Autor
Wiadomość
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 05 sty 2009, 19:26
Posty: 290
GG: 0

Nie chcę robić kolejnej zadymy ale sie nie zgodzę.
Nie było łatwo się dostać do takiej roboty. Jedna spedycja obsługiwała całą budowę(bardzo wielką). Kilkanaście firm złożyło ofertę , nie wygrała najtańsza. Wygrała ta co miała największe doświadczenie.
Mówisz że się nie opłaca;) To dlaczego jeździsz? :wink:
Jest przewaga dla tego co nie ma leasingów. Taki ktoś zarabia więcej, a nie do każdej roboty jest potrzebny nowy zestaw.
Takie lejzingi, spotkałem się z ofertą dopłacenia 15000 i 3 następnych rat;)


Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 29 lis 2008, 15:19
Posty: 353
GG: 3745303
Samochód: VOLVO FH12, 420.

Widze, ze pozostaniemy przy swoich zdaniach.
Ja nadal jezdze bo nie wymyslilem jeszcze innego sposobu zarabiania pieniedzy. Ale wierz mi, jak tylko wymysle to w sekundzie sprzedam w cholere te samochody i naczepy.
Mi jako tako wystarcza bo mam mala firemkę i jezdzimy na wywrotkach, a tu jest troche lepiej, no i oczywiscie wszystkie zestawy sa moje (tak jest bezpieczniej). Musze dodac, ze lepiej to jest w sezonie, a w zimę tak jak teraz siedzimy w domu i wymyslamy co by tu otworzyc zeby sie z tego transportu wypisac:).


Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 23 lut 2007, 17:14
Posty: 359

Cytuj:
Mi jako tako wystarcza bo mam mala firemkę i jezdzimy na wywrotkach, a tu jest troche lepiej, no i oczywiscie wszystkie zestawy sa moje (tak jest bezpieczniej). Musze dodac, ze lepiej to jest w sezonie, a w zimę tak jak teraz siedzimy w domu i wymyslamy co by tu otworzyc zeby sie z tego transportu wypisac:).
Widze, że u każdego to samo. Posiadamy 3 zestwy wanny. Jeździmy głównie pod asfaltami. Robota jest nie powiem ale od września do grudnia jak wszystkich terminy gonią. A od stycznia do połowy roku licytacja o ładunki a jak już są to po 40 aut pod załadunkiem. Natomiast jak widzę jakie stawki są na dalszych trasach to faktycznie nie jest wesoło. Płatne w 99% w jedną stronę a przecież to wanna, po powrót trzeba czasem dojechać i ze 200km. Dla tych co twierdzą że się opłaca, tak opłaca się. Przecież pełno jeździ nowych wanien z nowymi ciągnikami. Tylko większość to handel. Jakbym miał dojścia i hadlował węglem to bym ze Szczecina do Katowic na pusto wracał i zarobił spokojnie na wszystko, ale jako przewoźnik to na trasie Katowice-Szczecin-Katowice z ładunkiem w dwie strony i nawet rozładunkiem w tych samych miejscach nie zarobisz. Teraz jest taki czas, że ci którzy zaczynali wcześniej i juz długo jeżdzą mają pewne zasoby pieniędzy, zestawy im się już dawno spłaciły i wegetują do póki ciągnik nie klęknie.


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 16 sie 2007, 22:31
Posty: 411
Lokalizacja: Kielce/Ipswich

kumpel raz mial fajna robote - wywoził wywrotka śnieg z centrum Kielc, nocami.


Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 29 lis 2008, 15:19
Posty: 353
GG: 3745303
Samochód: VOLVO FH12, 420.

Noooo prosze, z kolegą Volvo83 mamy takie samo zdanie.
My tez cwiczymy asfalty i kruszywa, pol na pol. Na zime to nawet nie szukam roboty zabardzo, bo jak mam jechac za pieniadze ktore proponuja to wole sobie odpoczac, samochody porobic zeby w sezonie nie trzeba bylo po serwisach sie wloczyc.
Kazdy madry (od kilku lat to i ja) wie ze lepszy gram handlu niz kilo roboty.
Niech kazdy kto ma samochody porowna sie do handlarza ktory zaczynal w tym samym czasie. My dalej g@wno mamy, a handlarze? Wille, quady, limuzyny i plac z 30 samochodami po min 100 000zl kazdy. I kto na czym lepiej wychodzi?


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 05 sty 2009, 19:26
Posty: 290
GG: 0

Ci co zaczynali kilkanaście lat temu, jeżdżąc kamazami itp za to co zarobili kupili lepsze auta i tak im zostało. Zależy gdzie mieszkasz. Możesz poszukać przy robocie pod autostradą, ale tam jest ona podzielona na kilka wielkich firm a ci podnajmują mniejsze. Zależy co wozisz pomiejscu to masz za godzinę, a na przywóz kruszywa stawki od km. Z tego co wiem to mają 3zeta w kółku, dziennie robią między 300 a 400km. Nie jest za dużo, ale ważne, że w kółku. Na wiosne, zawsze jest więcej zleceń także coś się ruszy. Fakt, na handlu można zarobić, ale trzeba wiedzieć gdzie i co. W przypadku wywrotkowców, można zarobić na żwirze, zna się wszystkie żwirownie, większe i mniejsze, zna się odbiorców. I tu idzie robić kasę ale jaka inwestycja? Miesiąc terminu płatności, sprzedać dziennie dziesięć aut po 1200zł przez miesiąc daje niezłą kasę, którą niby nie musimy mieć na zakup i dalszą sprzedaż kruszywa.


Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 18 sty 2009, 21:15
Posty: 134
GG: 1
Samochód: FH 12 460

U mnie w mieście, w firmie gdzie pracuje jako magazynier, na zestawie płacą po 2,40 w kólku (jeżdzą praktycznie okoliczne firmy)

_________________
:)


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 05 sty 2009, 19:26
Posty: 290
GG: 0

Stawka jak na sped jak najbardziej realna :wink: .
Ale ich wahania mogą być duuuuuuże. Zależy kto co gdzie wiezie i ile pośredników.

Tu wchodzą w grę różne dziwne układy. Wiele przewoźników ma stawki które według nich są małe. Jednak widać, że większe firmy czy to z Polski czy z Niemiec współpracują z dużymi operatorami typu Gefco(choćby gronek), schenker itp.

Takie zjawisko jest bardzo popularne w Szwecji gdzie większość obsługuje jakichś operatorów, spedycjie itp.


Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do: