Jak oceniacie stan polskich dróg?

[krycha]

Wydaję mi się, że jeszcze nie ma takiego tematu więc jako że ostatnio trochę się nad tym zastanawiałem postanowiłem założyć takowy temat.

Myślę że drogi w Naszym kraju nie należą do najlepszych... Zależy jakie i gdzie. Autostrady , obwodnice , drogi szybkiego ruchu są w dobrym stanie lecz jest ich bardzo mało.


Głos: Średni

Stan polskich drog mozna okreslic jednym slowem: Krytyczny! Polskie drogi to jedne wielkie dziury w ktorych w latwy sposob uszkodzic mozna zawieszenie samochodu lub w gorszych przypadkach taka dziura moze doprowadzic do fatalnego w skutkach wypadku! Oczym juz nie raz sie przekonalismy.

A Ja zaglosowałem na WZOROWY, bo z naszych polskich dróg to można sie jedynie śmiać, dlatego jest taki mój głós.

stan polskich dróg to jedna wielka katastrofa.
nie ma czegoś takiego jak system komunikacyjny, są tylko chaotycznie budowane fragmenty dróg.
większośc dróg w moim rejonie (Dolny Śląsk) to trakty z okresu przedwojennego, gdy największe pojazdy miały 9t o nowej nawierzchni. powoduje to, że podłoża tych dróg nie mają prawa wytrzymać tych obciążeń. do tego można dodać wiadukty 3,5m i mosty o nośności 20 - 30t.
ciekawym zjawiskiem jest pójście przeciw wspólczesnym trendom, tam gdzie na świecie stosuje się się kostkę w zabytkowych centrach i na bocznych ulicach, aby spowolnić ruch, a na ważnych arteriach beton i asfalt. u nas jest odwrotnie. we Wrocławiu tak ważne ulice jak Krakowska czy Powstańców Śl. to kostka, a osiedlowe drogi to beton lub asfalt.
zastanawia mnie również taka rzeczywistość, że takie metropolie jak Szczerców, Kępno, Syców i inne stać na obwodnice, a Wrocław nie. można upierać się że obwodnica Wrocławia to droższe przedsięwzięcie, ale trzeba pamiętać o wielokrotnie wyższych dochodach z podatków.

kolejnym nieporozumieniem jest budowa z założenia przestarzałych i niedrożnych autostrad. nigdzie w Europie nie buduje się już dwupasmowych autostrad, to po prostu się nie opłaca, lepiej od razu trzy pasmowe z poboczem. ile trwa przebudowa dwupasmówki na trzy mogliśmy się przekonać w dawnym DDR. przebudowa Schonenfelder Kreuz - rozjazd A10 z A13 na Ringu Berlińskim trwała 3 lata.
trudno to zganić na brak funduszy, bo budowa autostrad w Polsce to taki zabawny interes, gdzie państwo sprzedaje prawo do budowy autostrad prywatnym przedsiębiorcom, zarabiając na sprzedży koncesji, potem na podatku w czasie budowy (wszelkie materiały budowlane sa opodatkowane, a ci co pracują tam muszą odprowadzić podatek dochodowy, a jak z tym co im zostanie pójdą do sklepu tam zostawia kolejne 22%), by na końcu brać procent od opłat.

aby jeszcze pognębić kolegów dodam, że mieszkamy w kraju o najwyższych podatkach drogowych, co ciekawsze płaconych wielokrotnie. pojazd ciężarowy płaci podatek drogowy w 3 różnych formach, po wielkich walkach udało się udobruchać administrację państwową, aby zrezygnowała z czwartego.

Stan infrastruktury drogowej czy nawierzchni dróg? Bo to jakby dwie różne sprawy.

Infrastrukturę dobrze podsumował Cyryl.

Nawierzchnia w ostatnich latach uległa wręcz niebywałej poprawie i jeśli spojrzeć na nią przez pryzmat lat wcześniejszych to jest się z czego cieszyć. Choć ciągle jest jeszcze wiele do zrobienia to uważam, że tragedii nie ma.

Jeszcze należałoby dodać złe, czasami wręcz absurdalne oznakowanie.

Budowanie a raczej lepienie drog niskiej jakosci,
tworzenie rond o srednicy 3.5metra przy drogach osioedlowych to moze norma ale przy drogach wojewodzki to juz porazka, czas najwyzszy wyslac naszych iznynierow do francji lub nawet RPA
A na remontowanych odcinkach stawianie zakazow 7, 9 badz 16 ton , po to aby radnemu badz poslowi nie halasowac...

Jak to powiedzial niejaki chory Aleksander : nie idzcie ta drogą...

co jak co ale stan dróg w PL zostawia wiele dożyczenia

Nie jest aż tak źle. Robi się autostrady (zólwie i ślimacze tempo razem wzięte), mieszkam w wilekopolsce - remontuja drogi ostadnio dosć duzy kawał krajowej 5. W Polsce są duże różnice w stanie dróg np. w wielkopolsce drogi są dość dobre, a w łódzkim trzeba się fotela trzymać żeby nie spasć. Głos - średnio (zawsze może być lepiej)

Cytuj:

Nie jest aż tak źle. Robi się autostrady (zólwie i ślimacze tempo razem wzięte), mieszkam w wilekopolsce - remontuja drogi ostadnio dosć duzy kawał krajowej 5. W Polsce są duże różnice w stanie dróg np. w wielkopolsce drogi są dość dobre, a w łódzkim trzeba się fotela trzymać żeby nie spasć. Głos - średnio (zawsze może być lepiej)

ciekawe kto bedzie jezdził tymi autostradami bo ja płacić 11zł zeby przejechac 50km/h nie zamierzam, jesli chodzi o osobówke.

fakt faktem ale moze za kilka lat sie wszystko zmieni, te oplaty sa naprawde do bani

Niestety ale Polska przespała chyba jakieś 20 lat w budowie dróg.Kiedy zachód dawno wybudował autostrady u nas ledwie poszerzono kilka krajówek.Kiedy zaczęły się reformy ustrojowe ważniejsza była lustracja niż infrastruktura drogowa.Teraz cztery lata przed Euro musimy wybudować to,co powinniśmy mieć 24 lata temu

Koledzy jak myślicie co drogowcy zdążą zrobić do roku 2012?
Wg mnie:
DK8 zrobią dwupasmowy odcinek Warszawa-Wyszków(łącznie z obwodnica Wyszkowa)
DK7 będzie dwupasmówka Warszawa-Radom
DK4 dociągną autobanę gdzieś może na wysokość Tarnowa.

Kiedyś widziałem mapę planów budowy dróg do 2012 roku, ma ktoś może?

Cytuj:

ciekawe kto bedzie jezdził tymi autostradami bo ja płacić 11zł zeby przejechac 50km/h nie zamierzam, jesli chodzi o osobówke.

Praktyka z A4 pokazuje, że będzie takich ludzi całkiem sporo. Ja osobiście, przy takich stawkach mogę sobie pomarzyć, i spora część Polaków pewnie podobnie. Za to ci zamożniejsi będą się cieszyć, ze mają luz na drodze

Cytuj:

Kiedy zachód dawno wybudował autostrady u nas ledwie poszerzono kilka krajówek.

Lepiej DK#43 i DK#46 w pobliżu Częstochowy zostały zwężone podczas ostatnich remontów Zwyczajnie zlikwidowano asfaltowe pobocza i zostawiona nieco utwardzoną ziemię. Argument zarządu dróg? Poprawa bezpieczeństwa i oszczędności finansowe Wszystko wskazuje na to, że bezpieczeństwo to pojęcie względne, a oszczędności można czynić zupełnie wbrew logice i zdrowemu rozsądkowi

Tak oceniamy:



Boczna droga praktycznie bez podbudowy, nie remontowana odkąd pamiętam.

Jeszcze jedna rzecz o której warto wspomnieć - pamiętajcie, że do takiego stanu dróg w największej mierze przyczyniają się mocno przeładowane ciężarówki. Jak nieraz mogliśmy się przekonać - w przypadku wanienek i pojazdów do przewozu drzewa to wcale nie rzadkość.
Druga sprawa - nie wszystkie boczne drogi przystosowane są do nacisków osi jakie mają nawet nieprzeładowane samochody. Niedawno podpowiedziałem mobilowi ze szczegółami jak ma dojechać do celu. Po chwili zostałem zrugany przez jakiegoś kierowcę który podał swoją wersję trasy - 2 kilometry krótszą, za to poprowadzoną przez boczne drogi i most o nośności 20 ton. Kolega nie był przekonany, bo na pace miał pełne 24t. ale po zapewnieniach tamtego gościa który twierdził, że jeździ tamtędy codziennie załadowaną wanienką też obrał tą trasę.
Zauważcie co dzieje się w eterze kiedy słychać o ITD.

Czego więc się spodziewacie? Jakie te drogi mają być skoro sami ich nie szanujemy?

Cytuj:

Tak oceniamy:
FOTY
Boczna droga praktycznie bez podbudowy, nie remontowana odkąd pamiętam.

Widziałem dużo dziurawych dróg ale takiej jeszcze nigdy co najwyżej było bardzo dużo dziur szczególnie na zakrętach większość ludzi mówi że to tiry wybijają dziury .

Cytuj:

Jeszcze jedna rzecz o której warto wspomnieć - pamiętajcie, że do takiego stanu dróg w największej mierze przyczyniają się mocno przeładowane ciężarówki...Czego więc się spodziewacie? Jakie te drogi mają być skoro sami ich nie szanujemy?

jestem za szanowanie, jednak należy pamiętać, że drogi są po to aby po nich jeździły pojazdy. jeżeli jest dopuszczalny nacisk na oś 8t, droga powinna wytrzymać trochę więcej. rzeczywistość jest tak, że na drogę z przed 40 lat kładzie się tylko nową nawierzchnię.
najlepsza nawet nawierzchnia nic nie pomoże jeżeli remont jezdni robi się wyminiając tylko nawierzchnię, a podłoże było przewidziane na nacisk 4-5t.

aby droga była prawidłowo wykonana (remont) trzeba kopać 1,5m w dół i wymienić podłoże oraz remontować system odwadniający.

Troszkę wracając do swojego postu i troszkę wracając do postu Pan Krzysia.

Na fotkach widać dokładnie, że dywanik był położony (30 la temu??) na sam piach. Może i był to ubity piach, a może i bardzo ubity. Co nie zmienia faktu, że człowiek jadący sobie ciężarówką po asfaltowej drodze nie spodziewa się tego, że droga się pod nim zapadnie. Po tym zajściu ustawiono znak "uszkodzona nawierzchnia" i ograniczenie do 10 ton. Drogowcy puzzle poukładali i zalali smołą [lepikiem?] z grysem. Postaram się zrobić fotki jak to wygląda teraz. Nadal są dziury tylko mniejsze.

A teraz jeszcze troszkę w temacie dziur. W mojej okolicy ktoś [gmina? powiat? nie wiem] płaci pieniądze firmie która łata dziury przy temperaturze -4. Jak mróz puścił część łat samodzielnie opuściła dziury.
Czy to ma sens ?