Cytuj:
Cytuj:
Nie uogólniajmy

.
to kup sobie kabriolet i zostaw otwarty w dowolnym mieście w Polsce.
a teraz ja by wysłał polskich policjantów do Wiednia, gdzie mieliby w swojej dzielicy Truków, Jugoli i Rosjan. a tam kabriolet można zostawić spokojnie.
czyli to nie jest kwestia dzielnicy, tylko policji.
To jest tez kwestia prawa w Polsce a prawa w Austrii. Moj ojciec jak pracowal jeszcze w Polsce jako lekarz to czesto mial do czynienia z policjantami przy okazji wypadkow itd. Czesto z nimi rozmawial, to niektorzy mowili ze w razie zagrozenia to wola wyrzucic bron w krzaki, to przynajmniej ich nie zastrzeli przestepca, bo zanim on wykrzyczy te rozne swoje komendy i ostrzezenia, wg tych ich procedur to po nim. U nas wieksze prawo ma kryminalista niz policjant.
Natomiast w Austrii, a nawet konkretnie w Wiedniu (wiem bo mam tam ciotke) byl taki przypadek, ze jakis gosciu rozbil butelke, tak ze sie zrobil tulipanek i pogrozil policjantowi, ten wyjal bron i go zastrzelil. Zaraz sie odezwa glosy ze to moze troche nadgorliwe, ale fakt faktem ze czyms takim mozna kogos lepiej pocharatac niz nozem. I tam jest takie prawo, ze policja moze nie cackac sie z bandytami.
Odnosnie tego co mowiles apropo bycia dobrym, to zgadzam sie, ale przy obecnym nadmiarze kierowcow i tak mysle ze wielu pracodawcow zrezygnuje sie z tych dobrych, a wezmie tych srednich jak to mowisz za 1/2 pensji, i tak im sie to bardziej oplaci.
No i pozostaje jeszcze kwestia ludzi wchodzacych w zawod, oni chyba ucierpia najbardziej. Nie sposob jest byc od razu dobrym, jakies tam uszkodzenia auta, bledy w papierach, spoznienia itd. na pewno kazdemu sie zdarzaja, a wiec na jakie wynagrodzenie oni moga liczyc?
Ale jest jak jest, nikt nikogo nie zmusza do tego zawodu. Moim zdaniem trzeba to przeczekac, poprawi sie troche w gospodarce, poprawi sie i w transporcie.