[phpBB Debug] PHP Warning: in file /ext/motofocus/app/event/post_row.php on line 59: Trying to access array offset on value of type bool
[phpBB Debug] PHP Warning: in file /ext/motofocus/app/event/post_row.php on line 60: Trying to access array offset on value of type bool
Zwalanie winy - wagaciezka.com - Forum transportu drogowego



Strona 1 z 1 [ Posty: 11 ]
Autor
Wiadomość
Tytuł: Zwalanie winy
Post Wysłano: 08 sie 2008, 23:16

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 09 sie 2007, 22:20
Posty: 48
GG: 6543503
Lokalizacja: Pniewy

W tym tygodniu miałem robione hamulce,poszły okładziny i wogóle sie posypały.Zgłaszałem usterke kierownikowi juz wczesniej.Powiedział ze "pomyslimy". Jak juz wszystko padło i wyszło kilka tys do płacenia sie wyparł ze mu zgłaszałem. A ja zostałem jako ten winny.... Macie moze podobne sprawy....Jesli tak to jak je rozwiązujecie.


Post Wysłano: 09 sie 2008, 12:04

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 11 wrz 2006, 16:50
Posty: 1136

Nastały takie czasy, że każde słowo szefa trzeba nagrywać na dyktafon :]
No co zrobić, walcz o swoje. Trzeba walczyć o swoje i stawiać warunki, bo później są takie ekscesy. To nie łatwe, ale następnym razem powiedz, że zepsutym autem nie wyjedziesz z firmy, bo co innego zrobić...


Post Wysłano: 09 sie 2008, 13:53

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 01 kwie 2007, 16:40
Posty: 1200
Lokalizacja: Bełchatów

Jest to typowe zwalanie winy.Czy nad kierownikiem nie ma tam nikogo? Jeśli jest-domyślam się że to większa firma-to nie czekaj tylko idź dalej.Opisz sytuację jak wyglądała i nie wierzę by tego nie przyjęli.Nie znam szczegółów,ale jadąc nie jest się w stanie wiedzieć co się wewnątrz kół i t.p. podzespołów dzieje. Chyba nikt rozsądny nie będzie obwiniał kierowcy n.p. za to,że wyleci olej ze skrzyni biegów i skrzynia się zatrze.
Życzę szybkiego wyjaśnienia sprawy.

_________________
ego


Post Wysłano: 09 sie 2008, 15:03

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 07 sie 2008, 18:24
Posty: 13
GG: 0
Samochód: jest
Lokalizacja: śląsk

ja co prawda nie jestem kierowcą zawodowym pojazdów ciężarowych ino osobowych w firmie państwowej. Robię tak przy OC stwierdzam usterki więc sporządzam notatkę,której kopię przekazuje szefowi za pokwitowaniem, jeżeli w dalszym ciągu każe mi przyjąć pojazd. Nagrywanie na ziobrofon nie jest do końca legalne,może być z tego więcej smrodu niż pożytku.


Post Wysłano: 09 sie 2008, 15:51
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6354
Lokalizacja: Wrocław

z tego co wiem wymiana okładzin hamulcowych jest wymianą elementów, które normalnie zużywają się w czasie eksploatacji tak jak paliwo.
nie widzę możliwości obarczania winą za zużycie okładzin hamulcowych kierowcy, chyba że zbyt szybkie zużycie okładzin.
mogę również uwierzyć, że kierowca przegapił moment w którym trzeba wymienić okładziny i starymi nitami zniszczył bęben.
jednak kierowca musi być wiarygodny.
jest u nas taki jeden, kiedy on powie że czas to mechanicy nie muszą sprawdzać. można zrzucać koła, bo kierowca tak wycyrklował, że akurat nie ma roboty, a jego nikt nie przekona do jazdy. kierowca ten jeszcze powie kierownikowi warsztatu jaki nadwymiar ma bęben (bo przy ostatniej wizycie w warsztcie zapisał sobie).

i teraz jak przyjdzie kierowca do szefa i powie: proszę kupić okładziny hamulcowe na przód na poniedziałek, bo jeżeli tego nie zrobimy wydamy 4 więcej na nowe bębny.
szef (średni) wtedy przynajmniej każde sprawdzić.

jeżeli zaś kierowca przyjdzie i powie, że ma usterkę hamulców, to widać, że nie zbyt rozumie jak działają hamulce, więc nie będzie do końca traktowany poważnie w ocenach stanu technicznego pojazdu.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Post Wysłano: 09 sie 2008, 15:56

Według mnie, jeżeli pracodawca robi takie problemy, to dziękuje się mu za współpracę i idzie się do innego (oczywiście tego, który lepiej płaci :D).


Post Wysłano: 09 sie 2008, 18:46

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 09 sie 2007, 22:20
Posty: 48
GG: 6543503
Lokalizacja: Pniewy

Cytuj:
z tego co wiem wymiana okładzin hamulcowych jest wymianą elementów, które normalnie zużywają się w czasie eksploatacji tak jak paliwo.
nie widzę możliwości obarczania winą za zużycie okładzin hamulcowych kierowcy, chyba że zbyt szybkie zużycie okładzin.
mogę również uwierzyć, że kierowca przegapił moment w którym trzeba wymienić okładziny i starymi nitami zniszczył bęben.
jednak kierowca musi być wiarygodny.
jest u nas taki jeden, kiedy on powie że czas to mechanicy nie muszą sprawdzać. można zrzucać koła, bo kierowca tak wycyrklował, że akurat nie ma roboty, a jego nikt nie przekona do jazdy. kierowca ten jeszcze powie kierownikowi warsztatu jaki nadwymiar ma bęben (bo przy ostatniej wizycie w warsztcie zapisał sobie).

i teraz jak przyjdzie kierowca do szefa i powie: proszę kupić okładziny hamulcowe na przód na poniedziałek, bo jeżeli tego nie zrobimy wydamy 4 więcej na nowe bębny.
szef (średni) wtedy przynajmniej każde sprawdzić.




JA ZNAM SWOJE AUTO NA WYLOT.Naprawiam tez inne auta ciezarowe sam z kuzynem. Poniewaz to moje hobby. A W moim aucie poszły okładziny i tarcze,poniewaz kierownik i mechanik powiedzieli ze to jest malo prawdopodobne zeby sie tak szybko zajechaly, po 47 tys.

A co do zapisów to prowadze zeszyt z datami napraw i przegladów. POPROSTU STARAM SIE TE AUTO UTRZYMAĆ W B.DOBRYM STANIE.


Post Wysłano: 09 sie 2008, 19:22
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6354
Lokalizacja: Wrocław

jeżeli byłeś pewien swego, to trzeba było odmówić jazdy.
po rozebraniu wyszłaby Twoja racja.

trochę się pogubiłem: jak okładziny to bębny, a jak tarcze to klocki hamulcowe.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Post Wysłano: 09 sie 2008, 19:54

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 09 sie 2007, 22:20
Posty: 48
GG: 6543503
Lokalizacja: Pniewy

Cytuj:
jeżeli byłeś pewien swego, to trzeba było odmówić jazdy.
po rozebraniu wyszłaby Twoja racja.

trochę się pogubiłem: jak okładziny to bębny, a jak tarcze to klocki hamulcowe.
Tak klicki. Wyszlo na moje,ale mechanik i kierownik sie wyparli ze ja to zglaszalem. Teraz bede zglaszal wszystkie usterki szefowi.A do zgloszenia mialem slowa innych kierowcow. Bo oni wiedzieli o tej kontrolce.


Post Wysłano: 10 sie 2008, 6:46
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6354
Lokalizacja: Wrocław

kolego Łukaszu, jeżeli chcesz aby rozmówca Cię zrozumiał, musisz wypowiadać się jasno. szczególnie dotyczy to kwestii technicznych.

jeżeli zgłosiłeś naprawę hamulców kierownikowi tak samo jak na tym forum nie dziwię się, że nie zostałeś potraktowany z należną uwagą.

sam oceń:
przychodzi do Ciebie gość i mówi o konieczności naprawy hamulców, o okładzinach, których nie ma, używa wyrażeń "wogóle sie posypały", a o kontrolce hamulców wspomina dopiero w trzeciej swojej wypowiedzi.

koledzy dziwią się, że często zwracam uwagę na niedbałe formy postów, ale później odbija się to w życiu codziennym, jak kierowca dzwoni z trasy i zaczyna opisywać awarię czasami do tego potrzeba tłumacza mimo, że obaj posługujemy się tym samym językiem.

jeżeli kierowca zaraz po zapaleniu kontroli obejrzał tarcze i klocki od wewnątrz na postoju, aby być pewnym, że to nie wina elektryki i zgłosił, że klocki są zużyte, a dalsza eksploatacja grozi zniszczeniem tarcz hamulcowych. i powie że jeżeli w najbliższych 3 dniach wymienimy klocki to będzie to kosztować niewiele, a potrwa 2 - 3h, natomiast jak poczekamy to będzie to kosztować klocki + tarcze i możemy w jednej dniówce się nie zmieścić, to wątpię aby jakiś warsztatowiec odmówił.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Post Wysłano: 19 sie 2008, 21:51

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 28 cze 2008, 17:02
Posty: 9
GG: 0

Cytuj:
jeżeli byłeś pewien swego, to trzeba było odmówić jazdy.
Oczywista oczywistość. Nawet jeśli nie jesteś w 100% pewny możesz żądać sprawdzenia. Wszędzie są gadki typu "bo trzeba jechać" a u nas najczęściej kierowcy odpowiadają "to panie XXXX wsiadaj i jedź".


Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Strona 1 z 1 [ Posty: 11 ]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do: