Nie licząc wcześniejszych jazd Starem w koło komina na mleczarni to...4-5 lat... gdzieś tyle miałem a gdzie?
wieźliśmy cegłę do Łodzi, starym IVECO.
Z tej trasy dużo nie pamiętam, wiem że na budowie w Łodzi utonęłem w błocie przy wysiadaniu z kabiny, później jakiś pijany gość (kierowca do zabrania na powrót

), uczył mnie jeździć

już miał odpalać kiedy ojciec w porę się zjawił.
Pamiętam te czasy... Łódź 5 razy w tygodniu

to był hardkor.
A później gdy byłem coraz starszy to już pamiętałem dokładniej, czerwona Magnumka i trasa do Bremen...później Daily.. do Braunschweig'u. ahhh, jak człowiek powspomina to aż się łza w oku kręci
![O_o :]](./images/smilies/icon_smile5.gif)
hehe
Ojciec mi mówił, że jak byłem taki mały to przebiegałem pod Starem na stojaka.

Do dzisiaj trzymam pieczątki ze Świecka czy Olszyny.
![O_o :]](./images/smilies/icon_smile5.gif)