[phpBB Debug] PHP Warning: in file /ext/motofocus/app/event/post_row.php on line 59: Trying to access array offset on value of type bool
[phpBB Debug] PHP Warning: in file /ext/motofocus/app/event/post_row.php on line 60: Trying to access array offset on value of type bool
[phpBB Debug] PHP Warning: in file /ext/motofocus/app/event/post_row.php on line 59: Trying to access array offset on value of type bool
[phpBB Debug] PHP Warning: in file /ext/motofocus/app/event/post_row.php on line 60: Trying to access array offset on value of type bool
Ile dla nowoprzyjętego - Strona 2 - wagaciezka.com - Forum transportu drogowego



Autor
Wiadomość
Post Wysłano: 02 lis 2008, 17:33

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 25 kwie 2008, 16:11
Posty: 32
GG: 7569808

to może jeszcze napis jak masz płacone, czy od kilometra (jeśli tak to ile) czy może masz stałą pensję + tzw. premie. Oraz na jaka umowę jesteś zatrudniony.


Post Wysłano: 02 lis 2008, 17:56

Cytuj:
to może jeszcze napis jak masz płacone, czy od kilometra (jeśli tak to ile) czy może masz stałą pensję + tzw. premie. Oraz na jaka umowę jesteś zatrudniony.
Umowa o pracę. Pensja zależy ile wywieziesz i ile przywieziesz towaru.


Tytuł: Re:
Post Wysłano: 02 lis 2008, 17:59
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 sty 2008, 1:24
Posty: 78
GG: 2099191
Samochód: autonogi ;D
Lokalizacja: WZW/NO

chyba ich pogięło-w życiu bym się na tak długi okres nie zgodził-a jakby mieli obiekcje jakieś to firm szukających kierowców jest duuuużo
:>[/quote]

a jeśli chodzi o busy to już tak duuużo ich nie ma :evil: :roll:

_________________
Nie Ważne To Co Nas Dzieli Lecz To Co Nas Łączy ...

MODLITWA KIEROWCY:

http://www.youtube.com/watch?v=tiTL0hul ... re=related


Tytuł: Re: Re:
Post Wysłano: 02 lis 2008, 18:38

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 01 kwie 2007, 16:40
Posty: 1200
Lokalizacja: Bełchatów

Cytuj:
chyba ich pogięło-w życiu bym się na tak długi okres nie zgodził-a jakby mieli obiekcje jakieś to firm szukających kierowców jest duuuużo
:>
a jeśli chodzi o busy to już tak duuużo ich nie ma :evil: :roll:[/quote]


Ja jednak powiedziałbym ,ze jest raczej odwrotnie.Posiadaczy prawa jazdy kat. B jest mnóstwo.Dlatego nie jest problemem znalezienie takowego.A ,że byś się nie zgodził.. Przymusu nie ma.Z Żadnej strony.Ciebie nie musi ten pracodawca zatrudniać.Ty też nie musisz akurat tej pracy podejmować.

_________________
ego


Post Wysłano: 02 lis 2008, 20:18
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 sty 2008, 1:24
Posty: 78
GG: 2099191
Samochód: autonogi ;D
Lokalizacja: WZW/NO

Ego to nie chodzi o to, to był cytat "chyba ich pogięło-w życiu bym się na tak długi okres nie zgodził-a jakby mieli obiekcje jakieś to firm szukających kierowców jest duuuużo" nie pamiętam kogo kilka podstron wcześniej się kolega w ten sposób wypowiadał moje słowa to "a jeśli chodzi o busy to już tak duuużo ich nie ma " chodziło o to że łatwiej jest znaleźć prace jako kierowca z kat. C lub C+E niż z samym B przecież firm przewozowych z flotą ciężarówek jest duuużo więcej niż tych z samochodami dostawczymi ...

_________________
Nie Ważne To Co Nas Dzieli Lecz To Co Nas Łączy ...

MODLITWA KIEROWCY:

http://www.youtube.com/watch?v=tiTL0hul ... re=related


Post Wysłano: 03 lis 2008, 0:37

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 01 kwie 2007, 16:40
Posty: 1200
Lokalizacja: Bełchatów

Trochę się pomieszało, ale w gruncie rzeczy o tym samym mówiłem. Że z C, C+E ,D nadal nie jest dużym problemem znaleźć pracę, choć w ostatnim czasie ta sytuacja się zmienia i coraz trudniej o dobrą pracę.
Za to posiadaczy prawa jazdy kat. B jest bardzo wielu.Stąd ich sytuacja jest wyraźnie trudniejsza.

_________________
ego


Post Wysłano: 03 lis 2008, 18:53
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 sty 2008, 1:24
Posty: 78
GG: 2099191
Samochód: autonogi ;D
Lokalizacja: WZW/NO

O dokładnie o to mi chodziło czyli się wyjaśniło wszystko :wink: 8)

_________________
Nie Ważne To Co Nas Dzieli Lecz To Co Nas Łączy ...

MODLITWA KIEROWCY:

http://www.youtube.com/watch?v=tiTL0hul ... re=related


Post Wysłano: 03 lis 2008, 21:38

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 01 kwie 2007, 16:40
Posty: 1200
Lokalizacja: Bełchatów

Cytuj:
O dokładnie o to mi chodziło czyli się wyjaśniło wszystko :wink: 8)
Co mię niezmiernie cieszy :D

_________________
ego


Post Wysłano: 05 lis 2008, 21:51

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 17 wrz 2006, 20:27
Posty: 92
Lokalizacja: zachodnipomorskie

Mi jako młodemu bez doswiadczenia zaoferowano 75 zł za dzien a kierunki ktore mam jezdzic z kierowca ktory bedzie mnie uczył to Włochy-Norwegia. Myslicie ze to uczciwa stawka


Post Wysłano: 05 lis 2008, 22:24

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 01 kwie 2007, 16:40
Posty: 1200
Lokalizacja: Bełchatów

Cytuj:
Mi jako młodemu bez doswiadczenia zaoferowano 75 zł za dzien a kierunki ktore mam jezdzic z kierowca ktory bedzie mnie uczył to Włochy-Norwegia. Myslicie ze to uczciwa stawka
Na dobrą sprawę, to ci zafundowali wycieczkę krajoznawczą, za którą jeszcze dopłacają.Bo jaką mają z ciebie korzyść? A kierowca z którym bedziesz jechał ma tylko problemy, bo musi liczyć się z czyją obecnością w kabinie.
Ja bym się nie zdziwił,gdyby powiedzieli: chcesz, to jedź, przyjrzysz się jak ta praca wygląda. Bez wspominania,ze cokolwiek możesz za to dostać.
Bo gdybyś chciał sam sobie znaleźć kogoś kto zgodziłby się ciebie zabrać w drogę i pokazać jak to jest z bliska to mógłbyś mieć z tym problem..A tak, to możesz ewentualnemu przyszłemu pracodawcy powidzieć":byłem we Włoszech, Austrii , Niemczech itd.. Lepsze to niz nic.
A stawki nie dzielą się na uczciwe i nieuczciwe.Płaci się za umiejetności.A ty jakie w tej dziedzinie posiadasz?
Tak ja to widzę.

_________________
ego


Post Wysłano: 07 lis 2008, 7:42

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 17 wrz 2006, 20:27
Posty: 92
Lokalizacja: zachodnipomorskie

Czyli co ty uwazasz ze kazdy młody powinnien w czasie w ktorym jest sprawdzany lub szkoli sie jezdzic za free i ładowac swoja kase a po miesiacu szef mu powie wiesz co doszedłem do wniosku ze sie nie nadajesz jak bys zareagował na taka wiadomosc ze nie masz pracy wydałes swoje 800zł prez misiac


Post Wysłano: 07 lis 2008, 11:59

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 01 kwie 2007, 16:40
Posty: 1200
Lokalizacja: Bełchatów

Cytuj:
Czyli co ty uwazasz ze kazdy młody powinnien w czasie w ktorym jest sprawdzany lub szkoli sie jezdzic za free i ładowac swoja kase a po miesiacu szef mu powie wiesz co doszedłem do wniosku ze sie nie nadajesz jak bys zareagował na taka wiadomosc ze nie masz pracy wydałes swoje 800zł prez misiac
Czyli mówię,że dobrze jest mieć jakiekolwiek rozeznanie co do charakteru pracy jaką ma się zamiar podjąć.Bo wcale nie musi się spodobać.Kiedyś zabrałem na kilka (2-3.. nie pamiętam)kursów kolegę,który bardzo się do takiej pracy szykował.Wczesny emeryt z prawem do pracy.Po ostatnim zjeździe (z Irlandii akurat) podziękował mi za możliwość poznania tej pracy z bliska i zwiedzenia kawałka Europy.Jednocześnie stwierdził,że inaczej sobie to wyobrażał i że nie widzi się w tym.. Podjął zresztą pracę w całkiem innym zawodzie wkrótce.
A weź sytuację odwrotną: ktoś cię bierze w drogę, w zasadzie jako pasażera który bardziej przeszkadza niż pomaga.Płaci mu za to by siedział z boku i podziwiał krajobrazy.. Ten po miesiącu (na przykład) stwierdza jak mój w/w kolega,że fajnie było, ale to nie dla niego.Bierze kasę i znika.Byłbyś na jego miejscu zachwycony?
Dlatego każdemu kto się rwie do takiej pracy licząc z góry ile zarobi za dzień, tydzień, miesiąc ,rok.. bez zjeżdżania do kraju bo to korzystniej radzę, by się przejechal z kimś kto go zabierze i pomieszkał ze dwa tygodnie w aucie.A potem by podjął bardziej świadomą decyzję.
Jasne,że wyjeżdżając ponosi się koszty.Ale siedząc w domu też porównywalne.Coś trzeba i tu jeść.
A po takiej wycieczce ,idąc do kogoś można powiedzieć: nie byłem formalnie zatrudniony, ale jako (lekko naciągane) zmiennik byłem tu.. i tu.. Wiem to i to.. Wiem gdzie się wieżdża na pociąg czy prom.Jestem przekonany ,że na tamtych trasach bym sobie poradził.A to już jest coś.Bo przecież ciągle powtarzają się pytania gdzie biorą do pracy bez doświadczenia i żale,ze nie ma gdzie tego doświadczenia zdobyć.
By było jasne: nie jestem zwolennikiem by wziąć kogoś ze sobą, wsadzić go za kierownicę (zresztą to bardziej dla mnie stresujące i ryzykowne niż samemu jadąc) , a po tygodniu czy trzech stwierdzić,że się nie nadaje. Wierz mi,że pracodawca wolałby móc stwierdzić odwrotnie.Być zaskoczonym,że niby bez doświadczenia, ale człowiek sobie świetnie radzi.I "coś z tego będzie".
Jak zwykle potrzebny jest rozsądny złoty środek.Wiem przecież także,że zdarza sią,że bierze się "ucznia" tylko jako "sztukę".Dla czystego tachografu.Ale tu decyzja własna.Idę tutaj biorąc w ogóle pod uwagę zatrudnienie się,czy od razu patrzę z nieufnością.Ta nieufność zresztą jest obopólna.Z obu stron są różni ludzie.Ale jeśli z jednej występuje ryzyko rzędu kilkuset zlotych, tysiąca czy najwyżej kilku, to z drugiej jest to kilkaset tysięcy powierzane komuś nieznanemu.Praktycznie z ulicy.A jaka gwarancja ,że nie wypije ze trzech piw i nie zniszczy tego? I ładunku,który może być kilkukrotnie droższy razem? A żaden ubezpieczyciel w takiej sytuacji nie zapłaci za szkody. I co wtedy? Winowajca spłaci to? Bo przecież to wyłącznie jego wina była..
Jest to temat złożony.I powiem tak: jeśli masz zamiar pracować w tym zawodzie, to staraj się podjąć tą decyzję świadomie.A w każdym zawodzie jest ceniony dobry fachowiec.Tutaj także.Ale nim się staje z czasem.Nie od pierwszego dnia.

_________________
ego


Post Wysłano: 07 lis 2008, 12:17
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 12 lis 2007, 14:14
Posty: 187
GG: 1
Samochód: volvo fm
Lokalizacja: Radom

jeżeli ktoś nie daje rady w długich trasach... zawsze można sie złapać na budowie, wożąc ziemie, mase bitumiczną, cegły czy cement itp. nie koniecznie trzeba jeździć po całej europie... tylko kręcić sie "w okół komina" ma sie wtedy i normalny dom i fajną prace ;)

_________________
Volvo FM + Feldbinder
Przewóz pszczół luzem! :mrgreen:


Post Wysłano: 07 lis 2008, 12:23
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 lut 2007, 20:57
Posty: 1532
Samochód: fabia

Tak czytając ostatnią wypowiedź ego śmiech mnie ogarnął na myśl o kursach za ~10 tys. zł. których to koszty mają spaść wg Cyryla na pracodawców. To już chyba mniejszym ryzykiem jest granie na giełdzie w czasie głębokiej bessy :lol:

_________________
Czerwone i bure


Post Wysłano: 07 lis 2008, 12:25

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 01 kwie 2007, 16:40
Posty: 1200
Lokalizacja: Bełchatów

Do "busia" : Tak. Ale najpierw trzeba się o tym przekonać. Kolega o którym wspomniałem jeździł ciągnikiem z naczepą w firmie budowlanej.100 km. w tą.. 200 w tamtą.. To już było maximum.Z reguły wieczór w domku. A jeśli musiał gdzieś zostać-co sie rzadko zdarzało- to szedł spać do hotelu.A tutaj.. nastąpiło zdziwienie.I rozczarowanie.

_________________
ego


Post Wysłano: 07 lis 2008, 14:19
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 12 lis 2007, 14:14
Posty: 187
GG: 1
Samochód: volvo fm
Lokalizacja: Radom

no racja... żeby sie dowiedzieć czy pasuje czy nie trzeba wyruszyć w tak długa trasę i samemu sie o tym przekonać :) jeżeli nie wypali zostaje praca w pobliżu ;) o ile w ogole ktoś zdecyduje sie w tym zostać ;)
generalnie w chwili obecnej, ja nigdzie indziej sie nie widze jak w ciężarówce 8)

_________________
Volvo FM + Feldbinder
Przewóz pszczół luzem! :mrgreen:


Post Wysłano: 07 lis 2008, 14:57

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 01 kwie 2007, 16:40
Posty: 1200
Lokalizacja: Bełchatów

Gratulacje za rozsądne podejście. Przyznaję,ze bardziej oczekiwałem wywodu hmm.. co najmniej z lekka napastliwego :)
Ale patrząc z boku widać temat wyraźniej niż od wewnątrz.
I nie do końca jest tu najważniejsze,czy mi za ten próbny, a właściwie szkolący miesiąc zapłacą 150 złotych więcej czy mniej.
Lub inaczej: proponuję znaleźć kogoś, kto zgodzi się ,byś z nim jeździł z dwa czy trzy tygodnie.I idę o zakład ,ze zbyt wielu się takich nie znajdzie.A jeśli zaproponujesz by ci coś za to zapłacił, to ta liczba może wyraźniej jeszcze spaść.. Do zera wręcz. Dlatego powiedziałem,że uczący się "zmiennik" to dla "głównego" kierowcy to większy problem niż pomoc.I z tego trzeba sobie też uczciwie zdać sprawę.
Tym niemniej , życzę powodzenia i możliwie jak najszybszego stwierdzenia: tak, to jest TO.Nie jest to łatwe, ale podoba mi się i jakiś czas w tym zawodzie zostanę. Lub: niee.. nie tak sobie to wyobrażałem.. Błyszczące, kolorowe auto ,które tak wzrok przyciągało z zewnątrz, dziesiątego dnia spędzonego w nim nie wygląda wcale tak atrakcyjnie.
I to nic złego taki wybór.Za to świadomy i dlatego cenny.

