Strona 1 z 1 [ Posty: 11 ]
Autor
Wiadomość
Post Wysłano: 13 kwie 2010, 22:46

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 19 wrz 2006, 15:09
Posty: 118
Lokalizacja: Wieluń

Witam

Ostatnio znów gdzieś wieczorem na trasie mijałem jadące czeskie "wesołe miasteczko"
i tu mam pytanie czy ktoś wie czy ich obowiązują jakieś inne przepisy?
ostatnio w na osi mówili że nie muszą się stosować do tacho, ale czy ich nie ograniczają dopuszczalne długości zestawu ani ilość zapiętych przyczep /naczep

już nie raz widziałem np liaz-a z pryczepą na obrotnicy + mniejsza przyczepa jak do busa
albo dafa z naczepą+ mała przyczepka

to nie wiem czy to typlko Czechom wolno czy jak :D


Post Wysłano: 14 kwie 2010, 6:13
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6354
Lokalizacja: Wrocław

Cytuj:
...ostatnio w na osi mówili że nie muszą się stosować do tacho, ale czy ich nie ograniczają dopuszczalne długości zestawu ani ilość zapiętych przyczep /naczep...
przekaz słowny najlepszy jest dla bajek, legend i podań. normalnie korzysta się z tekstów źródłowych - ustaw.

polecam Prawo o Ruchu Drogowym (tutaj ma zastosowanie Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 31 grudnia 2002r. w sprawie warunków technicznych pojazdów oraz zakresu ich niezbędnego wyposażenia) i w przypadku tacho Rozporządzenie 561/2006.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Post Wysłano: 14 kwie 2010, 23:47

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 26 cze 2006, 9:49
Posty: 66
GG: 0
Lokalizacja: Gliwice

Do autora:
Dobrze trafiłeś, bo sam mam wesołe miasteczko. Sprawa wygląda tak, że kupując jakieś urządzenie (karuzelę) ważne jest to, jak wygląda, jak bardzo ekstremalna jest itd... Natomiast transport jej to rzecz drugorzędna. Teraz to wygląda trochę inaczej (producenci trzymają się przepisów), ale pewnych rzeczy się nie przeskoczy. Sam mam karuzelę, która została fabrycznie zrobiona tak, że przyczepa (na obrotnicy) ma długość 16m, i naprawdę nie da się tego przerobić, po prostu nie ma takiej możliwości... Więc nie pozostaje nic innego, jak w nocy, gdy mniejszy ruch jechać... W Holandii przepisy są uregulowane, że wesołe miasteczka, cyrki nie podlegają jakimś tam restrykcjom, natomiast u nas jednoznacznie nie ma takiego przepisu.
Oto zdjęcia karuzeli NASZEJ (bądź co bądź garażowej) produkcji. Wymiary naczepy to: 13x2,46x4m. Waga: 17ton. Także ta jest jak najbardziej ok jeśli chodzi o przepisy.
Obrazek

A dla przykładu jedna z przyczep wesołego miasteczka z Holandii :
Obrazek


Post Wysłano: 18 kwie 2010, 20:57
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 mar 2009, 17:10
Posty: 151
Lokalizacja: Biała Podlaska (LB)

Ostatnio było u mnie wesołe miasteczko po rejestracjach i naklejkach na Dafach i Liazach wynikało , że są z Czech.Dwa dafy były sprzęgnięte z dwoma standardowymi naczepami ( chyba to były izotermy) , ździwił mnie fakt iż mieli otwarte tablice do ADeRów , co mogło być niebezpiecznego w ich ładunku jakiś gaz techniczny czy co?Z góry dzięki za odpowiedź.Pozdrawiam.

_________________
"Nie zazdrość nigdy synu mi,
Nie zazdrość tego chleba.
Nikt nie otworzy Tobie drzwi,
To nie są drzwi do nieba..."


Post Wysłano: 18 kwie 2010, 21:01
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 04 wrz 2007, 0:35
Posty: 693
GG: 0
Samochód: wrotki
Lokalizacja: NSZ

Nikt nie jest święty. Nie mieszczą się w normach, to na zezwoleniu...o czasie jazdy i pracy nie wspomnę.

_________________
NIE-POMPIARZ


Post Wysłano: 19 kwie 2010, 0:34

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 26 cze 2006, 9:49
Posty: 66
GG: 0
Lokalizacja: Gliwice

Wiesz.... ja Ci powiem jak to wygląda na moim przykładzie. Jako że przyszło mi kierować lunaparkiem, powiem Ci że nie myślę o codziennym przekładaniu tarczek w tachografie, bo po prostu jest milion innych, ważniejszych spraw. Ja jeżdżę autem raz w tygodniu (jedna noc w tygodniu), dlatego o tym się po prostu zapomina. W praktyce wygląda to tak, że gdy wsiadam zakładam tarczkę i tyle. Po przyjeździe następnego dnia podczas ustawiania przyczep zakładam następną, która chodzi przez resztę dni do momentu następnego transportu (aby nie zepsuć tacha). Tak naprawdę żaden karuzelnik nie wie jak powinien to robić, bo i przepisy jasno tego nie wyrażają, bo to odrębny przypadek, niecodzienny.
Co do tablic ADR: w lunaparkach NIE MA NIC, co mogłoby podchodzić pod ADR. Po prostu jest to nam nieprzydatne. Pewnie kupili takiego dafa, nie wiedzieli co to za tabliczka i po co, więc zostawili. Panowie, zrozumcie, że tak jak dla was najważniejsze są ciężarówki, przepisy w transporcie i wszystko co się wokół tego kręci, tak dla nas transport to jest "zło konieczne", po prostu się to robi, bo trzeba i tyle. Oczywiście jedni bardziej dbają, inni mniej. Ale generalnie nie jest to najważniejsza sprawa.

Dla przykładu: Mieliśmy przez całe lata liazkę i jelcza, ale przyszedł czas kiedy zobaczyliśmy jakim problemem są takie auta, więc kupiliśmy magnumkę i mana F2000 i problemy zniknęły. Myślę, że następne zakupy samochodów za ok. 6-7lat.


Post Wysłano: 19 kwie 2010, 19:01

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 23 lut 2007, 17:14
Posty: 359

!katun! mam pytanie z innej beczki - jak wam się opłaca to wszystko. U mnie w mieście teraz jest wesołe miasteczko. Stoją 3 lub 4 ciągniki siodłowe. Do tego dochodzą ludzie. Ruchu specjalnie tam nie widzę a oni stoją już kilka tygodni. Jak to wszystko się opłaca? Jeździcie daleko i tam mieszkacie czy "rozkładacie" się tylko w obrębie np. 100km.


Post Wysłano: 21 kwie 2010, 2:25

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 26 cze 2006, 9:49
Posty: 66
GG: 0
Lokalizacja: Gliwice

Pytanie pierwsze: Gdzie mieszkasz(miasto)?

A więc wygląda to tak: 80%sukcesu to pogoda, 10% to atrakcje imprezy (np. gwiazdy na estradzie, pokazy np. akrobacji lotniczej), a pozostałe 10% to sprzęt jakim dysponujesz. Generalnie jeżeli pogoda dopisze, i impreza jest sensowna to zarobisz. Jeśli aktualnie nie masz gdzie się podziać (co oczywiście się zdarza), to wjeżdżasz na jakieś osiedle, aby nie lecieć do tyłu, tylko coś już zarabiać (choćby na pracowników). Czasem bywa tak, że trzeba robić przez trzy imprezy aby zarobić na jedną na której zalało deszczem i się człowiek "utopił". No jest różnie, ale jak się z tym siedzi od małego, to już człowiek z tego nie wyjdzie, bo nie chce...
W naszym przypadku jeździmy w granicach 200km od domu (Gliwice). Jak stoimy gdzieś blisko, to zjeżdżamy do domu wieczorem, jak dalej to się śpi w kempingach. Jak ma się dobry sprzęt, to można się zapuszczać dalej, walczyć z innymi o "place". Generalnie trudna "sprawa", ale nigdzie nie ma łatwo.


Post Wysłano: 21 kwie 2010, 4:46

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 02 cze 2008, 9:34
Posty: 171

Co innego mieć za długą karuzelę, a co innego za mało sprzętu do ciągnięcia całego przybytku, bądź też bycie kaskaderem ;)

Obrazek

_________________
www.trucksfoto.pl


Post Wysłano: 21 kwie 2010, 9:38
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 22 lip 2009, 18:38
Posty: 391
GG: 5115038
Samochód: ładny
Lokalizacja: WLKP(PL)

U mnie w mieście też jeździ stara Scania 3 z dwiema przyczepami. Jeżdżą w normalny dzień, a nie po nocach jak ktoś tu pisał.

_________________
Nightcrawler


Post Wysłano: 21 kwie 2010, 15:07

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 26 cze 2006, 9:49
Posty: 66
GG: 0
Lokalizacja: Gliwice

U mnie się powychodziło z ciągnięcia dwóch przyczep. Nie ma czegoś takiego, ale czasami po prostu trzeba. My jeździmy w nocy (tzn. wyjazdy zazwyczaj ok.22...) po prostu aby ominąć ruch, i nie wkurzać innych kierowców jazdą 60-70km/h. A jeździmy wolno, bo nam szkoda sprzętu na tych polskich drogach. Oczywiście ten liaz ze zdjęcia więcej nie pociągnie, ale w moim przypadku nie chcę jechać szybciej. Nie po to wydaje się dziesiątki tysięcy na malunki aby to wszystko popsuć w czasie transportu.
PS: Ta naczepa podpięta pod tą liazkę to taki sam typ jak moja (zdjęcie w pierwszym moim poście). Różnica polega tylko na wykonaniu i pomyśle. No i nasza jest nowsza (2009r.)


Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Strona 1 z 1 [ Posty: 11 ]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do: