Pamiętaj że bierzesz odpowiedzialność za swoje wypowiedzi, dlatego ostrożnie dobieraj słowa uwzględniając fakt, że nie jesteś wystarczająco anonimowy.
Administrator forum, zastrzega sobie prawo do usuwania wątków bądź pojedynczych wypowiedzi, na podstawie art. 14 ust. 1 ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną o treści:
„Nie ponosi odpowiedzialności za przechowywane dane ten, kto udostępniając zasoby systemu teleinformatycznego w celu przechowywania danych przez usługobiorcę nie wie o bezprawnym charakterze danych lub związanej z nimi działalności, a w razie otrzymania urzędowego zawiadomienia lub uzyskania wiarygodnej wiadomości o bezprawnym charakterze danych lub związanej z nimi działalności niezwłocznie uniemożliwi dostęp do tych danych”.
Rejestracja:21 lip 2010, 20:21 Posty: 472
Lokalizacja: Ruda Śląska
Witam. Wie ktoś coś więcej o obecnej sytuacji w firmie? Nadal mają swój mały oddział w Katowicach? Swego czasu ojciec u nich jeździł. Kasa była dobra w zamian za 2mce za granicą. Wiem, że w taborze mają actrosy, many tga, magnumki dxi oraz nowe dxi. Kiedyś jeszcze mieli Scanie i Volva. Postaram się poszukać zdjęć jak jeszcze tata u nich jeździł. http://www.schmechel.de
Rejestracja:28 mar 2006, 22:05 Posty: 422
Lokalizacja: Poznań
Schmechel nie ma żadnego oddziału w Katowicach! Schmechel to niemiecka, rodzinna firma zajmująca się na dzień dzisiejszy tylko i wyłącznie transportem chłodniczym. W swojej flocie faktycznie mają pojazdy, które wymieniłeś. Z tego co wiem, cały czas siedzą na tej "droższej" robocie, chociaż powypadali już z jazdy na wschód. Firma charakterystyką pracy bliźniacza do Anwil'u. Swojego czasu mieli nawet mini logistykę w Hub Bad Oldesloe ale zrezygnowali z tego i usunięto centrum magazynowe w HBO.
Rejestracja:21 lip 2010, 20:21 Posty: 472
Lokalizacja: Ruda Śląska
Dyspozytor czy szef który rządził na bazie hoyer'a w katowicach miał kilka aut pod sobą. W pierwszą trase ojciec jechał w podwójnej Actrosem MP1 MS 1846 a w drugą Volvem fh12. Znajdę foty to dam bo volvo było na polskich blatach. Ładunki mieli dobre bo ojciec papierosy woził.
Rejestracja:28 mar 2006, 22:05 Posty: 422
Lokalizacja: Poznań
Z tego co wiem, współpraca z Hoyer'em wyglądała nieco inaczej. Swoich informacji na forum zdradzał nie będę, natomiast nie przeczę, że było tak, jak mówisz.
Co do ładunków, tak jak wspominałem, kilka cenniejszych dziedzin transportu obrabiali, na dzień dzisiejszy stracili całe mnóstwo dobrych frachtów i dobrych kierunków. Zdecydowanie widać tutaj działalność młodszego pokolenia Schmechel'ów.
Rejestracja:28 mar 2006, 22:05 Posty: 422
Lokalizacja: Poznań
Na dzień dzisiejszy, jeśli chciałbym iśc do Schmechela to musiał byś zapytać w siedzibie, w Bad Oldesloe. Nigdzie indziej oddziałów nie ma...ale z tego co wiem, teraz pracują tam sami niemcy.
Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot] i 4 gości
Nie możesz tworzyć nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
Witaj. Na tej stronie używamy ciasteczek. Strona korzysta z plików
cookies w celu realizacji usług i zgodnie z §3
Polityki
prywatności. Zamknięcie tego komunikatu oznacza zgodę na
ich zapisywanie na Twoim komputerze. Możesz określić warunki
przechowywania lub dostępu do nich w Twojej przeglądarce.
Wyrażam zgodę