Czasami jednak warto wiedzieć coś więcej niż jak dolać płynu do spryskiwaczy czy odpowietrzyć układ paliwowy...
Taka sytuacja mi się przypomniała opisana w tym temacie:
viewtopic.php?f=36&t=11307
Cytuj:
Zjechaliśmy zjazdem i zgasł nam samochód bo wspaniały automat wybrał 4 czy 5 bieg do ruszania, no nic próbujemy zapalić a samochód nie reaguje, włączyliśmy awaryjne ja wystawiłem trójkąta i próbujemy coś zdziałać, wkońcy tata zadzwonił do szefa żeby się dowiedział co na to zaradzić, no ale nic się nie dowiedzieliśmy, była już taka wersja że stoimy do następnego dnia i przyjadą nas ściągać. Powietrze momentalnie zeszło po tym jak zgasł nam samochód, wiec szef powiedział żebyśmy ktoś nam dał powietrza, zatrzymał się Polak Manem TGA i pompował z 20 minut a my próbowaliśmy odpalić ale dalej nic.
Ten Polak pojechał dalej ( oczywiście podziękowania dla niego ze sie zatrzymał i starał się pomóc ), staliśmy już 2,5 godziny, zjedliśmy po małej kanapeczce i tata sobie przypomniał sytuację z zaworem w Mercedesie ze tak też mu się stało, szybko rozkręręcił taką blaszkę żeby dostać się do skrzyni i puścił z butli powietrze do tego zaworu, wszedł do samochodu przekręca kluczyk i wyświetliło skrzynię i bieg neutralny, no to odpał i udało się, ja otworzyłem tył i wrzuciłem tą blachę i zasznurowałem tył, powrzucałem wszystko do schowka schowałem trójkąta i w drogę wreszcie

Prosta rzecz, a ile pieniędzy mogła kosztować gdyby przyjechał serwis
Nie mniej Bartek911 nie ma się czym przejmować, bo dzisiaj pewnie mało który kierowca potrafiłby poradzić sobie z tego typu usterką.