[phpBB Debug] PHP Warning: in file /ext/motofocus/app/event/post_row.php on line 59: Trying to access array offset on value of type bool
[phpBB Debug] PHP Warning: in file /ext/motofocus/app/event/post_row.php on line 60: Trying to access array offset on value of type bool
Ile dla nowoprzyjętego - Strona 3 - wagaciezka.com - Forum transportu drogowego



Autor
Wiadomość
Post Wysłano: 07 lis 2008, 22:00

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 01 kwie 2007, 16:40
Posty: 1200
Lokalizacja: Bełchatów

W takiej sytuacji oczywiście,że masz rację.Przyuczający się wykonuje pracę i nie może jej wykonywać w czynie społecznym.Absolutnie oczywiste. Ja brałem pod uwagę pracę na zestawach na większych odległościach.I w dłuższej perspektywie, przynajmniej w założeniu.A wtedy, planując pozostanie w tym zawodzie na lata mniejszą róznicę robi czy dostane 200 złotych za ten miesiąc więcej, mniej , a nawet w pewnych przypadkach wcale.Traktując to jako nabieranie doświadczenia, kurs zawodu za który nie muszę płacić.Bo w wielu zawodach w ramach zdobywania kwalifikacji wykonuje się pracę, a do tego trzeba zapłacić za ten kurs.Sprawa leży tu w proporcjach i podejściu.

_________________
ego


Post Wysłano: 08 lis 2008, 14:44

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 19 cze 2008, 19:44
Posty: 4
GG: 0
Samochód: Ford Mondeo
Lokalizacja: Bydgoszcz

Witam wszystkich forumowiczów,Chyba zjadę delikatnie z tematu.Jeżdżę małą solówką 2 lata.Swieżo zrobiłem prawo jazdy na przyczepy.Chciałbym wsiąść już w pełnowymiarowy zestaw.Czy lepiej pokręcić się samemu jakiś czas wokół komina, czy iść na międzynarodówkę (mam taką możliwość) w podwójnej obsadzie?Dzięki za ewentualne podpowiedzi.Dodam tylko, że na solówce czuję się pewnie.


Post Wysłano: 08 lis 2008, 14:51

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 01 kwie 2007, 16:40
Posty: 1200
Lokalizacja: Bełchatów

Cytuj:
Witam wszystkich forumowiczów,Chyba zjadę delikatnie z tematu.Jeżdżę małą solówką 2 lata.Swieżo zrobiłem prawo jazdy na przyczepy.Chciałbym wsiąść już w pełnowymiarowy zestaw.Czy lepiej pokręcić się samemu jakiś czas wokół komina, czy iść na międzynarodówkę (mam taką możliwość) w podwójnej obsadzie?Dzięki za ewentualne podpowiedzi.Dodam tylko, że na solówce czuję się pewnie.
Czuję,ze masz ochotę na dalsze trasy :) Jesli masz możliwość spróbować w podwójnej obsadzie to byłbym za tym.W trudniejsych momentach, a także w -najprościej mówiąc-organizacyjnych będziesz miał "dublera".I w miarę bezproblemowo przekonasz się na własnej skórze czy co to odpowiada.Bo "międzynarodówka" to nie tylko jazda po nieco innych drogach.To także oderwanie od rzeczywistości.Rodziny.Środowiska. Ale to oceni i doceni się dopiero na osobistych doświadczeniach. Rozważy "za i przeciw" przed podjęciem decyzji.

_________________
ego


Post Wysłano: 09 lis 2008, 9:49

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 19 cze 2008, 19:44
Posty: 4
GG: 0
Samochód: Ford Mondeo
Lokalizacja: Bydgoszcz

Dzięki za wskazówki.Na pewno masz rację, twierdząc, że taki "dubler" zapewnia poczucie bezpieczeństwa na "pokładzie".W razie , gdybym się zamotał z dokumentami, czy nawet zaplanowaniem trasy i szukaniem właściwego adresu, dubler pomoże, bo w zasadzie nie ma innego wyjścia, jeśli chce wrócić w planowanym czasie do domu.Jednak z drugiej strony obawiam się, że możemy nie dogadać się w kwestii życia w kabinie.Jestem człowiekiem w miarę układnym.Na co dzień w mojej pracy muszę dogadywać się z setką ludzi i jakoś to wychodzi.Jednak mój dobry znajomy jeździł w jednej firmie w podwójnej obsadzie i zawiódł się na dublerze, ponieważ zmiennik po skończonych swoich 9 godzinach jazdy wypauzowywał się na maxa, tzn.pił, dopóki nie powalił się na leżankę i nie zasnął.Wątpliwa w tym wypadku jakakolwiek pomoc z jego strony.Do tego okazywało się, że gdy kolega skończył swoją zmianę ledwo już na oczy widząc, zmiennik zaczynał znowu otwierać swoje buteleczki.Wielokrotnie dubler nie był rano w stanie wsiąść za kółko.Nie wspomnę o smrodzie, porządku, podłogi klejącej się od "płynów" i wszędzie porozrzucanych niedopałków.Dzięki za 3 tygodnie w takim klimacie.Nie twierdzę,że to musi zdarzyc sie każdemu, ale kolega nie chce juz słyszec o podwójnych obsadach.Pozdrawiam wszystkich.


Post Wysłano: 09 lis 2008, 9:51
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 12 lis 2007, 14:14
Posty: 187
GG: 1
Samochód: volvo fm
Lokalizacja: Radom

Kolego jeżeli masz możliwość, no i chciałbyś spróbować, to czemu nie ;) jedź i zobaczy czy to dla Ciebie... jak tak to zostaniesz jak nie, to zawsze możesz wrócić na solówki, czy zestawy.. ale kręcić się już w okół komina ;)

Kolego różni są ludzie, nie pojedziesz to się nie przekonasz ;) też nie możesz myśleć że jak pojedziesz, to właśnie z takim typem... JEŚLI JESTEŚ CIEKAW TAKIEJ PRACY TO ZDECYDOWANIE PRÓBUJ!! w najgorszym wypadku po kilku tygodniach podziękujesz za współprace :)

_________________
Volvo FM + Feldbinder
Przewóz pszczół luzem! :mrgreen:


Post Wysłano: 09 lis 2008, 11:49
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 16 sie 2007, 22:31
Posty: 411
Lokalizacja: Kielce/Ipswich

Ja raz na rozmowie miałem zaoferowane takie warunki. Przez 3 miesiace mam okres probny, pierwsze 2 tyg jezdze z nauczycielem (nie tyle o sprawdzenie mojej techniki jazdy co przyuczenie ze wzgledu na specyfike pracy) potem sam na autku. Pensja 40% tego co maja inni, po 3 miesiacach 100% plus wypłacone 60% x 3 (niedopłata za okres próbny).
Dla mnie było to OK. Dobre dla pracodawcy - bo jezeli odejde to ma mniejsze koszty, w koncu czegos mnie uczy i ryzykuje. Jednak jezeli sie sprawdze dostaje wyrownanie. Jezeli mysle o pracy w tej firmie na powaznie, roznicy mi to nie robi - pieniadze dostane dobre tylko ze z 3 miesiecznym oponieniem. Jest to tez niejako motywacja dla nowego.


Post Wysłano: 09 lis 2008, 12:45

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 19 cze 2008, 19:44
Posty: 4
GG: 0
Samochód: Ford Mondeo
Lokalizacja: Bydgoszcz

Zmiana pracy zawsze wiąże się z podjęciem ryzyka.Każdy musi liczyć się z tym, że jako świeży nabytek, będzie otrzymywał gorszą pensję.W jednej firmie też mi powiedzieli, że mogę u nich zdobyć doświadczenie na zagranicznych trasach, ale przez 3 miesiące szkolenia będę otrzymywał 2000-2500zł.I właśnie o to chodzi, że te 2-2,5 tys.mam w tej chwili jeżdżąc solówką wokół komina będąc codziennie w domu.


Post Wysłano: 10 lis 2008, 21:28

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 01 lis 2008, 15:21
Posty: 34
GG: 0
Samochód: STAR

ja znam taką firmę w pobliżu Białegostoku gdzie kierowcy świeżo przyjęci dostają 0,30gr/km przy transporcie zwierząt solówką bez przyczepy , jazdę mają tylko po polsce i praktycznie są co drugi dzień są w domu , średnio miesięcznie wychodzi im od 4000-4500 zł . Tylko wymagane jest doświadczenie.


Post Wysłano: 10 lis 2008, 21:50
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 13 lut 2007, 20:39
Posty: 2088
GG: 1
Samochód: R420
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Pomimo, ze nie mam obeznania w płacach to brzmi rewelacyjnie tylko, że może nie każdy chce wozić zwierzęta i stąd ta płaca?

Dla mnie to byłby trudny aspekt również psychologiczny.
Te zwierzęta sa często napchane jak mięso z uboju, poza tym smród hałas...
Wątpie, że ktoś ma przyjemnośc z jazdy takim pojazdem, jaki by nie był.

No ale nie samymi przyjemnościami człowiek żyje


Post Wysłano: 10 lis 2008, 22:25
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 12 wrz 2008, 20:27
Posty: 493
Samochód: Iveco Stralis AT440S43 T/P
Lokalizacja: okolice Korycina, podlaskie, PL

Cytuj:
ja znam taką firmę w pobliżu Białegostoku gdzie kierowcy świeżo przyjęci dostają 0,30gr/km przy transporcie zwierząt solówką bez przyczepy , jazdę mają tylko po polsce i praktycznie są co drugi dzień są w domu , średnio miesięcznie wychodzi im od 4000-4500 zł . Tylko wymagane jest doświadczenie.
4500 PLN podzielić na 0.3 daje 15 000 km. Ciekaw jestem, ile trzeba jeździć (na godzinę) (legalnie), by być w domu co drugi dzień i tyle zarabiać? Po kraju. Hm? :)

_________________
Janusz Kastyk
Ahoj, przygodo! :) Przygodo... ahoj?
Wiozę się pomału...
http://truckmapa.wagaciezka.com - mapa dla ciężarówek


Post Wysłano: 10 lis 2008, 22:46

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 01 kwie 2007, 16:40
Posty: 1200
Lokalizacja: Bełchatów

1.Ja sugerowałbym się nie rozdrabniać nad tym,czy przez pierwsze miesiące będzie 200 złotych więcej czy 300 mniej.
2.Nadal trzeba nie zapominać,że dla pracodawcy nie jesteśmy "pełnowartościowym egzemplarzem".I będzie tak jeszcze dość długi czas, bo biorąc pod uwagę naszą bardzo ograniczona znajomość tematu będzie musiał dopasowywać do tego pracę.
3."Pełnowartościowy" kierowca to ten, który bez zdziwienia przyjmie zlecenie tak na Słowację czy do Niemiec, jak do Portugalii, Rosji czy Norwegii.Bo oprócz tego że trafi pod wskazany adres ,to poradzi sobie z formalnościami.Bo tutaj można narobić dużych problemów.A tego uczy się z czasem.I na pewno nie po dwóch miesiącach.Oczywiście, jeżdżąc "wahadlem" tam i z powrotem, można to względnie poprawnie po kilku kursach robić.
4.Wbrew rozpowszechnianym opinom, zwierząt ani się na siłę w pojazdach nie ubija, ani nie traktuje ich jak rzeczy.Poza tym, auta przewożące zwierzęta są w czołówce kontrolowanych standardowo przez ITD.A gdyby to był transport na dłuższych odcinkach, międzynarodowy, to przewóz ludzi nie podlega tak ostrym rygorom jak właśnie transport zwierząt.Choćby to,że ludzie nie mają obowiązkowego karmienia, spacerów, oględzin przez lekarza itp. przyjemności, które muszą byc odnotowane w dokumentach dotyczących przewozu :)
5.Jazda pojazdem przewożącym zwierzęta jest porównywalna, ale moim zdaniem jeszcze trudniejsza niż jazda cysterną, z racji na ich tendencje do przemieszczania się.
5.Tak jak nie wiadomo na jakiego "dublera" się trafi, tak i on będzie musiał znosić w zamkniętej przestrzeni kogoś obcego.Dlatego wiele firm płaci "nauczycielowi" rodzaj premii za dodatkowe trudy.Do tego "uczeń" też oczekuje "godnego" wynagrodzenia i koszty rosną.A klient-zleceniodawca za to przecież nie dołoży.Stąd nic dziwnego,że potencjalny pracodawca chce mieć w miarę duże prawdopodobieństwo że to wszystko ma sens.
Więc powiem jeszcze raz: spróbować, choćby za darmo, i dopiero podjąć wstępną decyzję.

_________________
ego


Post Wysłano: 27 lis 2008, 21:49

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 19 wrz 2008, 16:18
Posty: 9
GG: 7744135
Samochód: vw t4
Lokalizacja: Mazowieckie

witam wszystkich forumowiczow
od deski do deski przeczytalem w.wymieniony temat ile dla nowo przyjetego?
i co moge powiedziec,dziekuje ze szczere wypowiedzi,
ja szukalem pracy,znalazlem,jezdzilem 1 miesiac na miedzynarodowce,bede szukal dalej,mialem okres probny,widocznie slabo wypadlem ze mnie zwolnili,ale nie zalamuje sie jestem mlody zdolny i wysportowany...takich jeszcze potrzebuja inne firmy,a tu gdzie pracowalem widocznie wola brudasow(samochod musialalem doprowadzic do kultury w srodku)ale majacych wieksze doswiadczenie,palacych papierosy i pijacych duzo piwa,trudno zarobilem 2,2zl pensja 1,1zl +4 diety, bo mialem 2 kursy niemcy-polska -litwa.Duzo siedzialem w domu bo byly przestoje,wiem jak wyglada Wilno i tego mi nikt nie zabierze pozdrawiam piotr


Post Wysłano: 08 sty 2009, 13:14
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 12 lis 2007, 14:14
Posty: 187
GG: 1
Samochód: volvo fm
Lokalizacja: Radom

Witam,
Panowie 12 stycznia zaczynam szukać pracy. Jestem świeżakiem w tym fachu, posiadam psychotesty, kurs na przewóz rzeczy i karte kierowcy, oczywicie prawo jazdy kat.B,C,E
Będę sie rozglądał za pracą w takich firmach które zajmują się infrastrukturą drogową, czyli krótko mówiąc wanienki, silosy...jakieś hurtownie budowlane... pracować chciałbym w okolicach mojej miejscowości (oczywiście jak sie da...)
A więc, jakich stawek mam oczekiwać jako nowy... rozumiecie, że jako nie mam w tej materii pojęcia to chciałbym sie Was poradzić:) nie chciałbym być wykorzystany :mrgreen:

Powiedzcie prosze na jakie warunki mam sie zgodzić, powiedzmy ile za kilometr, czy dniówke;)

ile na wanience, ewentualnie na wywrotce (solo)
ile na silosie
ile na hurtowni budowlanej
jak nic sie nie trafi w branży budowlanej, to wiadomo wsiądę na zestaw plandeka czy chłodnia po kraju ;) no i tu jak sprawa wygląda z wynagrodzeniem

Jeżeli to coś pomoże to jestem z Radomia (ewentualnie jakby ktoś coś słyszał o pracy j/w to proszę piszcie też w temacie:)
Myślę, że naświetliłem w miarę dobrze temat, a jeżeli nie to pytajcie o szczegóły.

Pozdrawiam i zachęcam do dyskusji :)

_________________
Volvo FM + Feldbinder
Przewóz pszczół luzem! :mrgreen:


Ostatnio zmieniony 08 sty 2009, 13:19 przez Łukaszz, łącznie zmieniany 1 raz.
Tematy połączone.


Post Wysłano: 08 sty 2009, 16:12

busia Wszystko zależy do jakiej firmy trafisz. Ciężko sprecyzować ile zarabia kierowca na wywrotce, a ile w hurtowni budowlanej. Jako że jesteś początkujący, to ok 2000 zł netto na początek powinno być ok.


Post Wysłano: 09 sty 2009, 17:05
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 12 lis 2007, 14:14
Posty: 187
GG: 1
Samochód: volvo fm
Lokalizacja: Radom

Dzięki, teraz mam jakiś punkt odniesienia...

Zdam relacje z poniedziałku, co i jak ;) mam nadzieje że gdzieś sie zaczepię :) trzymajcie kciuki :mrgreen:

Pzdr.

_________________
Volvo FM + Feldbinder
Przewóz pszczół luzem! :mrgreen:


Post Wysłano: 10 sty 2009, 13:30

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 10 lis 2007, 20:05
Posty: 56
Lokalizacja: pomorskie

5 lat na warsztacie,20 lat za kółkiem,średnie wykształcenie(naprawa i eksploat.poj.sam.),niemiecki bdb.,angielski słabo,certyfikat kompetencji zawodowych:3000zł.na rękę (skandynawia)
Takie są realia.

_________________
dafffik


Post Wysłano: 10 sty 2009, 15:20
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 12 lis 2007, 14:14
Posty: 187
GG: 1
Samochód: volvo fm
Lokalizacja: Radom

Cytuj:
5 lat na warsztacie,20 lat za kółkiem,średnie wykształcenie(naprawa i eksploat.poj.sam.),niemiecki bdb.,angielski słabo,certyfikat kompetencji zawodowych:3000zł.na rękę (skandynawia)
Takie są realia.

Szczerze, kolorowo to nie wygląda, no nic w poniedziałek może już będę coś wiedział...

Edit: byłem... zostawiłem 7 CVków w firmach zajmujących się kruszywem, cementem (silos) i w składzie budowlanym... wszędzie mi mówili że na razie nie potrzebują... każdy mówił że jakby coś odezwie się za 2, 3 miesiące... Fakt, większość aut stała, taka branża... pozostaje mi tylko czekać, może się ktoś odezwie...

_________________
Volvo FM + Feldbinder
Przewóz pszczół luzem! :mrgreen:


Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do: