Witam mam problem z jazdą po łuku z przyczepą tandem ,mercedes 814 wyjeżdziłem juz ok 6h i nic ,prawie każde podejście nie udane tznn problem mam że gdy wchodzę w łuk auto wychodzi mi i przekraczam lewą strone czyli linię ?? Może jakieś wskazówki ? Pomożecie ? w jakim momencie wejśc w łuk ? Trzymac sie na maksa prawej strony ?
Rejestracja:05 paź 2006, 12:38 Posty: 3639
Samochód: Ferrari
Lokalizacja: PKN
Staraj się skręcać delikatnie, bo w razie potrzeby można jeszcze troche dokręcić, a jak złamiesz się za mocno to "dupa blada". Koła przyczepy najlepiej jak idą blisko wewnętrznej lini, którą traktujesz jako punkt odniesienia, wtedy masz najlepszy pogląd na sytuację, jak widzisz, że przyczepa od tej lini się oddala, delikatnie kręcisz kierownicą w lewo i jak widzisz, że przyczepa wraca na swój tor odkręcasz w prawo. Jak już będziesz się prostować przy wyjściu z łuku musisz uważać żeby ci nie wyszedł przód za linię zewnętrzną. Co do tempa staraj się jechać równomiernie, a kierownicą kręcić powoli.
_________________ Czy jadę bezpiecznie? - Zadzwoń gdzie chcesz.
1. Skęcając kierownicą w lewo tył przyczepy idzie w prawo
2. Skręcając w prawo tył przyczepy idzie w lewo
3. Nie dopuszczaj do wyprostowania składu na samym łuku
4. Powoli wszystko bedzie wychodzic
Rejestracja:20 maja 2009, 15:22 Posty: 20
GG: 0
Lokalizacja: Częstochowa
Wszystko co Koledzy napisali wcześniej to racja. mnie instruktor jeszcze wpajał ze wykonując łuk na początku jedziesz do przodu to wtedy trzeba na końcu tej krótszej prostej ustawić tak zestaw aby odległości od lini miały pewne zachowane proporcje tzn. z prawej strony nie więcej jak 20-30cm od koła (dobrze widoczne w lusterku tym nad drzwiami pasażera). przy tak zachowanej odległości z lewej zostaje na tyle dużo miejsca że trzeba być naprawdę geniuszem aby przy cofaniu wyjechać za linie. tylko uwaga na początku cofania obserwacja w tym lusterku aby kołem nie wjechać na linie. I druga wskazówka nawet nie wiem czy nie ważniejsza to na początku cofania bardzo ale to bardzo delikatne ruchy kierownicą bo jak zestaw za bardzo złamiesz to po zabawie.
za mocno złamiesz to zrobisz korekte, łatwiej jest wybranac z takiej sytuacji niz z cofania jak ci za malo sie zlamie naczepa, podczas poczatkowego cofania wykorzystywalem lewa linie ograniczająca z kategorii C- tak manewrowalem ciagniekiem zeby blizniak nie przekroczyl tej linii i szło dobrze.
Rejestracja:20 maja 2009, 20:39 Posty: 9
GG: 5096571
jesli chodzi o łuk to 6 godzin to troche mało nie od razu rzym zbudowali zerknij na filmik ja tam cwiczyłem po 14 godzinach i było bez problemów wszystko za pierwszym razem http://www.youtube.com/watch?v=vFQGBmzp3tM
A ja wam powiem że jak ja robiłem C+E to miałem wręcz przeciwnie, tzn: pierwsze 3-4 godziny jazd starałem się i mi wychodziło super ale czym więcej razy robiłem to samo tym bardziej mnie to nudziło i sie przestawałem starać, ale egzamin zdałem za pierwszym razem.
ja to cwiczylem tak: na poczatku jazda po luku ale bez pacholkow zeby opanowac to jak sie przyczepa/naczepa lamie.potem stopniowo byly dodawane pacholki.
cala filozofia polega na tym ze na lewe lusterko patrzysz sie 70% a na prawe 30%. chodzi o to zebys sie nie zlamal za bardzo bo wtedy juz nic nie zrobisz.jak sie za malo zlamiesz to zawsze mozesz sie zlamac wiecej.pilnuj lewej strony a prawa tylko kontroluj czy dobrze idzie.
na poczatku mi wogole nie wychodzilo bo patrzylem duzo na prawa strone a tu prawa strona sie "ulozy sama" jak tylko odpowiednio sie bedziesz lamal
Użytkownicy przeglądający to forum: Semrush [Bot] i 10 gości
Nie możesz tworzyć nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
Witaj. Na tej stronie używamy ciasteczek. Strona korzysta z plików
cookies w celu realizacji usług i zgodnie z §3
Polityki
prywatności. Zamknięcie tego komunikatu oznacza zgodę na
ich zapisywanie na Twoim komputerze. Możesz określić warunki
przechowywania lub dostępu do nich w Twojej przeglądarce.
Wyrażam zgodę