Autor
Wiadomość
Post Wysłano: 29 gru 2009, 21:27
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 15 gru 2007, 15:19
Posty: 652
Samochód: MP 3
Lokalizacja: Opole

Witam.
Dzisiaj zastanawia mnie jedna rzecz przegladajac firmy transportowe i opinie poszczegolnych firm praktycznie nie zdazylo sie zeby firma byla ok itp... tylko czyta sie ze zlodzieje kazdy do kieszenie czlowieka jak psa traktuja... troszke mnie to martwi bo jak cos jest zle to sie zwalniac:) moze mi ktos to wytlumaczyc?? dlaczego kazdy tylko narzeka ... wiem wiem polska taki narod:)

_________________
Wszytsko za drugim razem przypadek??
B , C , C+E


Post Wysłano: 29 gru 2009, 21:31

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 05 sie 2008, 12:21
Posty: 488
Samochód: DAF XF 106.460
Lokalizacja: Rybnik

Wszystkim nie dogodzisz - jednemu przykładowo nie odpowiadają zarobki, drugiemu szef, i koło się nam zamyka. :)


Post Wysłano: 29 gru 2009, 21:38
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 27 gru 2008, 21:41
Posty: 349
GG: 997
Samochód: służbowy

Cytuj:
Witam.
Dzisiaj zastanawia mnie jedna rzecz przegladajac firmy transportowe i opinie poszczegolnych firm praktycznie nie zdazylo sie zeby firma byla ok itp... tylko czyta sie ze zlodzieje kazdy do kieszenie czlowieka jak psa traktuja... troszke mnie to martwi bo jak cos jest zle to sie zwalniac:) moze mi ktos to wytlumaczyc?? dlaczego kazdy tylko narzeka ... wiem wiem polska taki narod:)
zawsze jest tak, że nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze. Tak samo jest w transporcie - w sumie bardzo trudna branża, z bardzo dużą konkurencją, zaniżaniem stawek, zbieraniem powrotów za wszelką cenę za śmieszne wręcz pieniądze. A sprzętu niestety nie oszukasz -zużycie eksploatacyjne postępuje, autostrady za darmochę też nie są i sumując wszelkie wydatki, obliczając realny koszt przejechanego kilometra okazuje się, że w firmie pozostaje naprawdę niewiele pieniędzy. Do tego niech się trafi gorszy miesiąc albo dwa i powodów do radości nie ma.
Kierowca - zawód w którym praktycznie niemożliwa jest praca w nadgodzinach, (karta kierowcy jest jedna)
Nie znam również żadnej innej branży obłożonej tak restrykcyjnymi kontrolami,
sumując to wszystko okazuje się, że wszystko jest na granicy opłacalności.

_________________
Lubię SCANIĘ - jeżdżę VOLVO ale naprawdę uwielbiam - ACTROSY - wyprzedzać
. . .161DT300. . . . . . . . . . . . . .161ETZ300. . . . . . . . . . . . . .161OD300. . .

zabrali mi VOLVO dostałem "ROBURA" teraz mnie wszyscy wyprzedzają


Post Wysłano: 29 gru 2009, 21:45
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 15 sie 2005, 15:04
Posty: 2873

Cytuj:
sumując to wszystko okazuje się, że wszystko jest na granicy opłacalności.

Sraty taty dupa w kraty. Każdemu się nie opłaca, tylko jakoś nikt nie rezygnuje.


Post Wysłano: 29 gru 2009, 22:15

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 10 mar 2008, 13:48
Posty: 37
GG: 6690415
Lokalizacja: Krajno

Cytuj:
Cytuj:
sumując to wszystko okazuje się, że wszystko jest na granicy opłacalności.

Sraty taty dupa w kraty. Każdemu się nie opłaca, tylko jakoś nikt nie rezygnuje.
coś trzeba w życiu robić ;p


Post Wysłano: 29 gru 2009, 22:37
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 15 gru 2007, 15:19
Posty: 652
Samochód: MP 3
Lokalizacja: Opole

to zostan malarzem 8 godzin i do domU:) z kontrolami racja kolego jest ich naprawde wiele... ale mysle ze jakby nie nasze male kary na firmy i przeginanie czasu pracy kierowcy mysle ze nie bylo by tylu narzekan:)

_________________
Wszytsko za drugim razem przypadek??
B , C , C+E


Post Wysłano: 29 gru 2009, 22:53
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 05 gru 2007, 15:56
Posty: 842
GG: 7415311
Samochód: Mercedes Benz S124
Lokalizacja: Łobez!/Lębork

Może trochę z innej strony. Jest takie powiedzenie czy też może zasada biznesu - Zadowolony klient powie o tym dwóm swoim znajomym, niezadowolony dziesięciu. Chyba każdy z nas tak ma, że jak ktoś nam sprawi przyjemność to wiedzą o tym najbliżsi a jak ktoś nas wpieni/oszuka to chcemy by wiedział o tym cały świat. Z tym tematem o firmach jest podobnie - tym co jeżdżą w firmach w których jest dobrze, jest dobrze. Jak ktoś jednak trafi na firmę która kombinuje czy oszukuje to pisze, żeby sobie ulżyć. Używają też sobie Ci którzy wylecieli za własne kombinatorstwo.

_________________
Volvo FH13 500 2016; Volvo FH16 6x2 470 1998; LE "Royal"
Mercedes Benz S124 220TE 1993
ex: JELCZ XF 105 SSC 460 2008; MAN TGX 18.440 2008; Volvo FH16 540 4x2 2007; Volvo FH13 480 6x2 2007; Mercedes Benz Actros MPII 2007;


Post Wysłano: 29 gru 2009, 23:05

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 04 sty 2009, 1:40
Posty: 109
GG: 1
Samochód: Scania 124L
Lokalizacja: TOS

Cytuj:
Używają też sobie Ci którzy wylecieli za własne kombinatorstwo.
Albo ci co mają 15 lat i usłyszeli od znajomego swojego kolegi, któremu powiedział jego znajomy, że w danej firmie jest źle, a firma znajduje się 600km od niego, ale on i tak wie...

_________________
PJ wystarczające do prowadzenia zespołu pojazdów.


Post Wysłano: 29 gru 2009, 23:16

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 17 mar 2008, 16:34
Posty: 712
Lokalizacja: SM

Trzeba wziąć poprawkę na to co w tych tematach pisze. Dużo osób napisało zapewne swoje spostrzeżenia na podstawie tego co słyszali od osób trzecich i dalej to powtarzają. Aczkolwiek na pewno jest część takich co przedstawiają prawdziwe opinie. Czytając np etransport nie znajdziesz firmy która była by ok. Bo jak jedna dobrze płaci, to w zamian muszą jeździć autami co nie mają 500koni. Bardzo często dochodzi do sytuacji że pracownicy narzekają na szefa uważająć że jemu te leci manna z nieba. Często można się spotkać z spostrzeżeniami dającymi wprost do zrozumienia że jeśli np kierowca by się "postarał" mógłby zejść ze spalaniem o 2-3 litry. Zaraz pewnie ktoś napisze że nie można określić norm spalania itp. Dałem to jako przykład. Tak samo zależy od kierowcy ile kilometrów zrobi za dniówkę itp. A to wszystko się przekłada na zarobek jego firmy, która zapewne jeśli nie będzie miała pieniędzy nie zapłaci mu, jeśli będzie miała o 40% mniejszy zysk pracownik też mniej zarobi. Z jednej strony możemy postawić się w sytuacji, co nas to obchodzi szefu niech sie stara żeby było dobrze. I część w tym jest racji, bo chyba po to "robi biznes" żeby zarabiać, a jak mu to nie wychodzi to niech się zajmie czymś innym. Dla jednego dana rzecz jest ok dla innego absolutnie nie.

Był pewien okres jakieś 2-3 lata temu kiedy szukaliśmy kierowcy. O dziwo pierwsze pytania padały o to jakim samochodem będzie jeździł. Nie ważne czy sprawnym, czy na ludzkich warunkach, ważne jaki wóz(który rocznik). I tak było z większą połową. A oferowaliśmy auto nie najnowsze fakt, ale w pełni sprawne , na dobry laciach, nie było strachy że się kabina wypali, wypłata co tydzień, ubranko dla kierowcy. Nie odpowiadały takie warunki.... Jednak znaleźliśmy pracownika. Warunki tak jak powyżej. Wiecznie były gadki, że tam nowsze auto by chciał itp. W samochodzie w środku istny burdel zostawiał, nie sprzątał po sobie, auto wieczenie miało przepały, zawsze "czegoś nie dało się zrobić". Wg mnie z naszej strony uczciwe podejście dla pracownika, od niego zaś same problemy. Sytuacja może być odwrotna, że to szefu rzeczywiście będzie burak w stosunku do pracownika. Wtedy piszcie prawdę jak ludzi robią w ch*ja jestem za.


Ostatnio zmieniony 29 gru 2009, 23:33 przez martinfh, łącznie zmieniany 1 raz.

Post Wysłano: 29 gru 2009, 23:28
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 11 lip 2007, 8:58
Posty: 1502
Samochód: DAF 105XF 460
Lokalizacja: Dolnośląskie

Cytuj:
Witam.
Dzisiaj zastanawia mnie jedna rzecz przegladajac firmy transportowe i opinie poszczegolnych firm praktycznie nie zdazylo sie zeby firma byla ok itp..
o dobrych firmach sie nie pisze na forach i zjawisko rotacji też tam nie istnieje,ale dla zasady co by inni nie stali pod drzwiami u szefa trzeba ponarzekać też :lol:

_________________
a nikt ci za darmo nie da!!!


Post Wysłano: 30 gru 2009, 7:38
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6354
Lokalizacja: Wrocław

rzeczywiście narzekanie to nasza cecha, a kierowców szczególnie.

oprócz kasy przewija się jeden motyw: brak szacunku.

aby mieć szacunek trzeba zacząć szanować samego siebie. wypowiedzi typu: mieszkam w budzie, jem z miski i sikam na koło, pokazują jak bardzo niektórzy kierowcy pogardzają własną pracą.

druga sprawa: trzeba również szanować kolegów. jak wygląda taki szacunek, to widać w kolejkach na granicach, w eterze (kłótnie na CB) i brak związków zawodowych. kierowcy mają z 30 różnych związków, które powstają po to aby utrzymywać ich założycieli i dbać tylko i wyłącznie o ich interes.

niezbędna jest również solidarność zawodowa nie objawiająca się obroną kolegi, który łamie przepisy, jeździ po alkoholu, czy powoduje wypadek, ale pomocą w razie krytycznych sytuacji.

brak szacunku dla własnej osoby, niska samoocena, wrogość środowiska wobec siebie powoduje, że spora część kierowców jest rozgoryczona i ma pretensje o to do całego otoczenia.
zła firma, złe przepisy, źli magazynierzy, podłe ITD, czychająca policja, wredny spedytor, warsztat do dupy i tak można wymieniać bez końca.

niestety, ale z młodych entuzjastów transportu większość po krótkim czasie zmienia się z zgorzkniałych, rozgoryczonych i narzekających przedwcześnie zestarzałych psychicznie ludzi.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Post Wysłano: 31 gru 2009, 18:11

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 12 wrz 2009, 16:51
Posty: 43
GG: 0
Samochód: RenaultMagnum 440

Cytuj:

niestety, ale z młodych entuzjastów transportu większość po krótkim czasie zmienia się z zgorzkniałych, rozgoryczonych i narzekających przedwcześnie zestarzałych psychicznie ludzi.
Nie zawsze u mnie w rodzinie kazdy jest kierowca zawodowym i nikt nie narzeka ,wrecz chwala ta robate i nie zmieniliby jej na rzadna inna ,a ciagłe narzekanie moim zdaniem bierze
sie z ta ze ludzie nie zdaja sobie sprawy tak naprawde inne wszystko kosztuje i płacza ze 2,30 z kilometra bierzemy, a jak sie in powie ,ze jedna opona do ciagnika kosztuje 2000 a do naczepy 1500 PLN a jest ich 6 to zamykaja dzioby


Post Wysłano: 31 gru 2009, 18:50
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6354
Lokalizacja: Wrocław

Cytuj:
...u mnie w rodzinie kazdy jest kierowca zawodowym i nikt nie narzeka...
nie jestem w stanie wziąć książki telefonicznej i imiennie wskazać: ten jest zadowolony, a ten nie.
mogę tylko skomentować jakieś zjawisko, a stań na parkingu najlepiej podczas przerwy weekendowej i posłuchaj co mówią kierowcy.
większość licytuje się w swojej krzywdzie, wręcz poniżenia dla zawodu kierowcy. może później przychodzi refleksja (najczęściej po flaszce) - nie jest tak źle, jednak często wynika to z prostego powodu, że nic innego nie potrafi się robić.
nawet wspomniany list wysłany do Interii przypomina wyznanie Winkelrieda zawodów, wszyscy są przeciw kierowcom i podejmują świadome działenie, aby zrobić im na złość.

bardzo rzadko można zaobserwować postawę: jestem kierowcą zawodowym i jestem z tego dumny. oraz spokojna odpowiedź na pytania: jak śpisz w kabinie, jak jesz, gdzie się myjesz? itp - wszystko można sobie zorganizować, taki zawód.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Post Wysłano: 31 gru 2009, 19:03
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 15 gru 2007, 15:19
Posty: 652
Samochód: MP 3
Lokalizacja: Opole

Tak jak powiedziales rozmawiale wczoraj z kierowca nie wymienie jakiej firmy. I mowie czy na miedzynarodowce by nie chcial jezdzic mowi ze tu ma spokojna robote a na zachodzie wcale wiecej sie nie zarabia stiosz po dwa dni na zaladunek jak kundel w kabinie itp... jezdzi po kraju i tez tydzien go nie ma w domu wiec mowie co za roznica?? Faceta zatkalo w tym momencie. Mowi ze nikt go tu nie goni ma swoje godziny kiedy ma dojechac i tak sie trzyma. Poprostu z tego co sie dowiedzialem wielu kierowcow boi sie jezdzic za granice... A tak jak mowisz jezdzilem w firmie gdzie stanelsimy na 9 i byl pan z warszawy bodajrze i on mi mowil ze o moim szefie slyszal takie akcje ze szkoda gadac. a oczywiscie kierowcy mi oczerniali:)

_________________
Wszytsko za drugim razem przypadek??
B , C , C+E


Post Wysłano: 31 gru 2009, 19:30

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 18 paź 2009, 13:08
Posty: 165
GG: 0
Samochód: Scania
Lokalizacja: Gdynia

Jesszcze sie taki nie narodzil, co by Polakom dogodzil.
Standardowe pytanie do narzekajacych, "to po co jezdzisz".
Odpowiedz przewaznie jedna, "bo co mam innego robic".


Post Wysłano: 31 gru 2009, 19:49

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 12 wrz 2009, 16:51
Posty: 43
GG: 0
Samochód: RenaultMagnum 440

Jeszcze sie taki nie narodził zeby Polakom dogodził :lol: Szczere ....mam takie samo zdanie
Rzeczywiscie kierowcy bardzo narzekaja na swoj zawod ale znam kilku ktorzy to kochaja(fakt moze nie potafia nic innego), ale jak juz jada to z sercem, a nie po to aby sie przejechac!Oczywiscie wiekszosc to ludzi ktorzy znienawidzili juz swoj zawod.Ciekawe dlaczego? :lol:

Spotkałem kiedys gosca, ktory na te pytanie własnie odpowiedział z duma bo wielszosc "zwykłych" ludzi nigdy nie bedzie spac w kabinie ,stac na stacji po 10 godzin i myc sie na niej ...dla niego to było wyzwanie z ktorym bdb sobie radził i nie wstydził sie tego ... mało jest takich ludzi wiekszosc boi sie tych pytan bo nie umia na niej odpowiedziec .... bo po co mowic ze np. nie myłem sie 2 tygodnie albo załatwiałem sie pod kolo ...ale to po prostu bezradnosc ludzi prawie na kazdej stacji mamy prysznic,restauracji a spanie w ciezarowce ....hmmm mi sie lepiej spi niz z domowym łozku
Rozłaka z rodzina to jest najwieksze zmartwienie bo o rodzine trzeba dbac!


Ostatnio zmieniony 31 gru 2009, 20:02 przez dominikmagnum, łącznie zmieniany 1 raz.

Post Wysłano: 31 gru 2009, 19:53
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 14 lut 2006, 12:29
Posty: 1372
Lokalizacja: Ostrów Wlkp.

Ci co narzekają to największe cioty bez własnego JA z wydmuszkami w spodniach. Cwaniaków strugają tylko na parkingach i za(roz)ładunkach. Najbardziej utkwiły mi w pamięci dwie rozmowy z takimi asami, jeden stękał że szef nim gardzi, że ma go za złodzieja, że ma dość tej roboty, a jak się spytałem ile pracuje w tej firmie to mówi że 4lata, ale nie wie czy zmienić pracę. Inny żalił się że miał jechać na tydzień, po tygodniu się zrobił drugi, ale mówi że zadzwoni do firmy i wszystko im wygarnie, na ironię w tej samej chwili dzwoni telefon z jego firmy i dostaje wiadomość że będzie jeździł jeszcze tydzień (czyli trzeci bez zjazdu, rozmowa odbywała się w Niemczech) a on jak potulny baranek się zgodził-czyli frajer, bo wcześniej się odgrażał, no ale mnie. :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:


Post Wysłano: 31 gru 2009, 20:05

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 12 wrz 2009, 16:51
Posty: 43
GG: 0
Samochód: RenaultMagnum 440

Polski naród nie ma sie co dziwic !
Szkoda tylko ze zamiast tych bzdurnych rozmow po prostu nie zajma sie czyms sensownym np.czytaniem ksiazki


Szczesliwego Nowego Roku Panowie/Panie ....


Post Wysłano: 31 gru 2009, 22:36
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 15 gru 2007, 15:19
Posty: 652
Samochód: MP 3
Lokalizacja: Opole

Z tym myciem sie na stacjach sikaniem pod kolo szczerze powiem Ci ze to jest co co mnie pociaga w tym zawodzie... Niedawno rozmawialem z ojcem jezdzil cale zycie solowka po kraju teraz 10 lat jezdzi juz tylko po regionie mial propozycje pracy jezdzenia znow po kraju ale odmowil dziwilo mnie czemu odpowiedzial wprost. NIE CHCE MI SIE JUZ JEZDZIC.... A tak z innej beczki szczerze to troszke martwi mnie czas pracy kierowcy... jak slysze ze ludzie ni dobijaja po 9 czy tam 10 godzinnych przerw to sie martwie ze tez bede musial nauczyc sie kombinowac. Tam gdzie jezdzilem jezdzilismy wg tarcz bo powiedzielismy ze nie bedzie przekretow i koles nie mial wyboru mowil ale dojedz na czas. i zawsze bylo ok. co o tym sadzicie??

_________________
Wszytsko za drugim razem przypadek??
B , C , C+E


Post Wysłano: 01 sty 2010, 9:55
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 14 mar 2005, 15:22
Posty: 7244
Samochód: MAN TGA 26.480 5 STAR BOOGIE
Lokalizacja: GDYNIA

Cytuj:
Jesszcze sie taki nie narodzil, co by Polakom dogodzil.
Standardowe pytanie do narzekajacych, "to po co jezdzisz".
Odpowiedz przewaznie jedna, "bo co mam innego robic".
Ja jeżdżę bo to lubię robić, a nie dla tego że nic innego nie umie robić. W końcu skończyłem dwie szkoły zawodowe każda w innym kierunku. Tyle że w tej robocie mnie coś w niej pociąga od szkoły podstawowej :D . Pracowałem w paru innych zawodach nie związanych z transportem i to nie było to co bym chciał robić w życiu ale w razie W... zawsze zostaje mi alternatywa, żebym potem nie musiał mówić że pracuje jako kierowca bo nic innego nie potrafię robić :mrgreen:

_________________
MAN TGA 26.480 XXL 5 STAR BOOGIE

Filmy z tras


Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do: