[phpBB Debug] PHP Warning: in file /ext/motofocus/app/event/post_row.php on line 59: Trying to access array offset on value of type bool
[phpBB Debug] PHP Warning: in file /ext/motofocus/app/event/post_row.php on line 60: Trying to access array offset on value of type bool
[phpBB Debug] PHP Warning: in file /ext/motofocus/app/event/post_row.php on line 59: Trying to access array offset on value of type bool
[phpBB Debug] PHP Warning: in file /ext/motofocus/app/event/post_row.php on line 60: Trying to access array offset on value of type bool
Czas wolny w międzynarodówkach - wagaciezka.com - Forum transportu drogowego



Autor
Wiadomość
Post Wysłano: 21 cze 2008, 22:28

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 21 cze 2008, 22:09
Posty: 25
GG: 3100468
Lokalizacja: Augustów

Witam. Mam do Was koleżanki i koledzy takie małe pytanie, a mianowicie chciałbym żebyście podzielili się swoimi pomysłami na spędzanie wolnego czasu podczas pauz w trasie. Nie chce mi się wierzyć, że każdy kładzie sie na prycze i leży brzuchem do góry cały ten czas. Z tego co już wyczytałem na forum to słyszałem o laptopach, dvd, oczywiście rozmowy z innymi kierowcami, pojawiły się nawet pomysły z gitarą, czy nawet piłką do nogi.Bez wątpienia jedną z ciekawszych form zagospodarowania postoju byłoby zwiedzanie okolicy aczkolwiek w rzeczywistości jest z tym ciężko gdyż trzeba mieć oko na ssamochód. Jakie jest Wasze zdanie na ten temat?

P.S. Jest to mój pierwszy wpis, właśnie przejrzałem mniej wiecej cały dział "inne" na forum (prawie cały dzień czytania ;)). Jeszcze nie jestem kierowcą, mam 21 lat, dopiero zrobiłem kat. C i kurs na przewóz rzeczy a C+E w trakcie realizacji. Narazie zbieram informacje... i do zobaczenia na trasie mobile ;)

_________________
"... to nie zawód... to styl życia"


Post Wysłano: 21 cze 2008, 22:44
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 12 lis 2006, 21:41
Posty: 1886
Samochód: Renault Premium / Range T
Lokalizacja: PL-UE

Prócz tych z nas którzy mają telewizje w ciężarówce, albo tych co biorą laptopy, są też na pewno tacy co lubią czytać multum książek, i podczas "dziewiątki" rozprostowują się na leżance zagłębiając się w lekturę (ja niestety nie mam na takie bajery czasu :lol: ), co do pomysłów z piłką to nie słyszałem, z gitarą owszem, ale to taka "rozrywka na chwilę".
Osobiście podczas przerw lubię pogrzebać coś przy samochodzie:
A to jakieś czyszczenie, sprawdzenie co może być inaczej niż jest, żeby było jeszcze wygodniej i przyjemniej itd. itp.
Pomysłów jest mnóstwo, ale to co rzeczywiście będziemy robić podczas pauzy wychodzi dopiero w tzw. praniu, czyli po prostu z braku laku za coś się zabieramy ;)

Tak więc pomysłów i zajęć jest na pewno mnóstwo, a jakim się kto zajmie, lub jakie wymyśli, zależy tylko od niego :wink:

Szerokości!

_________________
B O B i

Tiry na tory, pociągi na drogi, tory na traktory, traktory do obory.


Post Wysłano: 21 cze 2008, 23:40
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 lut 2007, 20:57
Posty: 1532
Samochód: fabia

To zależy tylko od tego co kto lubi i jak potrafi to sobie zorganizować.

TV wiadoma sprawa, ale za granicą bez satelity się nie obejdzie. Z zakładaniem talerza jest trochę roboty więc nie licząc postojów w weekendy nie zawsze ludziom chce się w to bawić. Filmów też zazwyczaj zabiera się ograniczoną ilość, ale czasami kierowcy na parkingach wymieniają się tym co mają np. na płytach.

