Autor
Wiadomość
Post Wysłano: 24 gru 2010, 23:22
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 lut 2007, 20:57
Posty: 1532
Samochód: fabia

Tia, spędzenie niedzieli, 11 listopada, 3 maja, 15 sierpnia czy jakiegokolwiek innego świątecznego dnia poza domem to żaden problem. Ale jak ktoś deklaruje, że problemem nie są też Święta Bożego Narodzenia to już głupi ciul co psuje robote. Fajoskie podejście. :]

Obecnie święta przybrały taki kształt, że chyba sam wolałbym je spędzić z dala od tej całej komercyjnej otoczki. (Może u arabów?) Najlepiej bez telefonu komórkowego, żeby nie musieć odpowiadać na sterty bzdurnych, skopiowanych z internetu wierszyków słanych SMSami. Do sklepu w dniach 20-24 grudnia nawet nie ma się co zbliżać w promieniu 200 metrów, bo jest istny szał dzikich ****ów. Wszystko po to, żeby później się nażreć przez 2 dni do tego stopnia, że izby przyjęć w szpitalach mają 2x więcej roboty. Prowident i inne skoki stefana liczą milionowe zyski, bo przecież zastaw się a postaw się - bieda aż piszczy, ale prezenty i przepełnione lodówki muszą być.

A do zwykłych spotkań z rodziną nie potrzeba żadnych szczególnych okazji. Pomijając fakt, że w roku jest ich całe mnóstwo - u cioci na imieninach np.

_________________
Czerwone i bure


Post Wysłano: 24 gru 2010, 23:31
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 16 sie 2009, 13:17
Posty: 587
Samochód: VW Passat b5
Lokalizacja: KMY

Ale poza takimi osobami które wierzą w Boga a nie w kościół są również ludzie którzy również uznają kościół tak ajk Boga i święta to dla nich nie tylko ta cała otoczka ale również tych kilka dni spędzonych razem , zbliżenie się do siebie poprzez pójście do kościoła , podzielenie się opłatkiem...
każdy ma do tego swoje indywidualne podejście...mnie podoba się tak jak jest i nie miałbym zamiaru pojechać w trasę gdybym miał możliwość wyboru - ale z drugiej strony aby mieć na te wszystkie przyjemności trzeba zarabiać... :?


zawsze są dwie strony medalu ;/

_________________
Mówią na mnie niepoprawny,za arcyzabawny
Nie mam czasu na bycie sławnym.....


Czemu mamy nierówne szanse, kiedy mamy wspólny cel?

______________


Post Wysłano: 24 gru 2010, 23:39
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 14 lut 2006, 12:29
Posty: 1372
Lokalizacja: Ostrów Wlkp.

Cytuj:
Zależy gdzie jechali,
Nie nie, jeden z nich sam mówił że święta i sylwester/nowy rok będą się pedałować w aucie.

Wiadomo są zawody które bezwzględnie muszą pracować w okresie świąt, jednak kierowca auta ciężarowego do tej grupy nie należy.


Post Wysłano: 24 gru 2010, 23:43
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 16 sie 2009, 13:17
Posty: 587
Samochód: VW Passat b5
Lokalizacja: KMY

Cytuj:
Wiadomo są zawody które bezwzględnie muszą pracować w okresie świąt, jednak kierowca auta ciężarowego do tej grupy nie należy.
A w straży pożarnej czy pomocy drogowej ? :> :> :>

_________________
Mówią na mnie niepoprawny,za arcyzabawny
Nie mam czasu na bycie sławnym.....


Czemu mamy nierówne szanse, kiedy mamy wspólny cel?

______________


Post Wysłano: 25 gru 2010, 0:16
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 08 mar 2009, 15:10
Posty: 548
GG: 0

Cytuj:
Hehe :D A co powiecie na orżnięcie pracownika w wigilię :?: Bo ja dzisiaj zostałem wydymany na 1700zł, bez ostrzeżenia :D
napisz cos więcej kolego. może to będzie przestrogą przed transportowym Scroogem :)


Post Wysłano: 25 gru 2010, 0:22
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 18 lip 2007, 22:15
Posty: 2840
GG: 772271
Lokalizacja: Pudzików Woj. Łódzkie

A dla mnie święta to czas kiedy można zjeść porządna kolacje w gronie rodziny pośmiać się pogadać coś przepić i tyle. Gdy rodzina śpiewa kolędy czy odprawia cały ten rytuał przed kolacja stoję sobie w kacie myśląc o byle czym i nie przeszkadzam im w ich szopce szanując ich wierzenia. Nie wyobrażam sobie bym mógł jeździć w święta bo dla mnie to czas by spotkać bliskich co innego sylwester ale to nie ta dyskusja

_________________
Marianex podjedź no do przodu bo Grzeniu kiprował będzie


Post Wysłano: 25 gru 2010, 0:33
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 14 lut 2006, 12:29
Posty: 1372
Lokalizacja: Ostrów Wlkp.

