Cytuj:
Cyryl w pewnych kwestiach pisze sensownie i trzeba mu przyznać rację, natomiast trochę przesadza z tym że nasze drogi są beznadziejne...
różnimy się tym, że ja zdaję sobie sprawę z tego jakie pieniądze idą na te drogi. i ja na te pieniądze się składam, część z nich to właśnie moja kasa.
poza tym sposób wydawania pieniądzy na te drogi budzi moje poważne zastrzeżenia.
przykład:
droga krajowa 94 Wrocław - Zielona Góra, w okolicach miejscowości Kawice jest skrzyżowanie w kształcie litery T z drogą wojewódzką 338 na Lubiąż. dodchodzi tam do wypadków włącznie z ofiarami śmiertelnymi. zamiast umieścić na tym skrzyżowaniu sygnalizację świetlną, która dawałaby zielone światło DK94, a otwierała ruch dla DW338 dopiero jak auto podjechałby pod sygnalizacją i zostałoby dostrzeżone przez czujnik (takie rozwiązania stosuje się z powodzeniem w innych krajach), oznaczono to jako Czarny Punkt.
wywalono masę kasy na tablice, znaki poziome, "tarkę" na asfalcie, które co jakiś czas muszą być odnawiane. na tablicach są umieszczone aktualne liczby zabitytch i rannych, o instytucjach wspierających czarne punkty, jednym słowem kilka informacji które rozpraszają kierowcą. zamiast obserwować drogę gapi sie on na tą tablicę.
efekt jest odwrotny, wywalno masę pieniędzy, według mnie stwarzając większe zagrożenie, a za 10-krotnie mniej kasy można było zastosować rozwiązanie, które w znacznym stopniu zwiększyłoby bezpieczeństwo w tym punkcie.
na drodze krajowej 35 w okolicach Siedlakowic jest niebezpieczny zakręt, również oznaczony jako Czarny Punkt. i tutaj tak samo, zamiast wyprostować ten zakręt, zmienić profil (nie dawno remontowano tą drogę), wydano kupę kasy na oznaczenie go.
kolejna sprawa fotoradarów, zamiast budując więcej lepszych dróg umożliwić pojazdom szybsze przemieszczanie się wywalamy kasę na fotoradary w liczbie przekraczającej potrzeby. niedługo dojdzie do tego, że na każdym kilometrze DK będzie radar mimo, że za te pieniądze wybudowałoby się 10-20km drogi. daje to dobry efekt propagandowy, na liczbę ofiar na drogach (w każdy weekend ginie tyle ludzi, że innych sytuacjach ogałasza się żałobę narodową) włądze pokazują swoje działania: radary, oznaczenia, Czarne Punkty, kontrole udawadniając że przyczyna tkwi tylko i wyłącznie w kierowcach, ale żeby budować drogi to raczej nie.
przyczyna jest prosta drogi buduje się dłużej niż jedna kadencja polityka.
te przykłady nie dotyczą samej nawierzchni, ale w znacznym stopniu wpływają na bezpieczeństwo dróg i pokazują jak są marnotrawione nasze pieniądze.
dla części kolegów pieniądze jakimi dysponują różne instytucje rządowe mają pochodzenie anonimowe, jakby z były z nieznanego źródła.
otóż proszę sobie uświadomić, że żaden premier, minister, czy dyrektor departamentu nie jedzie do Niemiec na szparagi, czy do Norwegii na truskawki. każde, ale to każde pieniądze jakimi dysponują są nasze. i ja mam tego świadomość.