[phpBB Debug] PHP Warning: in file /ext/motofocus/app/event/post_row.php on line 59: Trying to access array offset on value of type bool
[phpBB Debug] PHP Warning: in file /ext/motofocus/app/event/post_row.php on line 60: Trying to access array offset on value of type bool
[phpBB Debug] PHP Warning: in file /ext/motofocus/app/event/post_row.php on line 59: Trying to access array offset on value of type bool
[phpBB Debug] PHP Warning: in file /ext/motofocus/app/event/post_row.php on line 60: Trying to access array offset on value of type bool
Kierwca kat. D - Strona 2 - wagaciezka.com - Forum transportu drogowego



Autor
Wiadomość
Post Wysłano: 06 kwie 2008, 10:42

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 01 kwie 2007, 16:40
Posty: 1200
Lokalizacja: Bełchatów

Cytuj:
No a czy zawód ten jest przyszłosciowy bo jak wiadomo coraz wiecej ludzi jezdzi do Niemiec itp. samolotem a nie autokarem bo jest tanszy, szybszy, wiec firmy przewozace ludzi autokarami kiedys upadną :?: :?:
Nie da się zwiedzać choćby Bieszczad czy Schwarzwaldu albo doliny Renu samolotem.Wątpię czy taka sytuacja jest mozliwa.

_________________
ego


Post Wysłano: 06 kwie 2008, 18:31

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 29 mar 2007, 18:37
Posty: 139
GG: 1
Samochód: Daf Euro 6 SSC
Lokalizacja: Oława/okolice

Cytuj:
Ostry palcem ci nie pokarze bo PKSem nie jeżdżę za to jeżdżę Ekspres Busem i znam paru kierowców, tam właściwie każdy autobus ma dwóch kierowców i niekiedy na bazie się przepychają na przerwie o myjkę (nie dosłownie), (nawet szefa nie chcą dopuścić niekiedy ), zresztą czy ty sam chciałbyś pracować w samochodzie w którym ty przedwczoraj nie posprzątałeś, zmiennikowi wczoraj się nie chciało , a ty musisz dzisiaj nim jeździć 10 godzin ? myślę że nie... zresztą nie kłóćmy się
podsumowując nie wszyscy sprzątają, ale są tacy co sprzątają pozdrawiam
Ja w cale nie chcę się z nikim kłócić tylko wymieniamy kulturalnie poglądy, opinie, własne zpostrzeżenia, obserwacji itp :wink:

Ty Kolego jeżdzisz komunikacją prywatną nie PKS :wink: więc atmosfera może być o niebo lepsza niż w takim PKS-ie. Gdzie przeważnie wszyscy maja głęboko wszystko gdzieś :wink: Jeżeli o mnie chodzi to nawet nie poskładane firanki mnie denerwują i musze je zsunąć bo nie moge na nie patrzeć :wink: ( skrzywienie zawodowe :wink: )
Cytuj:
koyotes24 napisał(a):
No a czy zawód ten jest przyszłosciowy bo jak wiadomo coraz wiecej ludzi jezdzi do Niemiec itp. samolotem a nie autokarem bo jest tanszy, szybszy, wiec firmy przewozace ludzi autokarami kiedys upadną

Nie da się zwiedzać choćby Bieszczad czy Schwarzwaldu albo doliny Renu samolotem.Wątpię czy taka sytuacja jest mozliwa.
Tak jak Kolega Ego napisał po prostu linie między dużymi miastami będą coraz bardziej nie rętowne a będzie się rozwijał transport między małymi miejscowościami jak to robi np Sindbad którego auta jeżdzą po mniejszych miejscowościach za naszą zach. granicą.


Post Wysłano: 06 kwie 2008, 19:13
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6354
Lokalizacja: Wrocław

może troche inaczej:
jeżeli ktoś nie może znieść obecności innych osób w pojeździe nie powinien się brać za ten zawód.

kierowca autobusu prowadzi pojazd do przewozu osób (co widzę, że niektórzy nie rozumieją) i z tego powodu:
jedzie nie tak gdzie chce, ale tam gdzie chcą pasażerowie,
zatrzymuje się nie wtedy kiedy on chce, tylko kiedy chcą tego pasażerowie,
słucha takiej muzyki jaką życzą sobie pasażerowie,
słucha rozmów pasażerów, nawet jeżeli są oni w wieku dziecięcym,
sprząta swoje miejsce pracy, czasem sam, czasem dopilnowuje firmę która to robi, interwencyjnie sam,
pomaga pasażerom umieścić bagaż w kufrach,
w razie zasłabnięcia lub innych wypadkach obowiązany jest udzielić pierwszej pomocy pasażerom,
i oczywiście prowadząc pojazd ma na względzie bezpieczeństwo pasażerów nawet jeżeli będzie to wbrew ich woli.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Post Wysłano: 07 kwie 2008, 19:45
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 07 lip 2006, 11:06
Posty: 380
GG: 0
Samochód: Opel Zafira 2.0 DTi
Lokalizacja: Kraków

Cytuj:
może troche inaczej:
zatrzymuje się nie wtedy kiedy on chce, tylko kiedy chcą tego pasażerowie,
no i tu sie nie zgodze... ponieważ w 9 na 10 przypadków program jest tak napięty że czas pracy ledwo wystarcza dla 2 kierowców. dlatego też są określone czasy przerw i z góry narzucone dla ludzi i oni czy chcą czy nie chcą muszą sie podporządkować

_________________
ze mnie to tiroweic żaden :(!


Post Wysłano: 08 kwie 2008, 6:21
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6354
Lokalizacja: Wrocław

oczywiście w przypadku liniówki, jeżeli chodzi o zwykłe wycieczki np. krajowe z "47 rozwydrzonych dzieciaków", to trochę inaczej.

ogólnie chodziło o uświadomienie sobie roli kierowcy autobusu.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Post Wysłano: 08 kwie 2008, 17:20
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 07 lip 2006, 11:06
Posty: 380
GG: 0
Samochód: Opel Zafira 2.0 DTi
Lokalizacja: Kraków

a to to tak, jesli dzieciaki sie wiezie to niestety tak jest
bo
prosze paniii mi sie chce sikuuuu

_________________
ze mnie to tiroweic żaden :(!


Post Wysłano: 02 maja 2008, 9:27
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 29 gru 2007, 10:01
Posty: 85
GG: 0
Lokalizacja: zza siedmioma górami

A teraz mam pytanko :) Wiadomo ze wiekszość firm poszukuje kierowców autobusów i jest duzo tych firm, ale wiekszość wymaga troche stazu pracy. No a kazdy kto dopiero co zda kat. D musi jakos zacząć. Czy świezo upieczony kierowca kat. D ma szanse pracowac w mzk lub pks?? :>


Post Wysłano: 02 maja 2008, 10:22
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 07 lip 2006, 11:06
Posty: 380
GG: 0
Samochód: Opel Zafira 2.0 DTi
Lokalizacja: Kraków

myślę że tak, aczkolwiek patrząc na przykład MPK kraków - po przyjęciu kierowcy bez doświadczenia, idzie on pod opieke któregoś z kierowców. douczenie trwa średnio tydzień, a potem młody siada na jedno z gorszych autek i potem po szczebelku i do góry na szczyt drabinki :) tzn na nowe mercedesy citaro ;)

_________________
ze mnie to tiroweic żaden :(!


Post Wysłano: 02 maja 2008, 20:35
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 29 gru 2007, 10:01
Posty: 85
GG: 0
Lokalizacja: zza siedmioma górami

A w mzk ma sie swój stały autokar czy się to zmienia?? i ile tak oni zarabiają?? :) :>


Post Wysłano: 03 maja 2008, 15:44
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 07 lip 2006, 11:06
Posty: 380
GG: 0
Samochód: Opel Zafira 2.0 DTi
Lokalizacja: Kraków

to zalezy gdzie trafisz, w krakowskim MPK zmienia sie auta, aczkolwiek np. w Swarzędzu ma się swój stały pojazd.

co do zarobków, nie jestem w stanie poweidziec ;)

_________________
ze mnie to tiroweic żaden :(!


Post Wysłano: 08 maja 2008, 18:45

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 28 maja 2006, 12:27
Posty: 64
Lokalizacja: krakow

Otóż nie dokonca kolego "scaniairizar". Bywa tak, ze w krakowskim MPK autobusy sa przypisane do kierowcy. Wczoraj nawet o tym z bratem rozmawialem, ktory jest kierowca w zajezdni Wola Duchacka. Autobus moze sobie wziac tylko ten kierowca, ktory juz pracuje nieco dluzej w firmie. Za to tras stalych nie ma. Z reguly codziennie inaczej.

Moim zdaniem nie jest tak zle ze sprzataniem autokaru po wycieczce. Wszystko zalezy od pasazerow. Zdarzaja sie bardzo dobrze wychowani, wystarczy tylko wyproznic smietniczki i umyc szyby, oraz podloge, bo to musi byc zrobione. Bywaja tez wycieczki, jak np. wycieczki zydowskie, gdzie autokar wyglada jak po przejsciu tajfuna.

Praca jest dosyc ciekawa, ale gdy sie juz jedzie 60 raz do Zakopanego i slucha 60 raz o czym opowiada pilot to sie troszke flaki przelewaja. Z tym ze za kazdym razem sa inni ludzie. Czesto na obiad zaprosza, napiwki tez sie zdarzaja przynajmniej u mnie docyc czesto, duza w tym rola pilota....


Post Wysłano: 08 maja 2008, 19:30

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 29 mar 2007, 18:37
Posty: 139
GG: 1
Samochód: Daf Euro 6 SSC
Lokalizacja: Oława/okolice

Np we Wrocławiu jeżeli sie nie myle to w MPK 2 tyś na rękę sie dostanie. Najlepiej płatne są nocki szczególnie w weekendy bo wiadomo nikomu sie nie chce jechać :/ :wink: Albo jak ktoś ma autobus miejski to może nawet się do MPK podpiąć i być podwykonawcą ,ponieważ stare Ikarusy pokasowali i dużo rementów w mieście się odbywa gdzie linie tramwajowe są pozamykane i nie ma czym zastępczych poobstawiać. Np z Berlina wypożyczono 30 autobusów do obsługi linii :shock: :wink:

Co do wycieczek to wiadomo są ludzie i ludziska. Kiedyś mój Tato wiózł pół autobusu dzieci Polskich i pół Duńskich. Wiadomo nasi rodacy się popisali i śmieci były a po Duńczykach czyściutko było. Kiedyś jak jeszcze mieliśmy Jelcza to po przewiezieniu harcerzy (z lasu chyba koło Miedzyrzecza) do Opola to wyniosłem dwa bite worki po 120 litrów :evil: :/ Ale teraz jest przynajmniej co wspominać :mrgreen: :wink:


Post Wysłano: 09 maja 2008, 15:34
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 07 lip 2006, 11:06
Posty: 380
GG: 0
Samochód: Opel Zafira 2.0 DTi
Lokalizacja: Kraków

DIAKON10

wiesz poprostu o co mi chodziło, podałem przykład młodego kierowcy ;) no bo starzy wyjadacze to juz mają swoje nowe scanie i solarisy i na nich śmigają. Chociaż powiem CI że to też chyba zalezy od zajezdni, bo sam znam paru kierowców, którzy zmieniają auta a mają staż ponad 12 lat w MPK, ale to moze pojedyncze przypadki...



Pozdrawiam

_________________
ze mnie to tiroweic żaden :(!


Post Wysłano: 22 maja 2008, 13:22

Ciekawy temat, to i ja się wypowiem.
Wielu sobie pracę na autobusach chwali... są i tacy co narzekają. Praca to odpowiedzialna bo ludzi a nie ziemniaki się wozi. Ludzie jak to ludzie, lubią dokuczyc lub są awanturniczy, trzeba umieć z nimi postępować i mieć do nich podejście. Potrafia niezłe bydło w autokarze zrobić :) Na liniówkach przepisów wiele trzeba łamać różnych i czasem w turystyce bo szef wymaga a organizator nie wiem czym się kieruje ustalając trasy i czasy przejazdów. Ale są i plusy, świata za darmo człowiek zwiedzi a i nie rzadko dobrze jeszcze za to zapłacą. W PKS-ach i MPK nieco gorzej, bo czesto w tzw. wokół komina się jeździ. Mnie to mudzi i wolę dłuższe trasy jak i dalekie. Autokary mają tą zaletę, że nie obowiązują ich zakazy letnie czy świąteczne i nie stoi się po parkingach aby pauze 11 godzinną wyrysować ... jedzie się tam, odpoczywa i wraca. Dlatego pod tym względem wolę autokary. Problemem jest że trzeba więcej się nagimnastykować i nie raz nockę przerobić bo autokar nie moze stać. I wtedy bywa ciężko gdyż nie rzadko 24 h człowiek siedzi, albo na miejscu pasażera lub odpowiednio za kółkiem. Nogi aż bolą i tyłek ;) chociaż przepis mówi wyraźnie że jeżeli kierowca będzie kierował to czas przebywania w autokarze nie może być dłuższy jak 22 h. Czy nawet 21h. bo czas rozliczeniowy to 30h z tego 9 na odpoczynek ( Podwójne obsady). Każdy sam musi sobie zadać pytanie i na nie odpowiedzieć ... co robić, czym jeździć, gdzie i za ile... I tego szukać. Jak masz dryg i smykałkę do jazdy, lubisz to to rób to i słuchaj intuicji która podobno nie zawodzi. Tylko tych co jej nie słuchają. Ja mile wyjazdy autokarem wspominam choć różnie było i jak tylko bedę mógł to do tego zawodu wrócę. Najbardziej wspominam pierwszy raz... Pojechałem łądnym zachodnim autokarem w Niemieckiej firmie FAVORIT. Nie łądnie mnie tam potraktowano ale tak byłem podjarany jazdą autokarem że co nie tylko :) Podobnie było gdy pierwszy raz wsiadłem do TIR-a , było to RENAULT MAGNUM z silnikiem MAKA. Kolega Ojca zabrał mnie w kilka tras abym poznał życie i zawód drajwera na międzynarodówce. Mądry to kierowca i wiele mnie w tak krótkim czasie nauczył. Mile Go i te wyjazdy wspominam. Ciężarówka tej marki i typu do dziś jest moim jedynym i ulubionym pojazdem z tej grupy kategorii do którego chętnie wsiadam, choć okazji od tamtej pory było nie wiele. Życie kierowcy nie jest lekkie i pełne wyżeczeń. Decydując się na ten zawód raczej musisz go lubić bo inaczej może się okazac że po mimo zarobków nic cię w nim nie cieszy i b edzie cię męczył aż w końcu sam zrezygnujesz jeżeli sytuacja cię do tego nie zmusi. Wyboru musisz dokonac sam. A ja życze Tobie i wszystkim szerokości i szcześliwych powrotów do domu :)


Post Wysłano: 22 maja 2008, 17:48
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 29 gru 2007, 10:01
Posty: 85
GG: 0
Lokalizacja: zza siedmioma górami

Bardzo dobra wypowiedz :) Zgodze sie z tym iz za kierowcy niezaleznie czy to ciężarówki czy autokaru gdy sie idzie to trzeba ten zawód lubić, a napracować też tam sie idzie i to nawet za dużo. Dużo ludzi którzy mało znają zawód kierowcy uważają iż to zawód dla ludzi bez wykształcenia i zadnych zdolności bo ich zdaniem sie tylko jezdzi a oni uwazaja ze to kazdy potrafi :P nie wiem jak im do głowy przemówić....co wy o tym sądzicie??


Post Wysłano: 22 maja 2008, 18:40
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 02 maja 2007, 11:42
Posty: 394
Samochód: cokolwiek dadza

Mysle, ze wynika to z tego, ze ten zawod nie wymaga wiekszego wyksztalcenia. Wystarczy skonczyc zawodowke, i zrobic papiery i juz zaczynasz. Jestes pracownikiem fizycznym, a nie umyslowym. A wiadomo, ze pracowniczy fizyczni zawsze beda gorzej traktowani od umyslowych (prawnikow, lekarzy itd. itd.). Dodatkowo duza niechec do kierowcow ciezarowek i autobusu w sumie tez, bierze sie ze stanu naszych drog moim zdaniem. Infrastruktura nasza jest tragiczna, a kazdy kto codziennie dojezdza do roboty autem, musi sie zmagac z ciezarowkami i to tez mu przeszkadza.


Post Wysłano: 22 maja 2008, 18:59
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 29 gru 2007, 10:01
Posty: 85
GG: 0
Lokalizacja: zza siedmioma górami

Co racja to racja :) A przecież do tego zawodu, a szczególnie do kierowania autobusem trzeba miec tez doswiadczenie, a przebywanie godzinami za kierownicą tez nie jest prosto bo trzeba miec tez troche dobrą wytrzymałość, szczególnie gdy sie jedzie całą nocą.......ale co tam do niektórych ludzi nie przemówisz. Ja tam i tak czy siak będę kierowcą zawodowym bez względu na poglądy innych :) Ja osobiście uważam że zawód kierowca też jest zawodem godnym uwagi :D


Post Wysłano: 22 maja 2008, 19:15
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 02 maja 2007, 11:42
Posty: 394
Samochód: cokolwiek dadza

Cytuj:
Co racja to racja :) A przecież do tego zawodu, a szczególnie do kierowania autobusem trzeba miec tez doswiadczenie, a przebywanie godzinami za kierownicą tez nie jest prosto bo trzeba miec tez troche dobrą wytrzymałość, szczególnie gdy sie jedzie całą nocą.......ale co tam do niektórych ludzi nie przemówisz. Ja tam i tak czy siak będę kierowcą zawodowym bez względu na poglądy innych :) Ja osobiście uważam że zawód kierowca też jest zawodem godnym uwagi :D
A zeby byc lekarzem czy prawnikiem to nie potrzeba doswiadczenia? Doswiadczenie zdobywa sie z wiekiem, a nie od razu przy wyborze zawodu. Pewnie ze przebywanie godzinami za kierownica nie jest proste, ale operacje na otwartym sercu tez nie, rowniez w nocy! Wierz mi ze wiekszosc ludzi bylaby pod wzgledem fizycznym w stanie kierowac ciezarowkami czy autobusami. Zrozum, ze jest to zawod osoby fizycznej, nie umyslowej, nie potrzeba zadnych specjalnych predyspozycji zeby byc kierowca. Jasne, ze zaraz odezwa sie glosy, ze nie trzeba miec specjalnych predyspozycji zeby byc prawnikiem czy lekarzem, nie mniej jednak duzo mniej osob decyduje na 5-6 lat studiow, ogrom nauki, a pozniej robienie specjalizacji i dalsza nauka. A sproboj przeciac nie ten bebech co potrzeba, i koniec, pacjent kaput. Zawod kierowcy nigdy nie bedzie tak prestizowy jak np. lekarza czy prezesa banku, ale kazdy wybiera sobie taki zawod jaki mu sie podoba, i jaki bedzie szczesliwy wykonywac. Ale koniec off topica, bo to temat jezdzie na autobusach.


Post Wysłano: 22 maja 2008, 19:39
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 lut 2007, 20:57
Posty: 1532
Samochód: fabia

Jakoś nie zauważyłem szczególnej wrogości "ludu" wobec kierowców autobusów. Na pewno cieszą się oni dużo większym szacunkiem niż kierowcy ciężarówek.
Niechęć widzę raczej pomiędzy poszczególnymi grupami kierowców zawodowych. Autobusiarze nie lubią "tirowców" i wzajemnie, nikt nie lubi busów, o taksiarzach nie wspominając. :>
Cytuj:
Jasne, ze zaraz odezwa sie glosy, ze nie trzeba miec specjalnych predyspozycji zeby byc prawnikiem czy lekarzem
Jak się odezwą takie głosy, to poważnie polecam im terapię na głowę. Predyspozycji do bycia lekarzem nie ma 90% lub więcej otaczających nas ludzi, a porównywanie tej pracy z pracą kierowcy jest conajmniej śmieszne.

_________________
Czerwone i bure


Post Wysłano: 22 maja 2008, 20:29

Ja szanuję każdego kierowcę który krzywdy drugiemu człowiekowi na drodze nie pozwoli zrobić. Rzeczywiście studia są i kosztowne i nie każdy jest w stanie je skończyć. Prawko wielu zdobywa nawet jak do tego zawodu nie ma serca i powołania i dlatego są kierowcy i kierowcy. Nasz zawód mniej prestiżowy niz prawnik czy lekarz ale... Gdyby nie my to w sklepach było by pusto, wycieczki tylko pociągiem ;) i warto kierowców z wielu powodów szanować i wspierać. Jak widzę kierowcę co czegoś szuka i autem blokuje drogę to podejdę i zapytam czy pomóc... we Francji zawsze tak ludzie mnie traktowali i wogóle Francję uwielbiam... nigdy mnie tam złego nic nie spotkało a wręcz przeciwnie. Ale ilu myśli jak Francuzi? Kiedy często kierowca kierowcę nie zrozumie i nie wesprze. W Hiszpani zawsze mnie cywil ( tak mówię na pieszych i laików co na transporcie się nie znają) na minę i pod zakaz poprowadził, podobnie z Włochami... jakoś nie wiem czemu zawsze te dwa kraje razem mi sie kojarzą. Zawód jak zawód coś trzeba robić... i każdy robi to co lubi, a przynajmniej powinien bo wtedy będzie to robił dobrze nawet gdy licha zapłata bedzie i wredny szef. W Niemczech robotnika szanują jak prezydenta a może i lepiej. Nikt tam nie wstydzi sie brudny do restauracji czy baru wejść. Ka żdy wie, że to człowiek pracy i nikt mu złego słowa nie powie. Tam pracę szanują w każdym tego słowa znaczeniu i pod każdym względem.
Czy jest w Polsce święto, dzień kierowcy? Jeżeli nie, warto o to powalczyć... Który związek zawodowy spróbuje? A może my, wszyscy kierowcy? Policjanci mają, dzień pracy jest, Strażaka, Służby Zdrowia, Nauczyciela i inne ;)/i]


Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Semrush [Bot] i 3 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do: