Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
jak robisz prawko masz tylko wzrok i ksztalty
Powiedzmy sobie szczerze, jak robisz prawko to najczęsciej masz tylko ankiete medyczną

Nie wiem gdzie ty prawko robiles ale ja jak robilem badania na kat.C to mnie porzadnie przetrzepali lacznie z laryngologiem i okulista ktory zrobil chyba wszystkie badania jakie byly mozliwe
Takie badanie to ja przeszedłem w momencie jak chciałem się już zatrudnić w firmie jeszcze z kat. B. Dostałem skierowanie na badania wzroku, słuchu, neurologiczne, ogólne oraz badanie krwi (poziom glukozy - badanie robione po to by sprawdzić czy nie mam cukrzycy która bywa bardzo niebezpieczna jeśli chodzi o kierowców). Więc prędzej czy później wszystko wyjdzie. Jako, że szedłem wtedy też na kurs C to poprosiłem by przy okazji zaświadczenie do prawa jazdy mi wystawić, na C+E posłużyłem się tym samym bo miałem obie kategorie tam wpisane a udało mi się je wydostać z mojego wydziału komunikacji. Wiem, że takie standardowe badanie wygląda właśnie tak jak pisze
Marix czyli ankieta, pytanie "zdrowy pan", 50 czy 70zł i do widzenia.
Jak robiłem kurs na koparki to lekarz wypełnił ankietę, przybił pieczątkę, skasował 50zł i powiedział "dziękuję, do widzenia" - z tym, że w papierach było napisane jakie mam kategorie prawa jazdy, więc wiedział, że jestem sprawny
Mieszkałem w akademiku z chłopakiem który w wyniku błędu lekarza stracił w dzieciństwie słuch, a dokładniej nie słyszał wysokich tonów Nauczył się za to czytać z ruchu warg i słyszał jak się mówiło do niego obniżonym głosem. Studiowaliśmy na uczelni wychowania fizycznego gdzie trzeba być w pełni sprawnym. Jemu udało się ukryć tę wadę w badaniach wstępnych i przez dwa lata studiów. Na III roku wyszło to jednak przy jakiejś okazji - uczelnia go nie wyrzuciła ale jeszcze mu pomogła załatwić stypendium z funduszu rehabilitacji osób niepełnosprawnych.
Więc jeśli masz kolego orzeczenie o stopniu niepełnosprawności to zadzwoń do najbliższego oddziału PFRON i zapytaj co i jak. W moim odczuciu słuch pełny jest w pracy kierowcy potrzebny ale nie konieczny.
Niektórzy kierowcy z Pomorskiego znają lub słyszeli o pewnym "punkowym" kierowcy który nie ma nogi.