilometrów.

Panie Kierowniku coś tam delikatnie. Ten Led Bar na gorze robi robote mocno. A że latamy na Szwecje gdzie zwierzyna lubi migrować przez drogi to warto mieć. Jest też wyciągnięta instalacja pod lampki NL Stajl ale to czekam aż się zrobi cieplej zeby sobie w garażu pozakładać. Ale wiele tam sie nie będzie działo. To ma jeździć i zarabiać

SS - jutro z Padre będziemy wkładać żarówki LED to przesmarujemy. Dzięki za tipa

Nie gwizda Ci ten ledbar podczas jazdy? Ziomeczek miał tak założonego w MP4 i była tragedia, w słuchawce słyszałem, jak mu gra kolędy na święta.

Ładny, niechaj służy i dzielnie śmiga.


U mnie z sukcesów po prawie roku zbierania się do naprawy dachu w końcu się otworzył.

Cytuj:

Nie wiem jak u Ciebie, ale ta konfiguracja posiada jeden irytujący minus - pod prędkościomierzem brak termometru.

Te dwa małe wyświetlacze w zegarach to opcja
Dziwnie pomalowany ten actros:przod cały w kolorze a stopień i błotnik czarny- tego jeszcze nie widziałem

Fajne bo nowe

Odnośnie opłacania się to każdy ma inny kalkulator, u mnie w robocie stary sobie liczy każdy kilometr od bazy do bazy 8 zetów netto w dodatku sprzętami z których żaden nie jest już spłacany a.... I tak się to nie opłaca Serio często inkasuje klienta gotówką a pomimo to słyszę po powrocie że transport dochodów nie przynosi....
Także tak, zwariować można ale jeszcze jestem do końca lutego i się zwalniam, co dalej czas pokaże