Możecie tak śmiać z tych filmików ale osoby które je nagrywają i udostępniają do sieci sami kręcą na siebie bata.
U znajomego w firmie transportowej (zresztą jeden z userów pracuje u tego pracodawcy) przyjeli takiego delikwenta na stanowisko kierowcy. Miał pojechać na rozładunek do RFN - u, później załadunek i na Hiszpanię. Średnie spalanie po trasie auta Fiat Ducato 2,8l JTD z firanką wyszło 18l/100km

Pracodawca myślał że pracownik ściągnął paliwo (stereotyp). Po około 2,5 tygodnia syn właściciela tej firmy pokazał ojcu filmik z trasy tego nowego
kierowcy znaleziony w sieci.
Efekt : dyscyplinarka.
Faktycznie, około 4 lat temu przyjąłem młodego człowieka (21 lat) na stanowisko kierowcy na kraj. Okres pracy który miał obowiązywać to 2 - 3 miesiące. Powodem zatrudnienia były kłopoty z obecnymi kierowcami którzy mieli wypadki nie związane z jazdą samochodem.
Ten pracownik jeździ u mnie do tej pory. Jestem bardzo z niego zadowolony. Dba o autko, nie ma problemów z rozliczeniem diet, faktur, zawsze informuje o problemach z autem etc.
Warunek przyjęcia młodego kierowcy na trasy międzynarodowe :
- musi mieć doświadczenie w prowadzeniu aut dostawczych ; miasto, trasa,
- pojęcie o mechanice samochodowej,
- ukończone 21 lat,
i nawjważniejsze muszę się z nim przejechać i (lub) musi zrobić kilka tras z zaufanym kierowcą.
Pytasz się kolego co może Cię zaskoczyć zagranicą. Proszę :
- odmienne od naszego oznakowanie dróg,
- problemy z nawigowaniem,
- zbyt duże pokładane zaufanie w stosunku do systemów nawigacji,
- brak obycia w poruszaniu się po drogach szybkiego ruchu (w szczególności autostradami),
- problem z utrzymaniem koncentracji przez cały czas odbywania trasy/delegacji (zmęczenie),
- możliwe problemy z lokalnymi służbami porządkowymi w połączeniu z brakiem znajomości nt. listów przewozowych.
Sama znajomość języka nie zawsze się przyda. Czasami trzeba być zorientowanym w lokalnych zwyczajach itp.
Podsumowując. Wszystko jest do ogarnięcia ponieważ nie są to rzeczy bardzo trudne. Problem w tym że trudno przekonać potencjalnego pracodawcę aby zatrudnił/zaufał komuś z
ulicy, dał mu auto za 50 - 100 tyś zł + wartość ładunku, na tak krótki okres czasu i żeby ten się później zwolnił zanim dobrze się wdroży.