Cytuj:
Piłem ostatnio. Słabe i strasznie gazowane

Podciągnę trochę pod offtopic, przepraszam...
Wolfzan słabe i gazowane, bo Polacy piją inne piwa

Dla większości z nas piwo musi klepać w turban. Południowi sąsiedzi są raczej smakoszami i piwo traktują inaczej. "Prawdziwe" piwo jasne nie osiągnie więcej niż 4-5% alk. (nie pamiętam dokładnie). Te co mają więcej gradusów są po prostu wzmacniane.
PS: Ze słowackich (prócz popularnego do znudzenia) bażanta na uwagę zasługuje Kelt

Piw z krajów, o których pisał Katsumoto nie piłem i nie znam.
Ale w "Lidlach" i "Tescach" nie kupuje się piwa, tylko zamulacze, które służą jedynie do wywołania sikania, albo do wprowadzenia organizmu w katatonię (zależy czy kupi się "szczochy", czy "piwo" 8-9%).
Ja na gościnnych występach opieram swoją piwną dietę o zapasy zrobione w kraju.