_________________
ego


Post Wysłano: 07 lis 2008, 16:14
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 12 lis 2007, 14:14
Posty: 187
GG: 1
Samochód: volvo fm
Lokalizacja: Radom

kolego ego, trzeba być realistą i mierzyć siły na zamiary ;)
i nikogo nie zamierzam pouczać, ani mu zmieniać toku rozumowania... a w szególności osobie z jakimś już doświadczeniem (bo Ty takowe już masz)

Pozdrawiam

_________________
Volvo FM + Feldbinder
Przewóz pszczół luzem! :mrgreen:


Post Wysłano: 07 lis 2008, 17:27

Dobrą sprawą na początek jest pokręcić się "w koło komina". Nabrać chociaż trochę doświadczenia, obycia z autem, z jego gabarytami. Według mnie po części w ten sposób łatwo się przekonać czy taka praca jest dla mnie czy nie. Fakt, że inaczej jest mieszkać kilka tygodni w aucie, a inaczej wracać codziennie do domu, ale jakieś rozeznanie dzięki temu można zdobyć.


Post Wysłano: 07 lis 2008, 21:48
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 13 lut 2007, 20:39
Posty: 2088
GG: 1
Samochód: R420
Lokalizacja: Bielsko-Biała

ego ma pewnie sporo racji bo wie o czym mówi, ja nie wiem o czym mówie, jednak uważam, ze trzeba pamiętać, że ten świeżak też wykonuje prace i powinien za to dostać kase.

O ile w przypadku zestawów może kwestia jest sporna, to w przypadku na przyklad dostawczaków może to wyglądac tak (z doswiadczenia), ze ide do firmy, ktora wozi obiady w wielkich termosach do szpitali.

Jeżdże sobie z kolesiem w ramach poznania roboty (przy pełnej aprobacie szefowstwa), cały dzień targam za kolesia cięzkie kilogramy, po to żeby firma nagle sie "rozmyślila", chociaż w tym przypadku wydaje mi sie, że ten co mnie obwoził wyczuł konkurencje i mi podciął skrzydła, bo rozchodziło sie miedzy innymi o najatrakcyjniejsze kursy, długie kursy, mało noszenia.

Ale mniejsza o to, to tylko jeden z przykładów jak ten niby "instruktor" ma korzysc z tego, że komuś pokazuje jak to jest.

Jednak nie upieram sie przy tym, że powinienem dostac za to kase - nie, na pewno nie, jednak co innego poświęcić dzien a co innego dwa tygodnie. To tak na przykładzie busów...

A w przypadku zestawów może i faktycznie.. gra idzie o poważny sprzęt powazne sprawy i trzeba to traktowac jak przyuczenie..

Z drugiej strony w innych zawodach za czas spędzony w pracy na przyuczeniu dostaje sie kase..

tak wiec...
nic nie ma za darmo.
Zreszta wielokrotnie padlo na forum, że nowy pracownik to inwestycja dla pracodawcy (trzeba włożyć dużo kasy).

Bo nowy będzie wyzsze spalanie, przejedzie wiecej zbednych kilometrów itd.... Ale po jakims czasie beda tylko zyski i o tym trzeba pamiętać


Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do: