Generalnie to bardzo potrzebna służba, wiadomo że różnie można trafić. Ciekawe ile osób na forum pamięta jakie eldorado panowało przed ich rozpoczęciem działalności... Nie będę wspominał historii ale pewnie do tej pory
krajówka śmigała by na antycznym sprzęcie powiązanym na druty (notorycznie przeładowanym) i takie tam a tarczki były by postrzegane jako ciekawostki (pojęcia czasu pracy, jazdy- raczej mało mówiły)

Owszem nie twierdze że w pojedynczych przydatkach ewenementy nie występują ale dzięki ITD kierowcy .... zyskują. Więc może warto się zastanowić czy to aż tak straszna instytucja. Szczerze współczuje za mandacik ale myślisz że to ich wina że nie umiesz /nie chcesz/nie możesz odpowiednio zabezpieczyć ładunku? Tak na marginesie nie jest to jeszcze to aż tak wypróbowany rachunek
