Czas wolny w międzynarodówkach

Cytuj:

Jak się nie mylę płytę ładowałeś w Kronopolu w Żarach?
Jechałeś przez Żagań...? moje regiony hehe...

Dokładnie jak piszesz, jak co mój DAF do obejrzenia w Garażu, pewnie jeszcze kilka razy będę sie tam ładował.

Cyryl:
Wiem, że da radę tylko to zależy od tego jak bardzo napięty masz harmorogram, np. wczoraj przedłużyłem jazdę do 10 godzin i pracę do 15 ... nie miałem siły na nic więcej jak tylko sen..

[eRKaZet]

Cytuj:

Cytuj:

Jak się nie mylę płytę ładowałeś w Kronopolu w Żarach?
Jechałeś przez Żagań...? moje regiony hehe...

Dokładnie jak piszesz, jak co mój DAF do obejrzenia w Garażu, pewnie jeszcze kilka razy będę sie tam ładował.

No Dafik fajny.. ale tam ja takich setki widziałem także nie ma mowy żebym sobie przypomniał czy cię kiedys widziałem... jak co to powiedz tylko czy cały czas targasz tą samą naczepę i powiedz dokładnie co tam jest na niej napisane bo nie widać na zdjęciu.. no i napisz jak wołać cie na CB to jak zobacze pod Kronopolem to będę wołał chociaż sobie przez CB pogadamy...

Sorry za OT

a jak z silownia ? %)

trenuje na silowni
i nawet jak nei cwicze z tydzien to juz jakos mi zle, chodze zdenerwowany

myslicie ze zabranie pary hantli, jakies sztangi lamanej i kilka obciazen to dobry pomysl?
czy wyszloby sie na idiote?


pozdrawiam!

Nie wiem jak to z siłownią, ale wydaje mi się, że to nie jest aż tak dobre jak rower, czy rolki...
Mój tato jak zjeżdża do domu po trasie, a jest ciepło to nawet się jeszcze dobrze nie rozbierze, a już siedzi na rowerze Wraca po 2-3h z przejechanymi około 50-60km.
A co go do tego skłoniło?
Kręgosłup. Tak to był pierwszy problem, a drugi to waga.
Po miesiącu jazdy codziennej Kręgosłup przestał boleć, a życie stało się przyjemniejsze.
Więc odrobina ruchu nie zaszkodzi, a jazda na rowerze i wzmacnia kręgosłup i nogi się robią wytrzymalsze, bo o mięśniach wtedy możemy zapomnieć...

Właśnie wróciłem pierwszy raz z trasy + pierwszy raz na Ukrainie = wrażenia murowane
Udało mi się ominąć weekend i jestem w domu... ale miałem czarne myśli co będę robił przez dwa dni na urzędzie celnym gdzie zamiast sedesu jest dziura i nic po za tym.

Mam laptopa więc nadrobię zaległości w oglądaniu filmów, lubię też bardzo książki podróżnicze, myślę o zabieraniu roweru ale niestety mam zwykły rower górski i nie wiem czy uda mi się go gdzieś wcisnąć... zna ktoś może dobre gierki które pozwolą na zabicie czasu? Myślałem o Football Manager albo Heroes of Might and Magic (kiedyś w to grałem często) znacie podobne gry?

Co do zabierania roweru ze sobą... czy to nie jest aby zbyt ryzykowne? Co się będzie w przypadku kradzieży ładunku/paliwa lub rzeczy z kabiny???

Myślę że rowerem to można by jeździć w kółko po parkingu
Co do Hantli, to mój kuzyn robił sobie z dwóch trybów (pokaźnych) i kawałka jakiegoś kołka...
Zawsze można do ćwiczeń wykorzystać to co mamy w samochodzie (np. gaśnice )

Ja kiedyś widziałem Niemca, który na tylnej scianie miał zawieszony rower, typ "WIGRY 3", jeżeli ktoś wogóle na tym forum pamięta taki rower. Miał zawieszonego go bez przedniego koła, skręcona kierownica, tak, że przylegał płasko do ściany.Zapięcia była 2 za ramę i ramę kierownicy z zabezpieczeniem na kłódki. Cwanie przemyślane przed kradzieżą. Przednie koło miał schowane pod naczepą.