Gry komputerowe, mnie nie pociągają, ale jak ktoś lubi to dlaczego nie?

Był kiedyś temat o zabieraniu ze sobą roweru. Nie wiem czy to dobry pomysł, ale dla chcącego nic trudnego ;)

Osobiście uważam, że nie ma lepszego sposobu na zabicie czasu od dobrej lektury. Różnego rodzaju książki przygodowe potrafią tak wciągnąć, że 2 doby miną jak z bicza strzelił ;) Całkiem zajmujące jest też rozwiązywanie krzyżówek. Niestety nie do końca sprawdzi się to latem przy wysokich temperaturach. Siedzenie w gorącej kabinie nie pozwoli się skupić, a na dworze przy świetle słonecznym bardzo źle patrzy się na kartki papieru.

Pomysłów jest tyle ilu ludzi, a nawet więcej. A większość i tak preferuje tylko jedną rozrywkę... :twisted:

_________________
Czerwone i bure


Post Wysłano: 21 cze 2008, 23:47

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 30 maja 2008, 20:06
Posty: 57
GG: 7053436
Lokalizacja: Kuźnica Grabowska/Ostrzeszów-POT

Ja lubie sobie poczytać jakieś pisma branżowe najchętniej Polskiego Trakera :)

_________________
B- 22.06.2009
C- 02.10.2009

C+E- 20.10.2011
Kwalifikacja wstępna- 14.10.2011


Post Wysłano: 22 cze 2008, 0:03
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 lut 2007, 20:57
Posty: 1532
Samochód: fabia

A i owszem, ale to rozrywka na krótką chwilę. Nawet jak się ktoś uprze, że przeczyta od deski do deski to ile czasu mu to zajmie - godzinę, dwie? Dobra rzecz na 45min. czy oczekiwanie na za/roz-ładunek.

Wiem, że po kanonie lektur szkolnych większość ludzi jest zniechęconych do czytania książek, ale naprawdę nie zaszkodzi spróbować ;) Jak ktoś nie ma konkretnej pozycji to najlepiej doradzić się pani bibliotekarki.

_________________
Czerwone i bure


Post Wysłano: 22 cze 2008, 0:08

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 21 gru 2006, 22:13
Posty: 71
GG: 0
Lokalizacja: Świętokrzyskie

Na pauzy wekendowe zawsze jak jest taka możliwość staram sie wybierac parkingi nie przy autostradach, tylko staje gdzieś w miasteczku, lub pod firmą. Ostatnio kupiłem (za 1200zł) na Allegro rower składak, zajmuje bardzo mało miejsca, mam na niego walizkę. Więc cały dzień jeżdże i zwiedzam okolice. Zazwyczaj na zachodzie auto jest bezpieczne, a tym bardziej w dzień (no chyba że jest jakiś.....polak który opie.......li cie z paliwa) oj tak to smutne ale prawdziwe.
Jeżdże w systemie 3 na 1. więc wypada dwie długie pauzy gdzieś na unii. czasu nie marnuje, zobaczyłem już bardzo dużo, zwiedziłem bardzo wiele ciekawych miejsc. Jak tylko człowiek chce to może wiele. Ale podstawa to chcieć!!!
Pozdrawiam wszystkich szoferów (także tych pauzujących)


Post Wysłano: 22 cze 2008, 0:19

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 16 cze 2007, 0:09
Posty: 344
GG: 0
Samochód: Nyska V8 Tandem
Lokalizacja: Gdzieś przy DK12 :)

Cytuj:


