Cytuj:
w przypadku zwierząt logika nie ma nic do rzeczy, ale w przypadku kierowcy już ma ( byc może nie dotyczy to kierowców autobusów) stawiam że w miejscu zdarzenia stał znak ostrzegawczy A-18 (dokładna nazwa) zwierząta dzikie dodam jeszcze że zarządca drogi nie ma obowiązku ustawiania tego znaku w miejscach gdzie sporadycznie pokazują sie zwierzęta leśne.
nie trzeba czepiać się drobiazgów czy liczebników chodzi o proste i zrozumiałe wyjaśnienie problemu co myslę że uczyniłem.
Chyba nie, bo nadal nie rozumiem o co Ci biega. Z Twojego toku rozumowania wynika, że kolega celowo uderzył w to zwierzę, bo stał tam znak, a on nie przewidział tego, że może ono tam się pojawić?
Cytuj:
w przypadku zwierząt logika nie ma nic do rzeczy, ale w przypadku kierowcy już ma ( byc może nie dotyczy to kierowców autobusów)
Jeśli Ci nie odpowiada, że jeżdżę automatem i śpię codziennie w swoim łóżku, to Twój problem, bo ja mam na Twoje zdanie....