Cytuj:
A w straży pożarnej czy pomocy drogowej
No dobra nie łap mnie za słówka :wink: miałem na myśli typowego kierowcę wykonującego transport drogowy.


Post Wysłano: 25 gru 2010, 1:21
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 15 sie 2005, 15:04
Posty: 2873

Cytuj:
Tia, spędzenie niedzieli, 11 listopada, 3 maja, 15 sierpnia czy jakiegokolwiek innego świątecznego dnia poza domem to żaden problem. Ale jak ktoś deklaruje, że problemem nie są też Święta Bożego Narodzenia to już głupi ciul co psuje robote. Fajoskie podejście. :]

Obecnie święta przybrały taki kształt, że chyba sam wolałbym je spędzić z dala od tej całej komercyjnej otoczki. (Może u arabów?) Najlepiej bez telefonu komórkowego, żeby nie musieć odpowiadać na sterty bzdurnych, skopiowanych z internetu wierszyków słanych SMSami. Do sklepu w dniach 20-24 grudnia nawet nie ma się co zbliżać w promieniu 200 metrów, bo jest istny szał dzikich ****ów. Wszystko po to, żeby później się nażreć przez 2 dni do tego stopnia, że izby przyjęć w szpitalach mają 2x więcej roboty. Prowident i inne skoki stefana liczą milionowe zyski, bo przecież zastaw się a postaw się - bieda aż piszczy, ale prezenty i przepełnione lodówki muszą być. .

Święta można spędzać na różny sposób, nawet w ciepłych krajach (czyt. poza domem). Żaden problem, oprócz ograniczeń finansowych. Szczerze sam bym może kiedyś skorzystał z takiej formy wypoczynku. Bo generalnie zgadzam się z twoją opinią dotyczącą obchodzenia świąt u nas. Komercyjny cyrk. Ale jaki to ma związek z pracą, podkreślam pracą w święta? Jak ktoś chce (kierowca), to co prawda jest odchyleniem od normy, ale żyjemy w wolnym kraju. Jego "brocha". Ale jak ktoś już daje się "dymać" i nie zjechał, bo pracodawca z pazerności nie ściągnął auta, nie zapewnił zjazdu etc, albo pojechał, bo "boss" tak kazał, to już jest chyba coś nie tak. Jak wspomniałem, co innego robota, a co innego czas wolny (który możemy spędzać jak chcemy), który należy się w dni ustawowo wolne jak.... nie będę się powtarzał.


Post Wysłano: 25 gru 2010, 2:41
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 16 sie 2009, 13:17
Posty: 587
Samochód: VW Passat b5
Lokalizacja: KMY

Cytuj:
[No dobra nie łap mnie za słówka :wink: miałem na myśli typowego kierowcę wykonującego transport drogowy.

To precyzuj bo potem niedomówienia wychodzą ;)

_________________
Mówią na mnie niepoprawny,za arcyzabawny
Nie mam czasu na bycie sławnym.....


Czemu mamy nierówne szanse, kiedy mamy wspólny cel?

______________


Post Wysłano: 25 gru 2010, 10:25
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 31 paź 2008, 13:45
Posty: 944
Samochód: MERCEDES ACTROS MPIII 1844
Lokalizacja: Siedlce

Cytuj:
Cytuj:
Hehe :D A co powiecie na orżnięcie pracownika w wigilię :?: Bo ja dzisiaj zostałem wydymany na 1700zł, bez ostrzeżenia :D
napisz cos więcej kolego. może to będzie przestrogą przed transportowym Scroogem :)
To trochę skomplikowane, ale w skrócie napiszę, że miałem z nim umowę słowną (wiem, umowę słowną można o kant dupy potłuc, ale człowiek wydawał się nadzwyczaj uczciwy), że zapłaci mi za kwalifikacje okresową, jeśli nie zdąży mnie zarejestrować do września 2010 (wtedy to przepadł mój kurs na przewóz rzeczy). Noi w święta się dowiedziałem, że mi za kurs nie zapłaci, a za poprzednią trasę dostałem 150zł :) (Wyjeżdżone miałem 750).

Ot taka przestroga, żeby z tymi szumowinami na nic się nie umawiać. Wszystko brać na piśmie i wszystko dokumentować.

Najbardziej tylko boli, że zrobił to w wigilię...


Post Wysłano: 25 gru 2010, 12:44
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 08 mar 2009, 15:10
Posty: 548
GG: 0

a jesteś pewny że ci kurs na przewóz rzeczy przepada?

a drugie moje pytanie, czyli jeździłes u tego pracodawcy na czarnucha, bo piszesz ze cie nie zarejetrował czy miałas jakąs umowe na lipe?

czyli po swiętach szukanie nowego pracodawcy?


Post Wysłano: 25 gru 2010, 13:08
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 09 wrz 2007, 10:01
Posty: 1208
Lokalizacja: Janów k.Częstochowy

Ja jak byłem sam często jeździłem w różne święta. Poprostu lepiej zarobić było pare zł, niż siedzieć samemu. Wychodzę z założenia, że jeżeli w firmie jest kurs, szef powinien się zapytać czy ktoś chce jechać. Jak chce to jego wybór. Nie powinien jednak nikogo do tego zmuszać. Niestety w spożywce chyba niektórzy muszą jechać. Pytanie do Martina: Jak to jest w Live Stock? Wczoraj zrobiłem ok. 200 km (śląsk i świętokrzyskie) i nie spotkałem na drogach nic powyżej 3,5 DMC.

_________________
Pozdrawiam
Leszek


Straż pożarna Częstochowa


Post Wysłano: 25 gru 2010, 13:26
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 lut 2007, 20:57
Posty: 1532
Samochód: fabia

No cóż - jeździć muszą na pewno mleczarki. Świątek, piątek, niedziela - krowy nie poczekają. Jeżeli w ważne święta widuję jakieś zestawy na drogach, to prawie zawsze są to cysterny z mlekiem.
Cytuj:
Jak ktoś chce (kierowca), to co prawda jest odchyleniem od normy, ale żyjemy w wolnym kraju. Jego "brocha".
No i właśnie o to mi chodziło. Jeżeli ktoś chce, to jego brocha i nie widzę powodu, żeby go wytykać palcami.

_________________
Czerwone i bure


Post Wysłano: 25 gru 2010, 13:31

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 23 paź 2005, 22:31
Posty: 1147

Cytuj:
Z jednej strony tylu ludzi opluwa wiarę i wartości chrześcijańskie, a z drugiej święta są święte. Ciekawe zjawisko.
Myślisz że ludzie świętują,bo cieszą się z narodzin Chrystusa?Raczej to tradycja.Wspomnienia szczęśliwego dzieciństwa,wspomnienia o tych których już nie ma.Ja nie mam wspomnień takich,że miałem szczęśliwe dzieciństwo i dużo prezentów.Dla mnie to wspomnienia,że to jedno z dwóch świąt w którym mogłem najeść się do syta.Po raz pierwszy w życiu,wyjeżdżam w trasę w drugi dzień swiąt o 18.Jedzie 8 aut i do każdego jest drugi kierowca.

_________________
"CHCĘ UMRZEĆ WE ŚNIE JAK MÓJ DZIADEK, A NIE KRZYCZĄC JAK JEGO PASAŻEROWIE."


Post Wysłano: 25 gru 2010, 14:12
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 21 mar 2007, 18:13
Posty: 554
GG: 1960440
Samochód: Citroen C5 tourer
Lokalizacja: Krotoszyn

W mojej firmie, WSZYSTKIE spośród 22 aut wyjeżdżają poniedziałek 8 rano. A i tak już miałem wyrzuty sumienia bo ostatni zjechał na firmę czwartek o 22.

_________________
Heavy metal and heavy transport


Post Wysłano: 28 gru 2010, 14:16

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 01 mar 2009, 20:05
Posty: 213

Ja niestety na wigilie nie zdązyłem, zatrzymała Mnie pogoda na Niemczech dowaliło śniegu chłopaki nie dawali rady podjechać pod górki, jak się uspokoiło to Litwin musiał pokazać jak sie jeździ i się złamał rano lód na drodze i na wigilie byłem w domu po 23

_________________
szerokiej i suchej a w domu wąskiej i wilgotnej.


Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do: