Cytuj:
Jeden przegina drugi nie. Masz załóżmy firmę i własny samochód. Ty nie masz wyłączników, magnesów itp. Jeździsz uczciwie jako np. podwykonawca. Ale znajdzie się drugi taki co będzie przeginał i wtedy tobie podziękują bo ten co zleca robotę woli mieć więcej kursów, a nie żeby pojazd pauzował. Tobie podziękuje, a ten drugi będzie jeździł. Ludzi nie interesuje czy kierowca przegina, czy naraża innych. Ma być tanio i szybko.
Tanio i szybko to robi się zakupy w biedronce. A i to nie zawsze. Zwłaszcza jak jest kolejka. Ale niestety, wielu ludzi nie rozumie, że wiozący dany ładunek to też człowiek i też może być zmęczony. Po prostu - ma dowieźć towar i już.
A spedytorzy (nie wszyscy) to ludzie z bożej łaski. Masz jechać i koniec. Druga strona medalu to sami kierowcy "przegryzający" tarczkę musztardą, szefostwo dające przyzwolenie na to, jedynie nowy dostaje do podpisania papier, w którym poświadcza, że zna i zobowiązuje się do przestrzegania przepisów Ustawy. Uda się - jest świetnie, zarobiliśmy kasę. Nie uda się - cóż, poleci kierowca bo on przegiął. Firma dupochron ma.
Ja cieszę się, że nie muszę w takich warunkach pracować.