Wielokrotnie spotkałem się z opinią ,że na miano prawdziwego Porsche dla prawdziwych mężczyzn zasługują tylko modele 911 chłodzone powietrzem. Były trudniejsze w prowadzeniu bardziej nieokrzesane, wspomaganie ciężko chodziło, a pedały wystawały z podłogi, wymagały umiejętności, skupienia i koncentracji...wniosek z tego taki, że zachód nie miał wtedy prawdziwych mężczyzn

Gdyby ktoś wtedy powiedział , że Porsche jest trudne, wymagające...kierowcy Stara, ten zaraagowałby chyba śmiechem

Gdyby taki przechwalający się kierowca Porsche wsiadł do Stara i miałby zrobić rundke po Polsce szybko uciekłby do mamy. W "Legendach PRL" w odcinku o Jelczu redaktor nazwał kierowców tamtego okresu "prawdziwymi Tytanami polskich szos"... Niesynchronizowane skrzynie biegów, hałas który urywał głowę, częste awarie, naprawy po nocach, kiepskie drogi, brak zimowych opon, przeładowane samochody, żarcie w przydrożnych barach, i litry kawy .Funkcje wszystkich elektronicznych systemów stabilizacji, trakcji, ruszania pod górkę...spełniał ten który siedział za fajerom mający do dyspozycji tylko trzy pedały i wielką wajchę wystające z podłogi oraz własne umiętności. Człowiek walczący z wielogodzinnym zmęczeniem, długie trasy, drogi znane na pamięć. Była i śmierć na drogach, widziało się wypadki, zdarzały się zaśnięcia za kierownicą. Śnieg, wielkie zaspy...poślizg, drzewo.....wielki huk i wielka cisza. Częsty scenariusz. Dużo tych sytuacji żyje jeszcze w opowiadaniach kierowców. Wtedy były inne czasy, już trochę zapomniane przez kiermanów. Wtedy kierowca nie był byle kim. Był kierowcą mechanikiem, musiał być zaradny, umieć sobie poradzić w każdej sytuacji. Mieć nadludzką wytrzymałość i zdolność koncentracji w czasie wielogodzinnej jazdy. Teraz się wszystko zmieniło, ale warto przypomnieć sobie i innym jak wtedy wyglądała praca kierowcy, jak wyglądały trasy, samochody...i napisać coś o tych samochodach, które trafiły już większości na wielkie cmentarzyska wraków, zostały rozebrane gdzieś za szopą, pocięte na złom...i o tych które zgineły śmiercią chwalebną na różnych trasach Polski.....często przeklinani towarzysze drogi