Cytuj:
Cytuj:
Proponuję porównać parkingi angelskie, gdzie płaci sie za noc 15-20 GBP.czyli do 100 złotych.A poza nimi stanąć nie ma gdzie właściwie.
sa przeciez te kretynsko male zatoczki, jak sie ma szczescie to mozna trafic wolne miejsce

Dobrze mieć wtedy Aviomarin

By od bujania od przejeżdżających aut odruchu typowego dla choroby morskiej nie dostać

Chyba,ze ma się szczęście i trafi się na taką pasem oddzieloną od autostrady.
W temacie dodam,że mam kolegę który prowadzi stację paliwową.Przy drodze wojewódzkiej.Z placem na kilka zestawów.Bezpłatnym.Gdy powiedziałem,że dobrze że ten plac jest, powiedział : tak.. Po to tylko by było co sprzątać.Bo stanie jeden czy drugi na noc, nie tankuje bo już zatankował jak wyjeżdżał z firmy ,do baru nie wejdzie, chyba ,ze mu wody zabraknie by sobie jedzenie zrobić, zostanie po nim narzucanych papierów, puszek i butelek i pojedzie.