Zakładanie firmy transportowej-co i jak?

Witam! Miałem do niedawna w planach założenie za jakieś 1,5 roku własnej firmy transportowej.Zakładałem że kupię 2 zestawy w leasingu,a rodzaj działalności to transport chłodniczy lub transport cysternami bitumkami.Jeśli chodzi o kontrakt to myślałem o grupie RABEN,gdyż dowiedziałem się że z regulacjami finansowymi nie jest u nich najgorzej,choć kokosow też sie nie zarabia.Jednak czytałem temat na tym forum,dotyczący nadmiaru firm i grożącego kryzysu.Trochę zwątpiłem w te palany...Jeśli doszło by do tego,iż tę firmę bym zakadał to co najpierw? Od czego zacząć,bo nie wiem czy może najpierw leasing,kontrakt z jakąś grupą(jeszcze brałem pod uwagę FM LOGISTICS),czy certyfikat przewoźnika,a może najpierw trzeba poszukać kierowcw,ktrzy by ewentualnie jeździli dla nas.Ponieważ mam z tym właśnie mały dylemacik,to postanowiłem poradzić się was w tym miejscu,tych,ktorzy mają już w tej branży jakieś doświadczenie.Prosiłbym dodatkowo o wypowiedzi,informacje na temat transportow chłodniczego i płynnych chemikaliow:z czym to sie wiąże,jak to wygląda,jak się do tego przygotować no i co jest nam potrzebne aby w pełni moc taką firmę poprowadzic.Pytanie na koniec do expertow-czy będąc pełnoletnim(18lat) mam szanse na leasing? Pozdrawiam serdecznie i czekam na wasze odpowiedzi

Nie wiem kolego ile masz lat, ale takie myslenie jest troche błedne, poniewaz na poczatku nie kupisz 2 truckow, bo nie dasz rady ich spłacic, najlepiej uzywany kon + uzywana naczepa. Po drugie watpie, zebys dostawał zlecenia dla swojej firmy od RABENA czy od FML, z tego co
wiem, to kiermani tamtych firm mała zarabiaja, wiec watpie, zebys zarobił na spłate raty, a co dopiero na zycie itd. Nastepnie, watpie, zebys podpisał z jakas firma kontrakt, nikt CI nie da pewnosci, ze bedziesz miał zlecenia na jakis okres, nic nie jest pewne w tym fachu. A i kupujac dwa auta, nie rozdwoisz sie, na drugie auto bedziesz musiał zatrudnic kogos doswiadczonego, nie zatrudnisz swiezego, bo mozesz zbankrutowac( rozwali CI sie zestawem i masz kase w plecy )
wiec musisz zatrudnic na drugie auto kogos ze stazem, wiec na jego wypłate jakies 3-3.5 patyka trzeba szykowac. No i ciezko jest miec zlecenia na jeden skład, a co dopiero na dwa. A pozatym bez doswiadczenia w drajwerce nie masz szans przetrwac!! Poprostu jestes nikim, proponuje zrobic parawko na B, pojezdzic na dostawczaku, odłozyc kase, zrobic C, pojezdzic na solowce, solowce z przyczepa, pozniej na zesatw, pojezdzic ze 3-4 lata moze dłuzej, zdobyc doswiadczenie, potem dopiero zaczac myslec o załozeniu firmy... I najpierw sie rozejrzec za tym, czy bedziesz miał zlecenia, a nie na odwrot, bo jak kupisz auto, nie bedziesz miał zlecen, o bedziesz stał, nic nie zarobisz w tym czasie, a rate bedziesz musiał spłacic i cos jesc..
Moge sie mylic, mam dopiero 16lat, ale takie jest moje zdanie...
Przyjme krytyke jesli cos zle napisałem..
Szerokosci, pozdrawiam.

[krcr]

Cytuj:

Nie wiem kolego ile masz lat, ale takie myslenie jest troche błedne

Abstrahując od tematu.. to ty w niedawno powstałym wątku prosisz Nas o "pokazanie", gdzie w DAFie znajdują się wlewy płynów eksploatacyjnych? Nie jestem złośliwcem, ale jestem sceptykiem. Na jakim poziomie plasuje się Twoja wiedza by zabierać głos w tych kwestiach?

Cytuj:

A pozatym bez doswiadczenia w drajwerce nie masz szans przetrwac!! Poprostu jestes nikim, proponuje zrobic parawko na B, pojezdzic na dostawczaku, odłozyc kase, zrobic C

Przed parunastoma minutami miałeś w profilu samochód: rower górski, teraz masz MANik. Stopka dalej wiele mówi. zamiast "edukować" - poprzyj swoje słowa faktami, doświadczeniem....

Nie chodziło mi o pokazanie gdzie, tylko szukałem jakichs zdjec z opisem, poniewaz znajomy tego potrzebował, bedzie sie uczył na Dafie, wiec załozyłem temat, aby mu pomoc...

Owszem, moze nie powinienem sie udzielac, ale popraw mnie jesli cos napisałem zle i powinno byc ok..

EDIT:
Miałem, zgadza sie, ale co ma to do tego? Nie podoba CI sie moja wypowiedz, ok, wiem, moge sie mylic, napewno jestes juz długi czas kierowca, wiec mozesz poradzic cos koledze. Nie zasmiecajmy juz tego temat, poradz koledze co ma zrobic, co ja zle napisałem i bedzie po kłopocie...

Cytuj:

Miałem, zgadza sie, ale co ma to do tego?

a po jakiego gwinta wpisałeś "maniek" potrafisz to jakoś racjonalnie wytłumaczyć? Czy tam jest napisane "wymarzony samochód", "samochód taty wuja cioci stryjka"??

Już nie bede pytać o Twój nick..........

Tak, chodziło mi o wymarzony samochod, Man TGX. Bron Boze nie posiadam owego.

No a ja tam nie widze "wymarzony" tylko "samochód".

koniec tego offtopa, posty pewnie polecą, ale moze wyciagniesz z tego jakies wnioski.

z tego co kojarze z poprzednich tematów to kolega wisnia ma ok 16-17 lat wiec proponuje temat przeniesc do dzialu humor.

Owszem zgadza się-17 lat,aly czy od razu do działu "humor"? Tak się składa,że uczę się drugi rok logistyki i jakieś pojęcie już na ten temat posiadam .Wiadomą rzeczą jest iż nie mam doświadczenia,ale nie mamy go do razu i w końcu trzeba je nabyć.Myśle że za te 1.5 roku,jak już będę po trzeciej klasie to wiadomości kotre posiądę pozwoliłyby mi spokojnie na poprowadzenie 2 zestawow.Stosunkując się do wypowiedzi INSTRUKTOR,to zawsze mozna cos pomysleć w sprawie wyboru maszyn(koniecznie nowe byc nie muszą) no a robote na 2 zestawy to jakby dobrze się pokręcić myśle można znalęźć a także zależy to od rodzaju usług transportowych jakie bym ewentualnie świadczył.Lecz dzięki za odpowiedź

Definitywnie dział HUMOR. W 3 klasie technikum logistycznego czy gdzie tam sie uczysz masz zamiar posiąść wiedze jak poprowadzić zestaw ciężarowy ? Nie bądź śmieszny chłopaku. Masz 17 lat czyli nie masz nawet kategorii B, a gdzie tu do C i CE. Nie mówiąc o tym, że musisz mieć ukończone 21 lat aby prowadzić zestaw ciężarowy (nie licząc przewozu własnego). Więc zejdz na ziemie i przestań głupoty pisać.

Może nie jasno się wyraziłem.Ja nie mowie że sam będę jeździć,ale że kierować tą firmą.Na zestawy zatrudniłbym kierowcow.Oczywiście macie po części racje . Powiedziałem że mam "jakieś" pojęcie no i jeszcze musiałbym się dużo nauczyć.No ale wspomniałem iż to tylko plany,a z nich zawsze można zrezygnować albo przełożyć "na poźniej" Właśnie dlatego założyłem taki temat aby dowiedzieć się co na taki pomysł myślą inni.Wydaje mi się że zapanować(zarządzać) 2 zestawami to nie stanowiłoby dla mnie większego problemu,ale jeśli się mylę(a może tak przecież być)to proszę o uświadomienie mnie i zwrocenie uwagi na to, w czym leży moje błędne rozumowanie

Logistyka polega m.in. na planowaniu,realizacji założonych planow-celow i zarządzaniu,więc nie pozjadam w tej szkole wszystkich rozomow,ale coś o tym będe wiedzieć,a trochę własnej inicjatywy,nauka poza szkołą i mogą być całkiem niezłe rezultaty.Wiek nie koniecznie musi tu być przeszkodą,a to właśnie wynika z ostatnich postow.To że mam 17 lat nie skreśla moich szans za jakiś czas na włączenie się w taki sposob w środowisko transportowe.

....................
Wiesz co? Proponuje wejsc na jakieś powazne forum prawnicze itd i dowiedzieć sie ile wymagań musisz spełnić żeby postawić głupią budke z lodami w centrum miasta.

Teoretycznie masz pieniądze i odpowiednie układy (albo tylko bardzo duze pieniądze) możesz otworzyć każdy biznes, tylko, ze takich co moga jest wielu, a takich, którzy otwierają dochodowy biznes nie jest tak wielu...

Zacznijmy od tego skąd chcesz wziac milion złotych albo wiecej na otwarcie tej firmy?


edit: z wykupieniem gruntu, placu, budynku chyba jednak dużo wiecej

Widać że masz tyle, a nie więcej lat, po tym jak myślisz. Też jestem w Twoim wieku i myślę tak samo jak Ty. Masz myśl, że to musi się udać, tak czy siak, nie przyjmujesz do swojej świadomości, że coś może się nie udać. Też tak mam i się nie dziwie. Jesteś w takim wieku że niczym się nie przejmujesz. Bo nie masz czym. Masz gdzie mieszkać, masz co zjeść, bo jesteś na utrzymaniu rodziców. I uwierz mi, wolałbyś nie mieć tej firmy i żyć tak dalej - beztrosko. Własny interes to jest stres jak cholera. Miesiąc Ci jeden nie pójdzie, szczególnie na początku i już trzeba się zapożyczać, a skąd brać. Pomyśl ile musisz mieć na samo paliwo przez pierwsze 2-3 miesiące, zanim pierwsze wpłaty za transport wpłyną. Ja wiem, że to tak fajnie wszystko wygląda. Proponuje zrobić prostą kalkulację, chociażby na podstawie pytań z certyfikatu kompetencji zawodowych. Poza tym z dwóch zestawów, gdy Ty nie jeździsz ciężko będzie się utrzymać.

Ty lepiej pomyśl o studiach w kierunku jakim się uczysz, pójdź do pracy w branży i zobaczysz czy się opłaca otwierać własny biznes czy nie. Możesz przecież pracować w jakiejś firmie, a jednocześnie mieć własną. Zawsze jakieś (niewielkie) zabezpieczenie byś miał, gdyby się spóźniali z opłatami za transport. Takie jest moje zdanie. Ja osobiście wolałbym zarobić mniej, a mieć pewne, że danego dnia każdego miesiąca będę miał taką samą wypłatę. To się nazywa spokój psychiczny.

No coż,sprawa do przemyślenia...rzeczywiście moge jeszcze na to patrzeć całkiem inaczej,lecz jeśli nie ten temat to bym sobie tego nie uświadomił.Co do kosztow to zastanawiałem się nad tym i małe one nie są.Bardzo możliwe że lepszym rozwiązaniem byłoby pojść w taki sposob jak powiedział MartinKot: Szkoła-->Studia-->praca w jakiejś firmie i dopiero potem ewentualnie założyć własny interes.Teraz otworzyły mi się oczy na pewne zagadnienia i sprawy.Czasem potrzeba aby ktoś inny uświadomił coś człowiekowi...

Dzięki i pozdrowienia

i to najlepiej nie w bylejakiej firmie, bo nawet pracując na międzynarodówce z dobrą pensją to 10 wypłat Ci nie starczy na żaden porządny ciągnik, life is brutal..

a może kolega wiśnia skorzysta z porad instruktora i razem założą spółkę na miarę Ricoe?
co prawda maja jeszcze "parę" lat na to, ale ważne że chęci już są


A na poważnie - zanim to mogłoby sie stać, minie tyle czasu, że NIKT nie jest pewien, jak będzie wyglądać sytuacja w branży logistyczno-transportowej.
Z autopsji widać jak w przeciągu tygodnia WIELKIE firmy potrafią ogłosić upadłość.

No racja,z tym nigdy nic nie wiadomo...

Ja też myślę nad założeniem takowej że firmy transportowej, lecz trochę bardziej racjonalnie. Mam 16 lat i angielskie prawo jazdy kat B już nie długo zaczynam kurs na prawo jazdy kat B+E (17 lat wymagane) które upoważnia mnie do prowadzenia zestawu pojazdów (3,5 t + przyczepa) jak również do prowadzenia samochodu o dmc 7.5 t jednak nie jest ono prawem jazdy C1 (dziwne angielskie przepisy). Planuje kupić samochód o dmc 7.5 t w anglii i zrobić mu tzw. "przekładkę" lub założyć działalność gospodarcza w anglii i jeździć samochodem zarejestrowanym w anglii. Mam wielu znajomych w transporcie w woj. Lubelskim także ze zleceniami raczej nie powinno być problemów samochód też oczywiście zamierzam prowadzić samemu co myślicie o moim pomyśle i jak się do niego stosunku jecie czy znacie jakieś kwestie prawne które mogły by mi w tym przeszkodzić proszę o odpowiedzi doświadczonych ludzi a nie ludzi w moim wieku którzy maja swoje poglądy bo gdybym chciał spytać takich ludzi to spytał bym kolegów z bloku. z góry dzieki za odpowiedzi

ile razy można pisac ? 21 LAT !!!!!!!

Cytuj:

No racja,z tym nigdy nic nie wiadomo...

wiadomo natomiast jest, że dzisiaj jest 3 razy więcej pojazdów niż towarów do przewiezienia. większość przewoźników zastanawia się jak przeżyć, a Ty chcesz zakładać nową, własną firmę z samochodami w leasingu.

jakie masz szanse?
była taka piosenka Lady Punk - "mniej niż zero".

jeżeli chciałbyś być tylko kierowcą, to pół biedy- nie musisz myśleć o zleceniach, ich opłacalności, spłacaniu zobowiązań, całej kondycji finansowej firmy. ale jeżeli chcesz kierować firmą transportową (wypada znać realia rynku transportowego), to widać że koniecznie chcesz wpakować się w niezłe tarapaty finansowe.

wogóle zmieniłbym tytuł tego tematu z
"zakładanie firmy transportowej co i jak",
na
"zakładanie firmy transportowej po co?"