Autor
Wiadomość
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 14 lut 2006, 12:29
Posty: 1372
Lokalizacja: Ostrów Wlkp.

Cytuj:
powinno być tak, jak w NIemczech gdzie wzdłuż BS są drogi asfaltowe szerokości jednego pasa dla maszyn rolniczych, rowerów i wrotkarzy.
Cyryl my za niemcami jesteśmy przynajmniej 50lat w kwesti dróg, 1950r niemcy mieli 2000km autostrad, ile my mamy teraz?
Jeżeli można dawać zakazy poruszania się ciężarówką z których jest ogromny zysk dla państwa, to dlaczego tego nie można zrobić dla rowerów?
Cytuj:
natomiast takie pomysły aby wogóle zakazać poruszania się rowerami po DK jest podobne do "Tiry na tory", zakazy temperaturowe itp
Nie mówię że nie, ale u nas w PL nie ma warunków dla rowerów na DK, tym bardziej że często poruszają się nimi ludzie w sędziwym wieku, którzy swoją mentalnością są tak samo zacofani jak nasze drogi.


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6354
Lokalizacja: Wrocław

Cytuj:
...ludzie w sędziwym wieku, którzy swoją mentalnością są tak samo zacofani jak nasze drogi.
problem sędziwych ludzi, którzy są zacofani z racji wieku można rozwiązać w bardzo prosty sposób: należy ich zabijać za młodu.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 14 lut 2006, 12:29
Posty: 1372
Lokalizacja: Ostrów Wlkp.

Cytuj:
problem sędziwych ludzi, którzy są zacofani z racji wieku można rozwiązać w bardzo prosty sposób: należy ich zabijać za młodu.
Trafne spostrzeżenie :lol:
Oczywiście nie jest to reguła


Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 17 sty 2008, 15:40
Posty: 6034

Cyryl chyba pisał ten post ironicznie czego Igor nie zrozumiał... przypomniała mi się pewna anegdota:
Jedzie dwóch młodych ludzi w pełnym autobusie stojąc i jeden do drugiego mówi: "powinny wymyślić takie tabletki, żeby wszystkie babcie po połknięciu umierały". Na to babcia, która siedzi odwraca się i mówi: "nie martw się, zanim Ty będziesz stary to takie tabletki wymyślą."
Trochę szacunku dla starszych ludzi, też będziemy starzy, a część z nas będzie jeździła wtedy gorzej niż obecnie jeżdżą panowie, na których nieraz zdarza nam się zakląć pod nosem jak spotkamy takiego na drodze. Nie wymagajmy tego, żeby ludzie na rowerach nie jeździli DK, kiedy nie mają innej alternatywy. Co innego jeśli robią to z premedytacją, a jest alternatywna i bezpieczniejsza droga.


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 14 lut 2006, 12:29
Posty: 1372
Lokalizacja: Ostrów Wlkp.

Cytuj:
Cyryl chyba pisał ten post ironicznie czego Igor nie zrozumiał... przypomniała mi się pewna anegdota:
Jedzie dwóch młodych ludzi w pełnym autobusie stojąc i jeden do drugiego mówi: "powinny wymyślić takie tabletki, żeby wszystkie babcie po połknięciu umierały". Na to babcia, która siedzi odwraca się i mówi: "nie martw się, zanim Ty będziesz stary to takie tabletki wymyślą."
Trochę szacunku dla starszych ludzi, też będziemy starzy, a część z nas będzie jeździła wtedy gorzej niż obecnie jeżdżą panowie, na których nieraz zdarza nam się zakląć pod nosem jak spotkamy takiego na drodze. Nie wymagajmy tego, żeby ludzie na rowerach nie jeździli DK, kiedy nie mają innej alternatywy. Co innego jeśli robią to z premedytacją, a jest alternatywna i bezpieczniejsza droga.
Zrozumiałem, ale tak jak napisałem wcześniej niektórzy już starsi ludzie bądź co bądz zatrzymali się w swoich poglądach. Nie mam nic do starszych ludzi, a miałem tu na myśli coś takiego że jeden dziadek w wieku 75lat ma np tel komórkowy, jest ogólnie na czasie, a dla drugiego komórka to czarna magia, zło, a pieniądze ciągle przelicza na te przed 1990r.
Odnośnie jazdy na rowerach po DK jest to moje osobiste zdanie, które moge wyrazić na forum, można się z tym zgodzić lub nie.


Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 29 sie 2008, 12:39
Posty: 154
GG: 9459693
Samochód: Nubira

tak ,ma komórkę i jest na czasie. Ale ma wybieranie głosowe, które mu wnuczek ustawił, bo tak by chyba na 112 umiał zadzwonić.

_________________
viewtopic.php?f=36&t=21733


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 14 lut 2006, 12:29
Posty: 1372
Lokalizacja: Ostrów Wlkp.

Cytuj:
tak ,ma komórkę i jest na czasie. Ale ma wybieranie głosowe, które mu wnuczek ustawił, bo tak by chyba na 112 umiał zadzwonić
pije pepsi i umawia się przez sexczaty, greg nie popisałeś się swoją wypowiedzią :]


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6354
Lokalizacja: Wrocław

Cytuj:
...Zrozumiałem, ale tak jak napisałem wcześniej niektórzy już starsi ludzie bądź co bądz zatrzymali się w swoich poglądach...
obawiam się, że nie zrozumiałeś, lub nie masz pojęcia co piszesz.

jakie poglądy mógł mieć 80-latek 20-30 lat temu? że nieuczciwość, kłamstwo to jest zło?

i co w tym złego, że zatrzymał się w swoich poglądach?

chyba chcialeś coś innego przekazać.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 14 lut 2006, 12:29
Posty: 1372
Lokalizacja: Ostrów Wlkp.

Cytuj:
i co w tym złego, że zatrzymał się w swoich poglądach?
nic
Ale ten kto nie idzie z czasem ten się cofa, i ciągle mu źle.
Cytuj:
Oczywiście nie jest to reguła
te zdanie tyczy się tego zdania
Cytuj:
którzy swoją mentalnością są tak samo zacofani jak nasze drogi.


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 04 wrz 2007, 0:35
Posty: 693
GG: 0
Samochód: wrotki
Lokalizacja: NSZ

A ja mam taki mały apel do skuterowców i rowerzystów, aby uważali podczas włączania się do ruchu z drogi podporządkowanej czy chociażby polnej. Jak wyjeżdżacie z takiej drogi i chcecie jechać w prawo, to patrzycie tylko w lewą stronę i, gdy samochód jest 200-300m od skrzyżowania, polnej drogi etc., to od razu wyjeżdżacie na drogę licząc na to, że kierowca tego rowerzystę/motocyklistę spokojnie ominie. Owszem, pewnie by ominął, ale nie ma możliwości takiego delikwenta ominąć, kiedy z naprzeciwka w tej samej odległości, co pierwszy samochód, dojeżdża do skrzyżowania "duże" auto.

Jestem pełen podziwu dla wielu rowerzystów, którzy nic sobie nie robią z tego, że za ich plecami kierowca zestawu zjada własne zęby i w sekundę robi się mokry jak mysz po to, aby nie zabić rowerzysty. Naprawdę nie wiem, czy ludzie mają w sobie tyle odwagi czy po prostu są totalnymi ignorantami i nie dbają o własne życie, ani o to, że mogą osierocić swoje dzieci i zniszczyć jednemu człowiekowi życie, bo ten kierowca, któremu się to przytrafi, będzie żył z ciężkim sumieniem do usranej śmierci.

_________________
NIE-POMPIARZ


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 27 gru 2007, 14:02
Posty: 293
GG: 0
Samochód: wypasione
Lokalizacja: Wrocław

Może ja też się wypowiem.
We wrześniu 2007 roku w okolicy Nowej Rudy z jednej z bocznych dróg wyjechał rowerzysta tuż przed nos mojego auta. Miałem wtedy około 70km/h. Rowerzysta po wymuszeniu pierwszeństwa ... upadł. Natomiast ja zdołałem przed tym delikwentem wyhamować. Co bylo powodem upadku rowerzysty i wyjechania mi przed zderzak. Oczywiscie alkohol. Męnda byla tak pijana że po wyjściu z auta i próby ręcznego wytłumaczenia mu jego postępowania był na innym poziomie wtajemniczenia. Co ja taki mały biedny żuczek mogłem zrobić ? Wpakowałem go z rowerem na pake do mojego dostawczaka i dowiozłem go do Miękini po zachodniej stronie Wrocławia i po zajechaniu na parking przy barze wyrzuciłem z auta razem z rowerem.
Chciałbym wiedzieć jak wyglądał ten delikwent po przebudzeniu się z letargu ?

Ale do rzeczy. Czy każdego rowerzyste mam traktować jak pijaka według sposobu rozumowania autora tego tematu ?

_________________
Życie jest piękne ! - powiedział Prosiaczek ... i rzucił się w przepaść.


Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 25 kwie 2009, 20:54
Posty: 56
Samochód: AUDI A6

Cytuj:
to wsiądź na rower albo skuter, przejedź się pomiędzy wioskami to zrozumiesz, pewnie jsteś takim samym jak ten z audi
słuchaj no panie mamywyobraźnie, rowerzysci i inni jednosladowcy dopiero malymi kroczkami wchodza w dbanie o swoja dupe na drodze są gorsi od kierowców aut którzy muszą walczyc wrecz o bezpieczenstwo na drodze bo taki zasraniec ktoremu tatus kupil skuter olewa przepisy jezdzi jak mu sie podoba, jazda miedzy samochodami to norma az krew czlowieka zalewa, reka sama siega za klamke drzwi, gówniarzerstwo i wielka popisówka bo on ma motor i caly swiat ma mu robic miejsce na drodze,

wczoraj banda gowniarzy na skuterach z pod szkoly pelna para ruszylo wprost pod nadjezdzajacy samochod paranoja w ogole nie powinno im sie dawac mozliwosci prowadzenia takich jednosladow. Pokusa predkosci odstawienia popisowki sprawia ze taki dzieciak na motorze wyłącza myślenie.

w toruniu rowerem jezdzil facet do i z pracy po ulicy bardzo ruchliwej mimo sciezki rowerowej. trąbienie groźby nie pomogły, rok temu zginal pod kolami osobowki.

Wściekasz się szanowny kolego na kierowców samochodów? Najpierw sami z soba zrobcie porzadek odblaskowa kamizelka lub sprawne swiatla są tansze niz zycie. !! Tylko to wymaga pomyślunku wyobrazni .. To takie trudne?


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 26 paź 2008, 15:02
Posty: 152
GG: 5839699
Samochód: tabaluga ^
Lokalizacja: Przemków/głogów DK 12

Te panie hobbyl,myślisz że kamizelka i sprawne światła uratują rowerzyście życie?Bo ja nadal myśle że 90 procent szansy na 'przeżycie' na drodze zależy od kierowcy auta,zestawu,kombajnu zbożowego itd.Nie tylko w Toruniu tak jest lecz w każdym miejscu,szczególnie pod szkołami gdy jeden z drugim chcą się popisywać.A muszę powiedzieć ze jednorazówek bedzie coraz wiecej,powiem wiecej teraz na komunie nie daje sie rowerka-bo to obciach skuter to teraz pełen lans.

_________________
#IRC


Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 10 sie 2005, 18:35
Posty: 453

Ja sam choć pomimo młodego wieku (17 lat) zrobiłem na skuterze ok. 8 tys. kilometrów, a na rowerze około 12-tu. Nie jest to jakiś wielki wynik, ale nie o to chodzi. NA przepisach i znakach się znam. Z tego co zaobserwowałem to większość osób kiedy prowadzi samochód to przeszkadza im rowerzysta na drodze, ale jak wsiądą na rower to jak ktoś ich otrąbi wtedy wyzywają i pokazują różnego rodzaju gesty. zrobiłem po szosie około 5 tys. Przerzuciłem się na jazdę po lesie i głownie nieutwardzonych drogach, z tego względu, że jest bezpieczniej, więc jak przeszkadzają "wam" samochody to nie jeździjcie po drogach. Czasem przymusem jest jechać po drodze. Chce również zaznaczyć, ze rowerzysta jest takim samym uczestnikiem ruchu jak i kierowca innego pojazdu.


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 lut 2007, 20:57
Posty: 1532
Samochód: fabia

Cytuj:
Z tego co zaobserwowałem to większość osób kiedy prowadzi samochód to przeszkadza im rowerzysta na drodze
Nie ma w tym nic dziwnego. Nie wiem czy masz prawo jazdy, ale jeżeli nie to sam się przekonasz. Jeżeli masz to na pewno rozumiesz.
Cytuj:
ale jak wsiądą na rower to jak ktoś ich otrąbi wtedy wyzywają i pokazują różnego rodzaju gesty.
Jeszcze mi się nie zdarzyło żeby ktoś mi pomstował tylko dlatego, że jadę rowerem. Nigdy sam tego nie zrobiłem.

Problem jest raczej w kierowcach którzy pozwalają sobie na wyprzedzanie na tzw. żyletkę, nawet bez zredukowania prędkości.

_________________
Czerwone i bure


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 13 lut 2007, 20:39
Posty: 2088
GG: 1
Samochód: R420
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Cytuj:
Marix >> Nie bardzo rozumiem co ten post ma wnieść do tematu, oczywiste że bardzo rzadko widzi się rowerzystę w kamizelce (to chyba jakiś obciach), nie założyłem tematu aby wypominać rowerzystom wszystkie przewinienia, chodzi o to że przepisowo (nawet nadprzepisowo - kamizelka nie jest obowiązkiem) jadący rowerzysta jest traktowany przez niektórych puszkarzy nie jako współuczestnik ruchu drogowego, nawet nie jako przeszkoda którą trzeba ominąć ale jak jakiegoś śmiecia którego trzeba posprzątać
to prawda.
Rowerzysta nie jest u nas traktowany jako pełnoprawny użytkownik ruchu drogowego.

Tylko rzecz jest w tym, ze rowerzyści sobie na to zasłużyli, właśnie poprzez ignorancje, brak wyobraźni i znajomosci przepisów.

Niestety zwarta grupa prawdziwych kolarzy nic tu nie zmieni.

Zmienić za to mogłoba policja, która zamiast siedzieć w krzakach wyszłaby chociaż raz w tygodniu na drogi wieczorem i waliła bezwzględnie mandaty nieoświetlonym rowerzystom.

to tak na początek.
Cytuj:
Jestem pełen podziwu dla wielu rowerzystów, którzy nic sobie nie robią z tego, że za ich plecami kierowca zestawu zjada własne zęby i w sekundę robi się mokry jak mysz po to, aby nie zabić rowerzysty. Naprawdę nie wiem, czy ludzie mają w sobie tyle odwagi czy po prostu są totalnymi ignorantami i nie dbają o własne życie, ani o to, że mogą osierocić swoje dzieci i zniszczyć jednemu człowiekowi życie, bo ten kierowca, któremu się to przytrafi, będzie żył z ciężkim sumieniem do usranej śmierci.
Znam dobrze uczucie, kiedy na ruchliwej drodze 40tonowy zestaw wisi mi na tylnym kole. Zapewniam Cie, ze można sie do tego przyzwyczaić i nie panikować, co jest chyba najgorszym co można uczynić.

Problem jest tego typu, że rowery i auta to kiepskie zestawienie, ale trzeba pamiętac, że wszyscy mają prawo się tą drogą poruszac.

czasami miałem dylematy czy sie zatrzymać i przepuścić autobus/cięzarówke. Ale ile można? Dla rowerzysty który nie jedzie na ryby tylko na trening sprawa jest prosta - jechać przed siebie.

ja mimo wszystko cierpliwym kierowcom wynagradzałem mękę zjeżdzajac na zatoczke, ale z reguły nie musiałęm tego robić bo zestawy przechodziły na żyletke, cóż..

Cytuj:
Te panie hobbyl,myślisz że kamizelka i sprawne światła uratują rowerzyście życie?Bo ja nadal myśle że 90 procent szansy na 'przeżycie' na drodze zależy od kierowcy auta,zestawu,kombajnu zbożowego itd.Nie tylko w Toruniu tak jest lecz w każdym miejscu,szczególnie pod szkołami gdy jeden z drugim chcą się popisywać.A muszę powiedzieć ze jednorazówek bedzie coraz wiecej,powiem wiecej teraz na komunie nie daje sie rowerka-bo to obciach skuter to teraz pełen lans.

Rozwiń swoją wypowiedź.
Powątpiewasz w sens oświetlenia i kamizelek?
Potem sie dziwić, że sami zainteresowani olewają temat.

każdy komu od czas do czasu wynurzy sie 20 metrów przed maską nieoswietlony rowerzysta, bądź kiedy zobaczy "ducha" na przejściu dla pieszych, pomimo, że jest czerwone, a duch nie ma nóg tylko dwa koła nie trzeba tego tłumaczyć.
Cytuj:
Z tego co zaobserwowałem to większość osób kiedy prowadzi samochód to przeszkadza im rowerzysta na drodze


Nie ma w tym nic dziwnego. Nie wiem czy masz prawo jazdy, ale jeżeli nie to sam się przekonasz. Jeżeli masz to na pewno rozumiesz.

To jest samiuśkie sedno problemu.

W nas - kierowcach jest stanowczo za mało tolerancji.
Wiem, ze nie jestem wyjątkiem od tej reguły, bo każdemu czasem nerwy puszczają.

jednak punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia i w tym przypadku nalezy to rozumieć jak najbardziej dosłownie.


Pozostaje tylko dać sobie na wstrzymanie i zakodować sobie iż wyjeżdżając na droge musimy sie liczyć z tym, że nie będziemy na drodze sami i to my będziemy musieli sie dopasowac do sytuacji, a nie inni do nas.


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 26 paź 2008, 15:02
Posty: 152
GG: 5839699
Samochód: tabaluga ^
Lokalizacja: Przemków/głogów DK 12

nie sugeruje że światła i odblaski są zbędne,ale nie ratują życia.Niedaleko mojej miejscowości 2tyg temu był wypadek.Dziadek jadący o godz 20 oświetlony w kamizelce,nawet miał taką horągiewke która wystaje w lewą strone zakończona odblaskiem,i pewien 30 latek potrącił dziadka ze skutkiem śmiertelnym.Droga jest fatalna,łatana i do tego 'fale' po których jazda 60km/h to wyzwanie.Właśnie na takiej fali gościa autem wyrzuciło i przed wpadnieciem do rowu wpadl na rowerzystę.Jest tam ograniczenie 40km/h właśnie przez tą droge,pan w aucie jechał co najmniej 60.

_________________
#IRC


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6354
Lokalizacja: Wrocław

ponieważ ja nie jeżdżę rowerem na sytuację ich patrzę oczami mojego kolegi.
prawdę powiedziawszy jest on wyjątkiem, bo przejeżdża dziennie mniej więcej tyle co ja samochodem, a każdy z jego rowerów (ma górski i szosowy) jest więcej wart od mojego samochodu prywatnego.

jednak można na jego obserwacjach porównać traktowanie rowerzystów przez kierowców z całej Europy.

sytuacja w Polsce zmienia się na korzyść rowerzystów, zaczynają być traktowani z wyrozumiałością (to zdanie mojego kolegi - rowerzysty). najlepsza sytuacja jest w/g niego w Hiszpanii, gdzie rowerzyści jeżdżą po drogach dla samochodów mając wiele zrozumienia kierowców.

trzeba tu dodać, że mój kolega nie jeździ po drogach dla rowerów, ale zawsze porusza się w grupie kilku cyklistów.
dziennie robi kółka około 120km i obwieszcza mi ile razy został obtrąbiony przez kierowców.

według niego jest coraz lepiej.

on jest na jednym biegunie, a po drugim są inni rowerzyści. polecem o tej porze roku pojechać w kierunku Łodzi poprzez Sieradz, Żduńską Wolę i Łask (DK14). między tymi miejscowościami dojeżdżają do pracy, czyli w okresie szarości całe tabuny rowerzystów oczywiście nie oświetlonych, jeżdżących obok siebie.

ten stan trwa tak od dziesięciolci, ale widać życie ludzkie jest tańsze od wybudowania równoległej drogi dla rowerów. jeżeli nawet ta droga kosztowałaby 100 mln zł, to jeżeli rozlożymy na 30 lat wyjdzie 27 tys zł miesięcznie, a rowerzysta tam ginie tak co dwa miesiące.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 13 lut 2007, 20:39
Posty: 2088
GG: 1
Samochód: R420
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Sprawa dróg rowerowych nie jest w Polsce wcale taka czarnobiała.
Moja ulubiona trasa na szybki trening to było Bielsko-Szczyrk-BB

Droge rozpoczynałem jadąc ze 3 kilometry jednym czteropasem, a potem z 3 kilometry drugim czteropasem (wszystko zabudowany), a potem dopiero dalsza część droga była zwykłą jednojezdniówką.

Przez te pierwsze kilometry teoretycznie cały czas mam na chodniku wytyczone ściezki rowerowe.

tylko, że przez lata ich istnienia sytuacja wyglądała tak, że te ścieżki nie różniły sie niczym innym od zwykłego chodnika, a często ich stan (wyboje) nie spełniał nawet norm dla chodników.

Poza tym z pamięci moge Wam powiedzieć, jak wyglądały pierwsze 2,5 kilometra mojej trasy, chcąc jeździć ściezką a nie ulicą (a początkowo tak robiłem)

W pierwszej kolejności, musze przejechać przez osiedle między ludźmi, po czym zjechać 2 razy po schodach, wtedy jestem na rozpoczynającej sie wlasnie sciezce rowerowej, do której dostep jest tlyko jeden - schody.

Następnie jade jakieś 800 metrów chodnikiem o szerokości nie większej niż 1,2 m (ciasny chodnik na długim wiadukcie).

Następnie moją droge przecina wyjazd i wjazd na stacje benzynową, gdzie jest groźnie bo ruch na tym odcinku drogi normalnie leci 80-100 kmh.

Następnie dojeżdzam do pierwszego skrzyżowania, pierwszych świateł, gdzie czekam z dwie minuty na pojawienie sie zielonego. Powinienem teraz zejśc i przeprowadzić rower.

teraz znowu moge wsiąć, ale nie ujezdzam 100 metrów a mam na drodze przystanek autobusowy.
To taki przystanek, gdzie ściezka nie idzie na jego tyłach, a dokładnie pomiędzy stojącym autobusem, a wiatą przystanku.

Efekt - nie widze ani ludzi pod wiatą, ani czy ktoś jeszcze wysiada z autobusu, należałoby zwolnić do 5 kmh.

Przejeżdżam kolejne 100 metrów po to aby dojechać do kolejnego przejścia dla pieszych, z krawęznikami.

Czekam tam do 3 minut aby ruszyć w szaleńczy zjazd w dół, równoległe do jednej z największych górek w Bielsku.
Rower bez kręcenia rozpędza sie do 60 kmh, a na środku ścieżki są słupy oświetleniowe. Poza tym ludzie jak zwykle zatracają sie w tym, po której właściwie stronie mają isc, a po której jechac.


Na dole powtórka z rozrywki, kolejna stacja benzynowa, przy drodze o prędkościach powiększonych o sporą górke, gdzie nie jednych ponosi fantazja.

Dojeżdzam do świateł trzecich, kolejnego przejścia dla pieszych i chodnika, w który wchodzi róg budynku, efekt szerokośc 60 cm i ryzyko czołówki z innym rowerzystą...

Wszystko to na odcinku 2,5 kilometra którego pokonanie zajmuje conajmniej 8-10 minut.

Jadąc drogą 15kilometrowy odcinek do szczyrku pokonywałem w 32-34 minuty....


Nie będę wiec opowiadać jak wyglądają kolejne 2 kilometry jazd "scieżką rowerową"



Miałem okazje przejechać pareset kilometrów ściezkami w Austrii i........
wiem, ze u nas nawet za 20 lat tak nie bedzie, ale to odrebny temat, moze potem Wam tez sciezki opisze, teraz lece do pracy, :)


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 04 gru 2005, 20:01
Posty: 2608
Samochód: Szybki
Lokalizacja: Szczecin

Cytuj:
jazda miedzy samochodami to norma az krew czlowieka zalewa, reka sama siega za klamke drzwi, gówniarzerstwo i wielka popisówka bo on ma motor i caly swiat ma mu robic miejsce na drodze,
Jazda między samochodami to nie przewinienie (pomijając drogi na których pasy oddzielone są liniami ciągłymi), więc otwierając drzwi narażasz motocyklistę/motorowerzystę na ciężkie obrażenia, a siebie na pokrycie kosztów naprawy sprzętu i leczenia - zastanów się czy warto z zazdrości ponosić takie konsekwencje.

_________________
Przyłożenie zewnętrznego silnego magnesu do czujnika ruchu (impulsatora) zamontowanego przy skrzyni biegów skutkuje wyrównaniem pola elektromagnetycznego w cewce nadajnika, a w rezultacie prowadzi do tego, że tachograf otrzymuje sygnał odpowiedni dla pojazdu nieruchomego.


Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot] i 9 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do: