jako skoczek jezdzilem np w Darze Natury a to na pewno podobne
wiąze sie to z tym ze praktycznie zawsze szukasz każdego punktu (adresu) co czasem nie jest takei proste podczas gdy kierowca z danej 'rundy' smiga sobie tam na luzie wie gdzie stanac aby sie nie nadźwigać i z góry ile mniej wiecej ma zanieść towaru
oprócz tego jako skoczek raczej nie zobaczy się premii ani żadnego dodatku bo pewnie uzyskoanie go jest uzależnione od wyników które się kręci a w nie swoim terenie ciężko o sensowne wyniki.
nie ma się swojego auta tylko bierze jakie sie trafii
no ale to moment przejściowy i dosyć hartujący człoweika

a jak się łapnie temat i swoją runde, to zaczyna być znośnie
generalnie 'na skoczka' raczej nie ma nudy i jest sporo emocji:D