Autor
Wiadomość
Post Wysłano: 11 sty 2008, 11:23

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 01 kwie 2007, 16:40
Posty: 1200
Lokalizacja: Bełchatów

Cytuj:
To wynika z prostego rachunku matematycznego.
200 przeszkolonych kierowców razy 2000 to daje 400000zł.
Z 200 przeszkolonych zostaje 7 dzieląc te 400tyś wydanych na szkolenie to na każdego z 7 przeszkolonych i dalej pracujących kierowców daje właśnie 57142zł.
(chyba że źle rozumuje)
Właśnie.A wystarczyło tylko minutkę pomyśleć,prawda? :D To oczywiście do kolegi "piętro wyżej". Który mimo podkreślanego "...JUSZ nie raz o tym pisaleś.. " nie miał na to do tej pory czasu..

_________________
ego


Post Wysłano: 11 sty 2008, 12:21
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 14 mar 2005, 15:22
Posty: 7244
Samochód: MAN TGA 26.480 5 STAR BOOGIE
Lokalizacja: GDYNIA

Odchodząc od tematu jeśli w ciągu 5 lat przewinęło się 200 kierowców to świadczy tylko źle o tej firmie. Jeśli jest porządna firma to pracownicy zostają i pracują po kilkanaście lat. Gdy firma posiada powiedzmy z 500 samochodów to bym zrozumiał tak dużą rotacje ludzi, gdzie część pracowników jest zatrudniana z przypadku, innemu się nie podoba system pracy a innemu zarobki. Ale po to z reguły na początek podpisuje się umowę na okres próbny. Po za tym nie chce mi sie wierzyć że z tych 200 pracowników żaden nie posiadał kompletu dokumentów i każdego trzeba było wysłać na jakieś szkolenie.

_________________
MAN TGA 26.480 XXL 5 STAR BOOGIE

Filmy z tras


Post Wysłano: 11 sty 2008, 12:54
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6354
Lokalizacja: Wrocław

każdy z kandydatów na kierowców przez jakiś czas jeździ z doświadczonym kierowcą od którego się uczy, w tym czasie firma ponosi pewne koszty:
1. zwiększone zużycie paliwa,
2. szkody w ładunku, czy sprzęcie - drobne ocierki, urwane lusterka, uszkodzenia ładunków, takie rzeczy w trakcie nauki pojawiają się i ich się nie uniknie,
3. w podwójnej obsadzie dwaj kierowcy (jeden uczący się) przyniosą niewiele większy przychód dla firmy niż jeden,
4. koszty niewidoczne dla kierowcy, czyli np. relacje klient - przewoźnik. za kursy w podwójnej obsadzie fakturuje się dodatkowo, natomiast jeżeli klient widzi, że za tą samą cenę ma dwóch kierowców, później trudno jest wyegzekfować dodatkowe pieniądze.

wszelkie te wydatki przewoźnik jest gotów ponieść jeżeli w zamian zyska dobrego kierowcę na dłuższy czas.
więc dlatego przykłada się szczególną uwagę do chęci kandydata.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Post Wysłano: 11 sty 2008, 15:02

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 30 lis 2006, 13:45
Posty: 71
GG: 508875
Lokalizacja: Legnica

Moim zdaniem po wrześniu 2009 roku zmaleje liczba zdających na kategorie "C","C+E" ponieważ wzrosną koszty związane z późniejszym kursem. Może się mylę ale takie jest moje zdanie :D Bajo


Post Wysłano: 19 sty 2008, 15:00
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 16 sie 2007, 22:31
Posty: 411
Lokalizacja: Kielce/Ipswich

Może to będzie śmieszne ale ludzie umierają (czyli jakieś te 0.5% zawsze ubywa), są wypadki, kierowcom zabierają Prawo Jazdy np. za punkty, za Wódkę, część jak ktoś wspomniał rezygnuje ze względu na zdrowie, żonę, rodzinę, zmieni branże. Takie błahe z pozoru fakty powodują że jeżeli Wordy przestały by produkować osoby z uprawnieniami to kierowców by ubywało w tempie powiedzmy 10% rocznie. Poza tym firmy (nie koniecznie wszystkie) kupują samochody, moja poprzednia firma miała 6 wywrotek i 5 zestawów, mieli zamiar 3 wywrotki sprzedać i kupić 3 zestawy, po pół roku odwiedzając rodzinne strony widzę że wszystkie 6 wywrotek zostało, dokupili nowe 4 a zestawów jest 15, niewiarygodne ale prawdziwe. Zawsze musi być więcej kierowców niż aut bo dochodzą urlopy zwolnienia itp. Czyli potrzebują zamiast 13 kierowców 30, wizytowałem okoliczne firmy, rozmawiałem z ludźmi którzy siedzą w branży i wszędzie w okolicznych firmach dokupiono sprzętu i to prawie wszystko nowe lub max 2-3 lata.
Duża część ludzi którzy robi kursy z Biura Pracy zapisuje sie i robi po 4-6 kursów na różne zawody i i tak im nie pasuje żadna praca. Znajomy ostatnio zrobił sobie kat. C ale woli pracować w ochronie mimo że ma możliwość pracy jako kierowca za lepsze pieniądze niż w ochronie. Po prostu jeden lubi to drugi tamto a uprawnienia ludzie robią na co się da bo zawsze się przyda.
Odnośnie wypowiedzi kolegi ego dotyczącej pracy w UK. Każdy ma inną prace w innej firmie inne obowiązki inną płace. Więc może się opłaca albo nie każdy ocenia indywidualnie. Piszesz że 1600 to niemożliwe przy 8 godzinach pracy a ja mówię że to minimum na zestawie, pracujesz 10-12 to są nadgodziny i już nie ma 1600 tylko np. 1900. Oczywiście nie jest tak że pójdziesz do pierwszej lepszej firmy i tak będzie ale nie jest ciężko znajsc takie warunki. Kolega Brabus19 napisał(a): że 700 800 to zostaje dla niego po uwzględnieniu cen i wszystkiego, a Ty dalej to samo:2. 700-800 GBP , to na dziś ok. 3500 zł. I to taki szalony biznes ma być? Biorąc pod uwagę ceny na miejscu. "A tą samą kasę można zarobić wracając -choćby raz na tydzień- do domu.Z tym,że 3500 w Polsce to jest zdecydowanie więcej ,niż tam.I nie mówię tego z teorii. " Tam jest około 8 tys a nie 3500, 3500 to sie spokojnie odkłada po naprawdę wygodnym i rozpustnym :P życiu a w domu jestem co dzień, weekendy wolne, jak masz nockę poza domem to jest dodatek około 20-50 funtów zależy od firmy. Nie mniej jednak masz rację o tym że dużo osób wypowiada się jak to pięknie nie widząc UK, inni byli i opowiadają co innego niż tu mieli. Ja osobiście zamierzam wrócić mimo że tu jest naprawdę dobrze jeździć.


Post Wysłano: 19 sty 2008, 15:10

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 21 cze 2007, 12:59
Posty: 47
GG: 8302856
Lokalizacja: zadzim

według mnie jest inaczej jest malo ludzi bo wszyscy uciekli za granice a mało kto chce jeździć a jeśli chcą to zostają starsi ,a ze ty nie znalazłeś pracy to musiałeś chyba szukać w słabych i małych firmach.

_________________
GG--->8302856
Strona-->WWW.KAMILVOLVO.FOTOSIK.PL


Post Wysłano: 19 sty 2008, 15:36

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 01 kwie 2007, 16:40
Posty: 1200
Lokalizacja: Bełchatów

Do kselu 1: 1. Nadal twierdzę,że 700-800 funtów to w Polsce zdecydowanie więcej niż na Wyspach. 2.Do odezwania się skłonił mnie fakt,ze pisał o tym kolega mający -tak odczułem- niewielkie rozeznanie jak wygląda to na miejscu.Nic nie widzialem tu o podatkach itp.Do tego to "minimum" dla całkowitego nowicjusza to niezbyt oczywiste.Tym bardziej wcześniej wspomniane "2000-2500 funciaków". I sprawa kluczowa: życie,to nie tylko mieszkanie w aucie i liczenie "funciaków". Nie tak dawno spotkałem kolegę od Nolana (wielu wie o czym mówię) , który zaprosił w odwiedziny żonę z dzieckiem.Mieszkającą w Polsce, podczas jego pobytu na Wyspie.Drugi tydzień mieszkali w aucie między Irlandią a Anglią.Tak zresztą ,jak "normalnie" on na codzień.Kąpiąc się i jedząc ciepłe jedzenie na promie.Pranie robiąc w pralni po wrzuceniu monety.
I gdy mogę zrozumieć ludzi chcących zmienić miejsce zamieszkania i pracy-choć nie jest to łatwe z wielu powodów- to alergicznie reaguję na teksty typu: "jeszcze tylko skombinuję kasę na "E" ,a potem wyjadę do Anglii (Irlandii) i tam dopiero będę kasę robił!! Bo tutaj to nie ma dla mnie przyszłości!! Zbyt wielu rozczarowanych widziałem..

_________________
ego


Post Wysłano: 19 sty 2008, 17:10
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 16 sie 2007, 22:31
Posty: 411
Lokalizacja: Kielce/Ipswich

Ja cały czas uważam że kasa jest dobra. 7 funtów brutto oczywiście to minimum na samym C, wiem że jest różnie niemniej jednak ja uważam że w UK jest lepszy pieniądz niż w Polsce, są wyjątki ale są to skrajności, jeżeli mowa o kilku dniach w domu a reszta w trasie to są firmy( ja akurat mieszkam obok portu w Felixstowe) które za taką pracę oferują 30 tys funtów (podstawa na rok)+ nadgodziny, bonusy, ubezp. na życie, schemat wzrostu płac ustalony z góry itp. więc wyjdzie całkiem niezła sumka. Wymagania oczywiście 2 lata dośw., niekoniecznie w UK i znajomość jęz nie koniecznie idealna. Można sie rozczarować bo nie zawsze sie uda znajsc prace lub ktoś przyjeżdża bez języka i jeżeli już ktoś mu coś zaoferuje to jest to naprawdę jedno z najgorszych zajęć i napewno najsłabiej wynagradzane. Druga sprawa, znajdujemy dobra prace(czyt. lekka i dobrze opłacana, nie za dużo godzin:P) ale gdzie znajomi, rodzina. Każdy jeden element życia jest zmieniony, najgorzej jak ktoś ma żonę dziecko w PL, życie na dwa kraje jest najgorsze, wg mnie jak na stałe to na stałe, tak łatwiej, chociaż nie każdy sobie może z tym poradzić bo jest to ciężkie. Kolejnym problemem może być to że może nie być Polaków w okolicy, nie ma z kim pogadać a wtedy to już naprawde człowieka szlak trafia, gazeta angielska TV też (no jest tez internet ale pomijam) a człowiek urodził sie Polakiem i chciałby w swoim języku sie porozumiewać. Życie, zwyczaje też inne - to wszystko ma znaczenie, więc jeżeli ktoś myśli na stałe to najczęściej nie wie o tym przed wyjazdem i ma okrutne zderzenie. Można się wkręcić ale wg mnie urodziłem się w Polsce i tam jest mój dom. 90 procent polaków na emigracji tak uważa, reszta uważa że się wkręciła, chociaż czasami nawet nie wiedzą jak się nazywa dzielnica w której mieszkają albo region Anglii:P (znam takie przypadki) lub też tylko PL TV, baru knajpy angielskiej nie widzieli, basenu kina itp. tacy "tubylcy" na których Anglicy patrzą jak na małpy, gorzej niż na hindusów czy murzynów.
Pomijam mieszkanie w samochodzie, można jak się jest w trasie, ale na stałe to nie ma mowy dla mnie.
Cały czas jak ktoś mówi o pracy zagranicą, mówi: ale mieszkanie jedzenie, a w Polsce to nie jedzą, nie mieszkają? Może jest droższe niż w PL ale do zarobków napewno nie i tak jest ze wszystkim. Przykład benzyna, u nas zarabiasz np
2700 złotych - litr 4.20 czyli za pensje = 642 Litry
1500 pound - litr 0.97 czyli za pensje = 1546 Litrów
a więc co z tego że w UK paliwo jest droższe w przeliczeniu (pomińmy z wygody kursy przeliczeń)
Wpisałem zarobki jakie może dostać kierowca wywrotki( na moim przykładzie i tym co ja zaobserwowałem, więc nie chce mi sie odpisywać na pytania: a ja to mam tyle a tam to tyle a litr zdrożał staniał, bo to jest przykład który obrazuje ceny, zarobki i życie.
Kolega ego dobrze podkreślił że życie to nie liczenie funciaków, to jest mniej więcej powód dla którego ja zamierzam około wakacji wrócić do kraju i u nas pokręcić.
Jeżeli komuś się podoba/opłaca w UK/PL to jest jego ocena i JEMU się podoba więc ja nie krytykuje co gdzie się komu opłaca i nie oceniam bo każdy się kieruje czym innym i wie co dla niego dobre. Dlatego chciałbym zakończyć temat pracy i zarobków za granicą.
Troszkę zboczyliśmy z tematu, ale przy rozmowach zawsze tak jest:D


Post Wysłano: 20 sty 2008, 0:32

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 01 kwie 2007, 16:40
Posty: 1200
Lokalizacja: Bełchatów

Dzięki za rzeczowy komentarz. Ponieważ spędzilem też nieco czasu poza krajem, to mogę powiedzieć,że i moje spostrzeżenia są podobne. Trudno porównywać zarobki i ceny poszczególnych artykułów, bo wycinkowo wyglada to różnie. Są jednak sprawy niewymierne, acz bardzo ważne.Wręcz kluczowe.Nie będę się tutaj nad tym rozwodził.Tym niemniej powtórzę, że gdy słyszę deklaracje o emigracji na stałe ludzi bez doświadczenia tak zawodowego jak i życiowego,a mimo to czujących się w kraju strasznie poszkodowanymi , a przekonanymi ,ze "tam" to dopiero czeka na nich "super życie", to dostaję swego rodzaju uczulenia.
Życzę powodzenia.Tak na Wyspie, jak i później. Bo jest coś nieocenionego co się z emigracji przywozi: doświadczenie i własne poglądy na wiele spraw.Nie do zdobycia na miejscu.

_________________
ego


Post Wysłano: 20 sty 2008, 1:03

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 11 sty 2008, 23:26
Posty: 281
GG: 3253512
Lokalizacja: kołobrzeg

chyba coś w tym jest,że skończył się pewien etap-rynek się nasycił młodym narybkiem,część kolegów wróciła z zagranicy i ogólnie jest gożej niż jakieś pół roku temu.Obecnie jestem na etapie szukania pracy(pracuję,ale...pensja)z tego co wynikło z rozmów z potencjalnymi pracodawcami mogę liczyć na 3,góra 4 tyś w kursach międzynaodowych-albo ja mieszkam w Polsce B albo oni szukają leszcza...


Post Wysłano: 20 sty 2008, 1:58

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 01 kwie 2007, 16:40
Posty: 1200
Lokalizacja: Bełchatów

Cytuj:
chyba coś w tym jest,że skończył się pewien etap-rynek się nasycił młodym narybkiem,część kolegów wróciła z zagranicy i ogólnie jest gożej niż jakieś pół roku temu.Obecnie jestem na etapie szukania pracy(pracuję,ale...pensja)z tego co wynikło z rozmów z potencjalnymi pracodawcami mogę liczyć na 3,góra 4 tyś w kursach międzynaodowych-albo ja mieszkam w Polsce B albo oni szukają leszcza...
... albo cena Euro spadla poniżej wartości do zakceptowania,cena funta osiągnęla niedawną cenę Eura, aut na rynku pojawiło się zatrzęsienie przez co cena usługi spadła jeszcze bardziej, a w związku z tym większość firm i firemek kombinuje na czym by tu się jeszcze dało zaoszczędzić, by jakiś czas przetrwać.Licząc,że stanie cud. Bo na ratach leasingu oszczędzić się nie da.

_________________
ego


Post Wysłano: 20 sty 2008, 2:03

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 11 sty 2008, 23:26
Posty: 281
GG: 3253512
Lokalizacja: kołobrzeg

jedyną pociechą jest to,że jak na dobre ruszą z budową dróg i autostrad,to nagle będzie bum na kierowców na łudeczki


Post Wysłano: 20 sty 2008, 2:14

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 01 kwie 2007, 16:40
Posty: 1200
Lokalizacja: Bełchatów

Cytuj:
jedyną pociechą jest to,że jak na dobre ruszą z budową dróg i autostrad,to nagle będzie bum na kierowców na łudeczki
I to może być ten pierwszy cud :) zwiastujący następne..

_________________
ego


Post Wysłano: 20 sty 2008, 18:52

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 04 lip 2007, 19:03
Posty: 107
Lokalizacja: Zielona Góra

następny cud to będą Ukraińcy.

Ludzie zamiast myśleć o prawku to się uczcie i kończcie studia techniczne lub ekonomiczne.

Jak tak dalej będzie to europejskie firmy transportowe też będą woleli brać parobków z wyższym wykształceniem i oczywiście znajomością języków.

POzdrawiam

_________________
Nie warto wdawać się w dyskusję z "debilem" bo najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu a później pokona doświadczeniem..


Post Wysłano: 20 sty 2008, 18:56

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 04 lip 2007, 19:03
Posty: 107
Lokalizacja: Zielona Góra

codziennie około 400 osób zdaje kat. C+E.

400x300dni roboczych = 120 tyś. osób rocznie.

A gdzie Rumunii, Bułgarzy i inni.. ?

Skończyło się!

Jedynie naprawde uczciwi i obyci ludzie znajdą prace za godziwą kase, chociaż w sumie bardziej prawdopodobne jest, że pracodawcy pójdą na ilość niż na jakość i będą brali desperatów, którzy będą jeździć za 1500zł.

_________________
Nie warto wdawać się w dyskusję z "debilem" bo najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu a później pokona doświadczeniem..


Post Wysłano: 20 sty 2008, 23:55

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 11 sty 2008, 23:26
Posty: 281
GG: 3253512
Lokalizacja: kołobrzeg

A co myślicie,że nie szukają matołow.Chłopaki mw PKS-sie jeżdzą za 1500-tyle,że na miejscu


Post Wysłano: 21 sty 2008, 7:09
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6354
Lokalizacja: Wrocław

tutaj zaszło jakieś nieporozumienie.
otóż zdający na prawo jazdy C+E zostają posiadaczami tych uprawnień, a nie kierowcami zawodowymi czynnymi zawodowo.

jak już wielkorotnie pisałem w Polsce nie brakuje posiadaczy prawa jazdy C+E, ale brakuje kierowców.

idąc tym tokiem myślenia w Polsce: powinno być zatrzęsienie piłkarzy w rodzaju Drogba, czy Ronaldihnio, bo na to wskazuje sprzedaż profesjonalnych - wyczynowych butów do piłki nożnej.
ale tak jak same buty nie grają, tak sam dokument prawa jazdy nie wykonuje zawodu.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Ostatnio zmieniony 21 sty 2008, 12:39 przez Cyryl, łącznie zmieniany 1 raz.

Post Wysłano: 21 sty 2008, 11:59
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 15 sie 2005, 15:04
Posty: 2873

Cytuj:
następny cud to będą Ukraińcy.
Cytuj:
A gdzie Rumunii, Bułgarzy i inni.. ?

Tak, a myślisz, że kierowcy z Bułgarii, Rumunii, czy nawet z Ukrainy będą tłumami pchać się do naszych firm? :idea:


Post Wysłano: 21 sty 2008, 12:51

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 11 sty 2008, 23:26
Posty: 281
GG: 3253512
Lokalizacja: kołobrzeg

na szczęście rynek pracy sam zweryfikuje liczbę chętnych.Obserwuję jak wielu leszczy co zrobiło C lub D szybko się zniechęca do pracy i pękają wolą wracać do kiosku i sprzedawać gazety...bo niestety ten zawód wymaga pewnych predyspozycji.A poza tym trzeba jeszcze wziąć pod uwagę fakt,że wchodzą kursy dokształcające i podniesie to cenę całej imprezy;i dobrze bo może będzie to filtrem dla niektórych


Post Wysłano: 25 mar 2008, 0:39
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 09 mar 2008, 13:00
Posty: 35
GG: 4109136
Samochód: MAN 18.220
Lokalizacja: Hatfield,UK

Co do pracy za granica - czuje sie znacznie lepiej pracujac w UK niz w PL bo tu pracodawca mnie szanuje . W PL przepracowalem 10 lat i nie zamierzam wracac do pracy u kogos , no chyba ze cos sie zmieni w mentalnosci polskich pracodawcow i przestana traktowac swoich pracownikow jak psy.Dlatego nie przeliczajcie wszystkiego na pieniadze.Jak ktos przyjezdza i tu zostaje na stale to nie ma zle .Jak ktos chce zarobic a ma zone,dzieci w PL to wraca pomimo wysokich zarobkow.
I jeszcze jedno - nie porownujcie zarobkow kierowcow z PL do UK bo to bez sensu - za duza przepasc. Nikt na dzien dzisiejszy w polsce nie da mi zarobic 6 tys. PLN za jazde przez 8 -9 godzin , wolne weekendy i SPANIE W DOMU CODZIENNIE. Pewnie nawet i 4 tys. pln bym nie zarobil....


Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Amazon [Bot] i 4 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do: