Kredki do rys

Co myślicie na temat kredek do maskowania rys? Czy dają oczekiwany efekt? Mam niedużą rysę na zderzaku i chciałbym się jej pozbyć.

Jeżeli rysa jest do podkładu lub do blachy, to możesz sobie kolorować i kolorować - nic to nie da. Pozostaje jedynie lakierowanie.

Jeżeli rysy nie są jakieś straszne, a auto chcesz sprzedać, to kup kredkę i będziesz zadowolony - zarysowania znikną. Po kilku myciach kupujący od Ciebie auto zauważy rysy i pomyśli, że to jego wina. Oczywiście nie sądzę, że auto chcesz sprzedać. Sugeruję. Kredki działają dobrze i mają lepszą skuteczność niż pasta, jednak tak jak mówiłem - czas (po kilku myciach kredka powinna zejść).

Dzięki za odzew!!!
Auta nie chce sprzedawać. Mam tylko jedną rysę, którą bym chciał zatuszować. Byłem już w kilku sklepach, ale w żadnym nie mieli takiej kredki. Wjednym tylko sklepie powiedzieli mi, że pod koniec tego tygodnia powinni mieć odpowiednią kredkę. Jak kupię to zobaczę jaki daje efekt w końcu nie jest droga.

Ciekawym rozwiązaniem na zakrycie rys jest też wosk kolorujący, czyli prościej wosk w kolorze nadwozia. Kolorów pełno - dostępne na każdej większej stacji lub punktach serwisowych jak Norauto czy inne...
Na granatowym samochodzie całkiem dobrze poradził sobie z niewielkimi rysami. Oczywiście wszystko zależy od głębokości rysy.

Pozdrawiam!