Cytuj:
A ja się z Wami nie zgadzam,ponieważ w moim przypadku kiedy przyszedłem do firmy, byłem zaraz po kursie na C+E. Szef mnie zatrudnił na małe IVECO... Ale po miesiącu stwierdził ze kupuje nową ciężarówkę i ja mam nią jeździć. Przyuczenie trwało 3 tyg. I dostałem swoje auto. Więc wydaje mi się,ze to zależy jak się ktoś (świeży kierowca) się sprzeda na rozmowie kwalifikacyjnej. A ja mam tylko 25 lat. Pozdrawiam.

Ja dwa miesiące temu dzwoniłem na ogłoszenie gdzie potrzebowali kierowce na solówke MAN.
Na początku rozmowy powiedziałem że nie mam doświadczenia na dużych autach tylko na wszelkiej maści busach

Pan ku mojemu zaskoczeniu powiedział tak:"....Proszę Pana gdzieś to doświadczenie musi Pan zdobyć.Prosze zadzwonić do mnie w sobote...."
W sobote zadzwoniłem Pan jeszcze dodał że raz w tygodniu muszę śmigać z naczepą i czy się boje
Ja mu na to że nigdy z naczepą nie jeździłem i nie mam żadnych obaw żeby taki zestaw prowadzić.
Małżonka przyszłego szefa zadzwoniła do mnie po 2 godzinach i umówiła mnie na niedziele między 15.00-16.00.
Oczywiście stawiłem się na miejscu w wyznaczonej godzinie ale musiałem troszke poczekać bo przede mna było 6 osób.
Myśle sobie,no cóż znów walka szczurów i trzeba się dobrze zaprezentować jak miski na wybiegu
Tylko że jak to zrobić nie mając doświadczenia na dużych autach ale myśle sobie trzeba zawalczyć.
Przede mną był chłopak w moim wieku i troszkę sobie z nim porozmawiałem za nim poszedł dowiedzieć się o szczegóły (warunki,płaca itp.).
Patrze wraca po 5 minutach krecąc głową,krzywiąc się i machając ręką .
Okazało się że kursy są tylko w nocy np.do Rzeszowa tam śpie,pakuje się tam wieczorem i wracam w nocy do Łodzi.
Znowu tu nocuje pakuje się i w nocy wyjeżdżam do Wawki.
Kasa to minimum + 0,20gr od kilometra i zarejestrowanie na najniższa krajową.
Dowiedziałem się że wybrali 10 osób z tych co dzwonili a ja zapuszczając żurawia w zeszyt który Pani trzymała w ręku zobaczyłem koło swojego nazwiska wyraz
"miły".
Oczywiście pracy nie dostałem ale poczułem się dowartościowany że dostałem się chociaż do pierwszej 10
Właściciele bardzo sympatyczni ale niestety nie dali mi szansy zostać ich pracownikiem (sumiennym pracownikem)
