Witam. Mam mega problem...
Po przejechaniu około 200 km zaczyna mi prowadzac auto po drodze tak że muszę cały czas kalibrowac tor jazdy.kierownica nie rzuca,Nie trzęsie nic nie strzela w niej. Na poczatku da sie jechac 80 km po pol h juz tylko 70 i znowu po jakims czasie juz tylko 60 itd. Itd
Po około dwóch godzinach takiej jazdy gdy próbuje dojechać do jakiegoś mechanika zaczyna coś pukać w prawym kole i ogólnie problem z ostrzejszym skrecaniem. Dodam też że na ostrych zakrętach w prawo mam wrażenie że auto skraca mi ten skręt a na zakrętach w lewo lekko mnie ż nich wyrzuca.
A teraz żeby było śmieszniej dodam że jeśli już uda mi się doczolgac do jakiegoś mechanika wyjeżdżam od razu na kanal tam sprawdzają mi wszystko co się da,podnoszą całe auto,ściągają kola i nic. Totalnie nic. Po dwóch godzinach szukania usterki mechanik sam postanawia się przejechać autem i nic się nie dzieje. Po za tym że ja wychodzę na totalnego idiote i świra.
Tak czy tak zjezdzam tym autem do domu,ładuje się, w nocy wyjeżdżam i znowu to samo jest po około 200 km.
Zwrotnice nie są nigdzie zapieczone,łożyska na zwrotnicy tak samo,Nie ma również luzu żadnego na nich,zawieszenie było na szarpakach sprawdzone i nie ma się tam totalnie do czego przyczepić
Łożyska w kole są nowe
Na przodzie i tyle są nowe tarcze i klocki
Wszystkie tuleje są ok. Resory nie są pekniete. Amortyzatory są nowe. Krzyżak się nie zacina. Kolumna jest sucha. Płyn od wspomagania czysty.zbieznosc kół jest ok. Opony były zmieniane rok temu.
Może ktoś mial coś podobnego bo ja już na prawdę nie wiem gdzie mam szukać przyczyny....
No właśnie zapomniałem dodać zaciski były sprawdzone i nic. Sprawdzałem też hamulce na rolkach i wszystko jest idealnie. A pod autem i naczepa czolgalem się już chyba 100 razy i nic. Żadne Koło się nie grzeje ani nic. Siodło też jest wysmarowane
Rejestracja:25 gru 2010, 23:04 Posty: 5112
Samochód: orange i grafitowy
Cytuj:
zawieszenie było na szarpakach sprawdzone i nie ma się tam totalnie do czego przyczepić
Cytuj:
Że jest luz na tulejce.
to te szarpaki to chyba w stodole były (oczywiście jeżeli jest na wieszaku luz).
kiedyś był temat o "źle prowadzącym się pojeździe" i okazało się że to siodło było nienasmarowane i się przycierało.
_________________ nie cytuję postów innych użytkowników
Pęknięta rama,
albo kolumna kierownicza. W niektórych modelach była wadliwa. Ostatnio temat kolumny przerabiany w rocznym streamline, po podmiance na kolumne ze scanii z 2008 roku problem ustąpił. Chociaż kolumna nie wskazywała śladów zużycia.
Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot] i 1 gość
Nie możesz tworzyć nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
Witaj. Na tej stronie używamy ciasteczek. Strona korzysta z plików
cookies w celu realizacji usług i zgodnie z §3
Polityki
prywatności. Zamknięcie tego komunikatu oznacza zgodę na
ich zapisywanie na Twoim komputerze. Możesz określić warunki
przechowywania lub dostępu do nich w Twojej przeglądarce.
Wyrażam zgodę