Pomysłów jest tyle ilu ludzi, a nawet więcej. A większość i tak preferuje tylko jedną rozrywkę... :twisted:
W sumie większość zaczyna od tego...później jeśli skończy się zapas a jest daleko do sklepu to "na gazie" próbuje się różnych rzeczy, pisząc to miałem na myśli konkretne osoby także mobilki nie przejmować sie bo nie wszyscy tak robią... (jednym z moich ulubionych zajęć "na nudę" jest obserwowanie parkingu na którym stoimy, o ile to nie jest jakiś dzikus gdzie stoi dwóch ruskich z zasłoniętymi firanami tylko jakaś większa tankstella.Stąd ten tekst na początku:D)

Co do nas:
Długa pauza jak to długa pauza.. trzeba jakoś wystać (do tych co się palą do jazdy), na weekendzie to wiadomo najważniejsza jest pogoda, bo jak leje deszcz cały weekend to pozostaje chyba tylko gazeta czy książka w łape i tak jak ktoś wspomniał, leżenie "brzuchem do góry", czy spanie.No ale, z racji tego iż jak leje się z nieba nie deszcz a żar to wtedy spać się nie da w dzień i tak czy inaczej z kabin wychodzą nawet zawodowe śpiochy,tak jak koledzy wspomnieli wcześniej jak więcej kolegów stoi to zaraz można jakiś meczyk rozegrać, filmy pooglądać, jeżeli weekend przy autostradzie to zwiedzanie odpada no chyba że na cpn zobaczyc czy klop czysty :D, co innego gdy stoimy w jakiejś malowniczej miejscowości wtedy to aż brakuje weekendu jak się wyskoczy z kolegami na miasto pozwiedzać, zrobić jakieś małe zakupy.
Co do alkoholu, to z ojcem ograniczamy się do małego piwa, oczywiście na weekendzie można sobie pozwolić na więcej niż jedno ale zaś nie do przesady, wódki nigdy nie było, tak samo innych napojów wysokoprocentowych, zawód kierowcy ma to do siebie, że ten co ma kłopoty z alkoholem to długo nie pojeździ, wiadomo przecież i nie ma co tu gadać.Dlatego róznorakie wina, wódki itd...odpadają bynajmniej u nas, piwo owszem, na długiej pauzie zwłaszcza pod wieczór po jednym, (do rana sie rozejdzie), na weekendzie więcej ale tak jak mówiłem z umiarem.No i ogólnie też cały ten wypoczynek zależy od tego co jest w danej miejscowości, wiadomo niektóre sa bardziej atrakcyjne inne mniej, najmniej chyba atrakcyjny jest weekend przy autobanie.A tak poza tym zwiedzaniem miasta czy zakupów ograniczając się jedynie to "obiegu" wokół auta to , się z nudów tu zerknie , to tu to tam i zawsze coś się poprawi żeby było lepiej niż wcześniej.W sumie jak się jest z kimś, najlepiej tak jak np, synowie jeżdżą z ojcami to tak we dwójkę nie jest nudno nawet jeśli nie ma żadnych kolegów, a jeśli są koledzy jeszcze z firmy no to jakiegoś grilla się upichci jak jest ciepło pod wieczór, piwko i rozmowy...i tak leci... się człowiek nie obejrzy a tu już startować trzeba.... :D


Post Wysłano: 22 cze 2008, 8:32
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6354
Lokalizacja: Wrocław

zawód kierowcy niesie za sobą pewne zmiany w zdrowiu. na skutek ciągłego siedzenia i małej aktywności fizycznej, w transporcie międzynarodowym za i rozładunki przypadają raz na dwa dni, kierowca narażony jest na wiele chorób. od schorzeń serca po komplikacje kręgosłupa.
radą na to jest ruch fizyczny. w zasadzie można to rozwiązać na dwa sposoby: 1. tak jak Furman rowerem, 2. łyżworolkami , 3. spacerami pieszymi.
wiekszość krajów UE przy drogach lokalnych posiada równolegle ściezki asfaltowe dla pojazdów rolniczych, rowerów itp. można z nich korzystać.
proszę takie rzeczy bardziej traktować jako potrzebę utrzymania zdrowia niż sosób na zabicie czasu.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Post Wysłano: 22 cze 2008, 8:58

Cyryl myślę że łyżworolki to ryzykowna sprawa bo można z nogami w gipsie do domu wrócić heh.

Ale można rozłożyć grilla tak jak już ktoś wcześnie wspominał , piwko , rozmowa z kolegami. Tylko trzeba uważać żeby to było jedno piwko a nie 5 bo przy grillu czas leci i może się okazać że będzie potrzebna druga pauza żeby promile spadły. :mrgreen:
Myślę że jednak po 9 godzinach jazdy napewno będziesz potrzebował snu. Najlepiej czytać książkę bo wtedy męczą się oczy i chce się spać. :wink:

Albo weź dziewczynę ze sobą i murowane że nie będziesz się nudził :D :mrgreen:. Sorki jak kogoś tym uraziłem.


Post Wysłano: 22 cze 2008, 10:02

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 16 cze 2007, 0:09
Posty: 344
GG: 0
Samochód: Nyska V8 Tandem
Lokalizacja: Gdzieś przy DK12 :)

No po 9 godzinach to wiadomo, że jak np. stajemy na wieczór, to co pozostaje przecież nie bedziemy rozkładać grilla tylko, zajeżdza się, małe piwko, kolacja, odwiedzenie kibelka na cpn-ie, jakiś film na DVD i kimono...co innego jak pauza np wychodzi nam z rana, wtedy mamy sporo czasu w dzień do zagospodarowania, ale i tak nic nie przebije weekendu, bo wtedy można o wiele więcej zrobić. :wink:


Post Wysłano: 22 cze 2008, 14:16
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 28 mar 2006, 22:05
Posty: 422
Lokalizacja: Poznań

Kiedy tylko jadę ja, piłka nożna przede wszystkim :D Gdzie się da, kiedy się da.. Do niedawna grywaliśmy w siatkówkę- do tego zawsze przyłączali się inni :) Tato poza miłością do sportu, czas pędzi na czytaniu książek. Filmy odpadają z tego względu, że nie wozi ze sobą laptopa :) Do tego spacerki, wędrówki itd... Ale przy takim trybie pracy to jest potrzebne chociażby dla kręgosłupa, nie mówiąc już, że dla głowy :mrgreen:


Post Wysłano: 22 cze 2008, 16:48
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6354
Lokalizacja: Wrocław

Cytuj:
Cyryl myślę że łyżworolki to ryzykowna sprawa bo można z nogami w gipsie do domu wrócić heh...
z nogami w gipsie można wrócić spadając z deski klozetowej.
jeżeli kierowca chce się utrzymać w formie, aby nie połamać nóg na naczepie i nie skończyć pokręcony korzonakami musi o swoje zdrowie sam zadbać.
za 15 - 20 lat będzie już za późno. więc spędzanie wolnego czasu na TV, czy grillu wskazane, ale w ograniczonym zakresie. natomiast odpoczynek aktywny wręcz niezbędny.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Post Wysłano: 22 cze 2008, 17:34

No wiadomo że kontuzji można doznać wszędzie ale rolki szczególnie jeżeli ktoś nie za dobrze umie jeździć to wołanie wilka z lasu :D
Niestety mało jest kierowców którzy dbają o kondycję fizyczną. Dużej liczbie driverów wystarcza system pracy JAZDA> JEDZENIE> SEN > JEDZENIE> JAZDA.
Szczególnie tym starszym kierowcą nie chce się fizycznie męczyć po 9 godzinach jazdy. No ale bynajmniej jest ważne by dbać o kondycję i zdrowie ale tak by nie przesadzić. Znam kolesia który bardzo dba o swoje zdrowie, do tego stopnia że w trasie kiedy zamiast iść spać cały czas biegał i ćwiczył. Raz dostał takich zakwasiorów że nie był wstanie sprzęgła wcisnąć :/
Więc wszystko dobre tylko z umiarem i ostrożnie :D


Post Wysłano: 22 cze 2008, 18:41

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 07 kwie 2007, 11:52
Posty: 95
Lokalizacja: BYDGOSZCZ

no to u mnie to wygląda tak na 45 minutowych przerwach to wiadomo jedzonko sisuiu i te sprawy więc czas leci... no a co do przerwy 9-11h to tak: zależy o jakiej porze... bo jeżeli w dzień to rzeczywiście można umrzeć z nudów bo przecież ile można spać w dzień no nie to co tata bo oczywiście kierowca musi być wypoczęty ale ja tam nie lubię spać za dnia nawet jak wezmę laptopa to też się po jakimś czasie nudzi no ale jak już to się przejdzie wokól samochodu a to się zaglądnie tu to tam coś się wyczyści zrobi porządki, pochodzi się po parkingu poogląda jakie maszyny stoją fotek się pocyka jak się ma aparat no i jakoś ten czas monotonnie leci :wink:
no a jeśli wychodzi przerwa w porze wieczorowej/nocnej to najczęściej po długiej jeździe ja sam jestem padnięty choć nie zawsze ale zazwyczaj wygląda tak..... Jedzonko... myju myju.... pograć w jakąs gierkę na kompie i spać ..... lubię też wejśc na pakę pozamiatać zabudowę pozwijać pasy poukładać zamki/klamry tak wygląda mój czas na przerwach :wink:


Ostatnio zmieniony 22 cze 2008, 19:12 przez Leszek, łącznie zmieniany 1 raz.
Interpunkcji nie nauczyli? Napisz to normalnie, żeby dało sie czytać.


Post Wysłano: 22 cze 2008, 20:12

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 16 cze 2007, 0:09
Posty: 344
GG: 0
Samochód: Nyska V8 Tandem
Lokalizacja: Gdzieś przy DK12 :)

Kiedyś bodajże w okolicach Hannoveru na pauzie stoimy to był poniedziałek rano, czekaliśmy na dyspo, ja wstałem około godziny 05:00 się odlać, wychodze z kabiny, zamroczony poszedłem do WC (nie mylić z WagaCiężka.com :mrgreen: ), zrobiłem co trzeba, wracam...patrze a z Actrosa wyskakuje ziomek, chyba hiszpan, ja patrze co on robi a on wyskoczył myślałem że się przewrócił ale podszedłem już bliżej, patrze a on na glebe i pompki robi... :? zatkało mnie...tarłem oczy bo myślałem, że ja zaspany jakiś byłem ale jak wchodziłem do kabiny jeszcze raz się obróciłem a on dalej nagina...kurde piąta rano...miał chłopak kondycję...po chwili patrzę pali Actrosa i po 5 minutach pojechał...
Więc są i tacy co dbają o kondycję na pauzach, ale przyznam że tylko jego tak widziałem i nikogo już więcej a tym bardziej polaka... :wink:


Post Wysłano: 22 cze 2008, 21:09

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 04 mar 2008, 18:37
Posty: 113
GG: 0

No jak ja ze starym byłem to też widziałem kolesia (w ch**j przy pakowanego)ale tak o 12 rano odpalił swojego LIAZ-a i wyszedł zrobił 20 okrążeń wokół auta potem o naczepę się zaczął rozciągać, pompki i w tedy koleś mu wleciał do kabiny i zaczął ruszać ten jak się zerwał a że złodziej miał nieco długie włosy to go za te włosy wytargał taki mu łomot sprawił i potem podszedł do nas byśmy zostali i jako świadkowie przed psami bo tam wezwał ktoś. Jak psy się zjawiły to do kolesia "panie my k**** wszystko wiemy kolesia już 3 tydzień szukamy i jeszcze mu za to [wycenzurowano] dali".

To było jakoś 1997 - 98r
Ale koleś chociaż se boks jeszcze poćwiczył :D ale widać było że dba o kondycję takie mięśnie miał naturalne a nie jak jakiś koks nawet się nie zmachał przy bieganiu.


Post Wysłano: 22 cze 2008, 21:38
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 21 mar 2007, 18:13
Posty: 554
GG: 1960440
Samochód: Citroen C5 tourer
Lokalizacja: Krotoszyn

Stałem jak narazie tylko jeden weekend, pamiętam załadowałem w nocy z piątku na sobotę płytę w Żarach - od niedzieli byłem w trasie. Wyjechałem z zakładu na parking, umyłem się i nie miałem siły wdrapać sie do kabiny !! Dokładnie calutką sobotę przespałem, taki miałem ciężki cały tydzień, zmęczenie zrobiło swoje, a w niedziele po skróconej pauzie weekendowej wróciłem sobie do domu. Tak, że ja nie wyobrażam sobie grać w piłkę, jeździć na rowerze czy tym podobne. A co do utrzymywania kondycji fizycznej - myślałem, ze jak zacznę jeździć tak na serio to nie wsadzę brzucha pomiędzy fotel a kierownice - odziwo schudłem, heheh i dlaczego ?? cały pierwszy miesiąc woziłem wspomnianą płytę, i od zabezpieczania pasami tego shitu wyrobiłem sobie bica:D i staw skokowy:D, do tego ładowałem to na moją zdezelowaną naczepę, gdzie aby przeciągnąc firanę trzeba nie lada siły :P

_________________
Heavy metal and heavy transport


Post Wysłano: 22 cze 2008, 22:09
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 18 lip 2007, 22:15
Posty: 2840
GG: 772271
Lokalizacja: Pudzików Woj. Łódzkie

Cytuj:
patrze a on na glebe i pompki robi.
Pompki to robią Polacy po weekendzie. Kiedyś rano 20 chłopa przed autami leżało i robili

_________________
Marianex podjedź no do przodu bo Grzeniu kiprował będzie


Post Wysłano: 22 cze 2008, 23:07

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 16 cze 2007, 0:09
Posty: 344
GG: 0
Samochód: Nyska V8 Tandem
Lokalizacja: Gdzieś przy DK12 :)

Cytuj:
Stałem jak narazie tylko jeden weekend, pamiętam załadowałem w nocy z piątku na sobotę płytę w Żarach - od niedzieli byłem w trasie. Wyjechałem z zakładu na parking, umyłem się i nie miałem siły wdrapać sie do kabiny !! Dokładnie calutką sobotę przespałem, taki miałem ciężki cały tydzień, zmęczenie zrobiło swoje, a w niedziele po skróconej pauzie weekendowej wróciłem sobie do domu. Tak, że ja nie wyobrażam sobie grać w piłkę, jeździć na rowerze czy tym podobne. A co do utrzymywania kondycji fizycznej - myślałem, ze jak zacznę jeździć tak na serio to nie wsadzę brzucha pomiędzy fotel a kierownice - odziwo schudłem, heheh i dlaczego ?? cały pierwszy miesiąc woziłem wspomnianą płytę, i od zabezpieczania pasami tego shitu wyrobiłem sobie bica:D i staw skokowy:D, do tego ładowałem to na moją zdezelowaną naczepę, gdzie aby przeciągnąc firanę trzeba nie lada siły :P
Jak się nie mylę płytę ładowałeś w Kronopolu w Żarach?
Jechałeś przez Żagań...? :D :mrgreen: moje regiony hehe...


Post Wysłano: 23 cze 2008, 12:14
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6354
Lokalizacja: Wrocław

Cytuj:
...Tak, że ja nie wyobrażam sobie grać w piłkę, jeździć na rowerze czy tym podobne...
to tylko kwestia wyobraźni.
a mi zdarzało sie wyjeżdżać w nocy gdzieś z głębi Niemiec, tak aby na 19:00 zdążyć na salę.

przyjeżdżasz po 10h jazdy o 18:00 i masz do wyboru położyć się spać lub spakować torbę i iść na salę grać. wybór należy do Ciebie.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do: