Wybór opon do naczepy

Cytuj:

To ja jeszcze dorzuce do pieca. Opona GY Kmax T. Zuzywa sie jak widać. Srodkowa os, obie strony. Brak podnoszonej osi. Ja wożę 95% lekko i autostrady. Widać lekkie spękania w rowkach. Ktoś coś?

Wyglada mi to ,na zużycie szynowe. Poprawcie jesli się myle ,ale wynika chyba ze zbyt wolnego zużycia bieżnika i temperatury pracy? Założyć na pierwsza oś i się nie martwić , dojedzie do końca.

Cytuj:

Cytuj:

To ja jeszcze dorzuce do pieca. Opona GY Kmax T. Zuzywa sie jak widać. Srodkowa os, obie strony. Brak podnoszonej osi. Ja wożę 95% lekko i autostrady. Widać lekkie spękania w rowkach. Ktoś coś?

Wyglada mi to ,na zużycie szynowe. Poprawcie jesli się myle ,ale wynika chyba ze zbyt wolnego zużycia bieżnika i temperatury pracy? Założyć na pierwsza oś i się nie martwić , dojedzie do końca.

Nie ma co Ciebie poprawiać. Dokładnie takue słowa dostał na pw. Choć zawsze może "wymienić amortyzatory"

Cytuj:

(...)Choć zawsze może "wymienić amortyzatory"

I wtryskiwacze... i jeszcze można akumulatory odłączyć na 10 minut

Wycinać zaczepki, czy się powstrzymasz?

yz

Cytuj:

Wycinać zaczepki, czy się powstrzymasz?

Luka ale jakie zaczepki? Przecież cytuje tych z milionem kilometrów za fajerą gdzieś wcześniej to był wyznacznik wiedzy. Nie wycinałeś wcześniejszych to nie wycinaj teraz, wytniesz teraz to wycinaj wszystkie, rób jak uważasz - brak decyzji jest gorsze od niej samej.

Pneumaster, wiedzę masz to nie przeginaj. Twój największy oponent się nie odzywa i jest spokój, to nie prowokuj kolejnej afery. Wiedza się każdemu przyda, te docinki to w sumie nikomu.

Cytuj:

Pneumaster, wiedzę masz to nie przeginaj. Twój największy oponent się nie odzywa i jest spokój, to nie prowokuj kolejnej afery. Wiedza się każdemu przyda, te docinki to w sumie nikomu.

zgadza się kolego, teraz to chciałem rozluźnić żartem o tych amorach. Sergiej tylko podłapał i poleciał AQ odłączać
OK do wywalenia te bzdury skoro drażnią.

Właśnie o to chodzi. Zamiast napisać co wiesz, to wrzucasz te zaczepki, za chwilę ktoś przyjdzie, najpewniej kierownik, wyłapie jakąś twoją gafę i będziesz płakał, że ty chciałeś dobrze, a wyszło jak zwykle. Po co ci to?
Skup się na merytoryce, masz wiedzę i chcesz się nią dzielić - świetnie. Pisałem ci to już w poprzednich postach, a ty dalej swoje.

Dobrze tato. Miała matka syna.... ale widzę że kierownik to w Tobie szacun wyrobił niczym policjant. Dlaczego ja Cię jednostronnie odbieram?

Ty Pneumaster widzę że mnie nie potrzebujesz. Kiedy mnie chwilę nie ma, bo chcę dać Ci czas żebyś ochłonął, zaraz robisz sobie nowych wrogów.
Ty poprostu jesteś taki człowiek.

Panowie miał ktos doswiadczenie z oponami naczepowymi 385/65R22.5 Kama Rosja ?
Widze oferty 900-940 netto. Od kilku lat jeżdze na matadorze i nie ma z nimi problemu cena około 1100netto . Ale wpadły mi w oko te Rosyjskie KAMY i zaciekawiły bo zazwyczaj RUS sa nawet mocniejsze od EU.

Jak chcesz opony rosyjskie to ci polecam opony Cordiant

Z racji, że ja raczej staram sobie życie ułatwiać, a nie utrudniać, to niech mi ktoś wytłumaczy...
Dunlopek 1230 netto vs jakiś ruski / chiński, niewiadomego pochodzenia, trwałości ani parametrów śmieć 950zł.

6 opon, przy założeniu 3 letniego okresu użytkowania daje różnicę 1680 zł, czyli 560zł rocznie. I to jest różnica przy założeniu że chiński / ruski nie wiadomego pochodzenia, trwałości, ani parametrów śmieć nie ustępuje takiemu Dunlopkowi.

No więc niech mnie ktoś oświeci, czy teoretyczne oszczędności rzędu 560zł rocznie, są warte ryzyka wystrzału, uszkodzeń nadwozia, przestoju, mobilnych serwisów, straconych kontraktów, milionów?

Co wy się tak jaracie, że trochę tańsze? Przecież to wszystko są śmiecie nie opony.
I wszystko w imię 560zł rocznie, jeśli śmieć wytrwa 3 lata, nie zedrze się po roku, nie spęka w rowkach, nie wystrzali w upały.
Bo jeśli powyższe założenia są błędne i śmieć skończy się po roku, albo chuknie, to wyjdzie drożej niż renomowana opona.

Zapytam więc raz jeszcze: gdzie sens i logika? Mata kalkulatory? To se dziady policzta.

Zresztą, mój spokój jest cenniejszy niż teoretyczne oszczędności rzędu 560zł rocznie.

No właśnie to tak wygląda, 3 lata jeździć w stresie bo opona była tańsza sto czy dwieście zetów.... Wyjdzie taniej czy nie, trzy lata stresu. Ja kiedyś założyłem opony Boto-jakiś chinol, naczepa miała wtedy 4 lata po dwóch latach opony na trzeciej osi wygolone od... wewnątrz! Oprócz tego nierówno zużyte jakieś fale... Ja zachodzę w głowę czy oś krzywa i ma rozbieżność, czy amory wybite i fale na oponach itd.
Naczepę mam do dziś ma 16 lat i nic w zawieszeniu nie było robione a opony zużywają się równo, tyle że potem były Kormoran, Sava, Goodyear, Dunlop, Dębica... I każda następna chodziła do końca fajnie bez problemów... Także taki elaborat czy warto szukać wynalazków bo zawsze można sobie życie przecież utrudnić....

Cytuj:

Jak chcesz opony rosyjskie to ci polecam opony Cordiant

a ja nie polecam, widziałem je w 70tce po 100tkm
kierownik to dobrze policzył w porównaniu do Dunlopa a trzeba wziąć pod uwagę, że podany koszt to tyle co nasz polska Dębica pomijając (a nie powinniśmy) patriotyzm naszych rąk pracy to gdzie tu sens i logika płacić ponad 9 stówek za ruską mieszankę gumową ?
O tych oponach, dosłownie zza pleców słyszałem bajki sprzedawców : "paaanie to taki rosyjski Miszelin bo inżynierowie przeszli z Michelina do Cordianta - będziesz Pan zadowolony" myślałem, że mi torbę ze śmiechu skręci.

Ja tam tylko porównałem Cordianta do Kamy która to już wogle jest nieporozumieniem.
Podejrzewam że od Kamy są lebsze Belszyny białoruskie czy jak to tam się pisze.

aaaaa to nie wiem one chodzą w innej lidze

https://www.youtube.com/watch?v=i3vetOZ1U90

kiedyś robiłem pomiary tej półki ale dałem sobie spokój. Teraz to szkoda nawet długopisu i czasu bo i tak skończą się szybciej niż wkład do długopisu. Zakładasz i akceptujesz cokolwiek nie pokażą i ja też do nich tak podchodzę. Są takie więc mają jakiś przedział klientów i to wszystko co można nad nimi się skupić.

Bo to jest takie myślenie. Dzisiaj zaoszczędziłem 1680 zł i za te pieniądze kupię jeszcze 2 opony do przodu. Mam kolesia, który jeździ megą i jeszcze nie założył do naczepy nowej opony...wszystko na używanym michelinie. A tych używek w garażu ma kilka, bo ciągle dokupuje

Kierownik, ale to jest chyba jeszcze większa różnica przy podnaszanej ośce, co nie? Ta podnaszana (najczęściej przednia) dłużej wytrzyma...

SergiejTG - polemizował bym z Tobą w sprawie Michelina (używanego) wszystko zależy od roboty do wykonania.
ja się nie wstydzę tego że na przyczepę zakładam używanego i pogłębianego Michelina - dużo kręcenia na kostce z obciążeniem i bez robi swoje żadna inna opona nawet nowa tego nie wytrzyma.
na oponie za 450 zł jeżdżę do 1,5 roku wtedy idzie do śmietnika z przebiegu wychodzi ok. 75- 80 tyś km. i to nie dlatego że bieżnik zużył się w trakcie toczenia tylko dlatego że się powyrywał.

Jeśli nowa nie wytrzyma, to napewno używka po przejściach, wyciągnięta z czyjegoś śmietnika da radę.

I z tą konkluzją Was zostawię do jutra .