Pytanie odnośnie polskich dróg krajowych

Od jakiegoś czasu nęka mnie pytanie, a mianowicie znalazłem takie oto info "Większość dróg krajowych już jest w dobrym stanie, ale też sporo jest jeszcze do zrobienia. Problemem polskich dróg nie jest obecnie ich stan, tylko fakt, że są przeładowane- dopóki nie ukończymy projektu budowy autostrad i dróg ekspresowych, tak będzie. Ogólnie mówiąc Dk są już w dobrym stanie.

Czy rzeczywiście są w dobrym stanie co wy o tym sądzicie ?

A czego chcieć więcej? Stan Polskich dróg to powoli stereotyp, dla przykładu - krajowa trójka w całości opiera się na obwodnicach miast tj. Gorzów czy innych, wiadomo - te podrzędne, wyżej oznaczone drogi wymagają jakichś tam poprawek, ale te ważniejsze nie są jakieś tragiczne jeśli idzie o aktualny stan nawierzchni.

Czyli rozumiem przez to że są w dobrym.

Względnie dobrym, zależy jak kto to interpretuje. Z natury jesteśmy tacy (Polacy), że "cudze chwalimy, a swego nie znamy", więc zaraz rozlegnie się tu burza, że NIEMCY MAJO LEPIEJ!!!

Po prostu, nie ma co narzekać.

Ja przestane narzekać jak zrobią A2 od początku do końca i obwodnice Wrocławia.

Cytuj:

Ja przestane narzekać jak zrobią A2 od początku do końca i obwodnice Wrocławia.

No to niedługo bo A2 zaczynają w kwietniu budować ze Świecka a na obwodnicy Wrocławia trwają już prace ziemne.

Ale to Panowie mówicie o autostradkach a krajówki..... są miejsca w naszym kraju że naprawde jest masakra ciężko sie wyminąć we dwa mobilki,albo wychaczyć pobocze które raczej to równych i utwardzonych nie należy ... z oznaczeniem też różnie
ale jak to mówią.... jak się nie ma co sie lubi to sie lubi co się ma

ja dodam cos nie na temat stanu nawierzchni, ale natezenia.
na niektórych drogach jednojezdniowych (przykład: 7 Radom-Kielce-krakow oraz Kielce Piotrków (łódz)74) natezenie dobowe dochodzi do gornej granicy drogi dwujezdniowej, podczas gdy drogi te dwujezdniowymi jeszcze nie sa...
przez co jazda szczegolnie w godzinach szczytowych jest koszmarem. auto za autem, zderzeak w zderzak, doslownie jak wagony w pociągu. srednia predkość - zbyt niska aby mówic o dobrym standardzie dróg przezemnie wymienionych. sama nawierzchnia to nie wszystko...

Cytuj:

Ale to Panowie mówicie o autostradkach a krajówki..... są miejsca w naszym kraju że naprawde jest masakra ciężko sie wyminąć we dwa mobilki,albo wychaczyć pobocze które raczej to równych i utwardzonych nie należy ... z oznaczeniem też różnie
ale jak to mówią.... jak się nie ma co sie lubi to sie lubi co się ma

Miałeś na mysli coś takiego?


Ten dukt nazywany jest drogą krajową nr 59.

Faktycznie droga wygląda jak powiatowa albo i gorzej ale takie niechlubne wyjątki to raczej rzadkość.

Takich odcinków jak pokazał eRKaZet jest coraz mniej, a stan nawierzchni dróg systematycznie się poprawia. Jak sięgnąć pamięcią kilka, może kilkanaście lat wstecz to mamy niebo a ziemię. Chyba nikt się nie spodziewał, że z tego drogowego bagna ubiegłego wieku wyjdziemy w ciągu roku, remontując wszystko na raz?

Aktualnie źle jest przede wszystkim w miastach na prawach powiatu, które z własnych budżetów muszą utrzymywać odcinki DK przebiegające w ich granicach.

To tyle jeśli idzie o nawierzchnię. Teraz problemy są dwa. Jeden to natężenie ruchu o którym już wspomniano. Drugi to sposób w jaki odnawia się niektóre drogi. W ramach oszczędności np. pozbawia je się asfaltowych poboczy. Albo dla "poprawy bezpieczeństwa" stawia się na środku jakieś śmieszne wysepki w kształcie deltoidu, jednocześnie zakrzywiając odpowiednio drogę. Z podziwem patrzę jak kierowcy dużych aut mieszczą się między barierką a wysepką bez zwalniania.

o wartości drogi, tak jak jedzenia świadczy jego jakość i ilość.

jak większość ludzi mam zastrzeżenia co do jakości, w których utwierdza każda wizyta w innym kraju.

natomiast co do ilości, proszę porównać tempo przyrostu ilości dróg i pojazdów.
można też porówać ilość pojazdów na 1 km w innych krajach.

Podsumowując większość DK jest w dobrym stanie i nie ma co narzekać.

Przejedź się po DK5 od Leszna do... Rawicza. Masakra

Np. dk gdańsk warszawa odcinek z płońska.Nie ma tam dziur jakoś się jedzie ale najgorsza jest pofałdowana droga co przy prędkości 110 km/h strasznie rzuca w góre i w dół.A o dużym zestawie nie wspomne.A wogóle to nie rozmawiajmy o polskich drogach bo to nie ma o czym

Mankamentem są jeszcze odcinki takie jak Grudziądz-Kwidzyn... gdzie asfalt ładny wszystko ok... ale prędkość powyżej 60 i wymijanie się przy tej prędkości to "totolotek".... albo lustro frunie albo naroże przy ucieczce na prawo. . . z tego miejsca pozdrawiam kolegów wożących drewno ...

I zapraszam na traskę Grudziądz - Ostróda lub Grudziądz - Brodnica.

Kierownica w lewo, w prawo i chybił trafił, a nóż się kabina odchyli w dobrym momencie